Mimo sezonu urlopowego i upałów oraz gwałtownych burz,kampania
wyborcza do Sejmu i Senatu nie tylko nie osłabła ale trwa i to na wysokich
obcasach,przepraszam obrotach.Widząc premier Kopacz,wystrojoną
jak na pogrzeb,w czarnych szpilkach na plaży myślę że,już nic w tej kampanii
mnie nie zaskoczy.Czy elegancja szefowej PO zmieni stosunek wyborców
do tej partii raczej nie bo jej przeciwniczka, Szydło ,w trampkach i odpowiednim
do okoliczności ubiorze odwiedziła rolników. Nie mający pojęcia o wartości
swojego zegarka minister od "PR" ,Kamiński podpatrywał konkurencję
i nas spływie Dunajcem pani premier pojawiła się już w gustownych trampkach
oraz odpowiednim stroju.
Upały i chodzenie z odkrytą głową zapewne miały wpływ na radykalną
zmianę postawy premier Kopacz.Kilka miesięcy temu,w domu chciała się
chronić przed niebezpieczeństwem a teraz! "Tchórzliwa nie jestem".
Kopacz proponuje Kaczyńskiemu aby podobnie jak ona wystartował
do wyborów w Warszawie.Pomysł niezły ale bezwartościowy merytorycznie.
Nawet jak Kopacz wygra w Warszawie a PiS w Polsce to słodycz warszawskiego
zwycięstwa nie zrekompensuje goryczy generalnej porażki.
Na lewicy wreszcie coś drgnęło.Wspólny start z jednej koalicyjnej listy
wydaje się być dobrym pomysłem.Zmiana pokoleniowa na lewicy wydaje się
faktem dokonanym.Koalicja SLD+TR+UP+Zieloni.+ Ikonowicz oraz około
30 innych stowarzyszeń czy formacji stała się faktem."Lepiej późno niż wcale".
Czekamy na wspólny program,wspólne listy i wspólny sukces jakim będzie
poparcie społeczne dające tej koalicji 3 miejsce w wyborach.
http://www.liiil.pl/promujnotke