Wydawało się że,po całkiem dobrym początku na swoim stanowisku
premier Kopacz w dalszym ciągu będzie prowadzić politykę merytorycznej
wymiany zdań z opozycją a nie kontynuować wojnę Polsko - polską.
Błędem było zatrudnienie w Kancelarii Michała Kamińskiego którego
gwiazda tzw."spin-doctora" już dawno straciła blask.
Jego nakręcanie premier Kopacz przeciw PiS ma charakter osobistej
zemsty na Kaczyńskim a nie dobro formacji która go przygarnęła.
Retoryka premier Kopacz uległa zmianie i przynosi odwrotne od zamierzonych
efekty w badaniach sondażowych.Oczywiście i inne wydarzenia związane
z różnymi aferami obniżyły popularność PO i coraz mniejsza liczba wyborców
daje się nabrać na anty-pisowską narrację i obietnice PO.
Co gorsza nie wyciągnięto żadnych wniosków z przegranej kampanii
prezydenckiej.Pewność siebie Komorowskiego głupota jego doradców
pozwoliła Dudzie wygrać wybory.Komorowski i jego otoczenie byli tak
pewni zwycięstwa w I turze,że nie przygotowali planu prowadzenia kampanii
przed II turą.Dowodem na to jest choćby zaplanowana po I turze uroczystość
w "Gazecie Wybiórczej" w której miał uczestniczyć zwycięzca Komorowski.
Kilka tygodni przegrany został "Człowiekiem Roku" GW,przegranym,dodajmy.
Farsa którą nazwano konwencją to żałosne widowisko i kolejny popis
premier Kopacz prezentującej wypociny swego doradcy.Kamińskiego.
Premier Kopacz kolejny raz przeprasza "za błędy na górze".
Przepraszanie dla przepraszania niczego nie wyjaśni.Powinno paść kilka
przykładów zaniedbań,nieumiejętności, wpływu kryzysu ,trudności finansowych
które uniemożliwiły realizacje obietnic czy wydarzeń za które premier przeprasza.
Zamiast tego premier Kopacz napada na PiS,"WZYWA" Kaczyńskiego do rozmowy.
A jak nie Kaczyński to może Szydło,której się nie boi,a najlepiej to Kaczyńskiego
i Szydło "zusammen do kupy".Toż to niepoważne zachowanie.
Wzywać p.Kopacz to może swoich pracowników a opozycję,nawet jak się jej nie lubi
wypada szanować.Przypominam,że wybory dotyczą Sejmu i stanowiska premiera
a nie szefa partii,to jaki sens ma dyskusja z Kaczyńskim?Oprócz chęci pokazania.
że, ja tu rządzę i stawiam warunki żadnego sensu nie ma.
Wzywając do debaty premier Kopacz,być może bezwiednie,ustawia się w pozycji
słabszego,wzywając faworyta do debaty.
Duda,Kukiz też wzywali faworyta.Komorowskiego do debaty ale ich olał,
z wiadomym skutkiem.Czy historia się powtórzy - nie sadzę.
A tak na marginesie to czy p.premier Kopacz jest oficjalną kandydatką PO
na stanowisko premiera ,po wygranych wyborach? Bo jakoś umknął mi fakt
ogłaszania tej wiadomości.
Dyskusja oficjalnej kandydatki PiS Szydło kontra oficjalny/a kandydat/ka PO
powinna się odbyć.O chociaż zwolennicy PO już piszą,że ich faworyt zmiażdży
Szydło to obawiam się że,niestety grubo się mylą.Atutem Szydło będzie krytyka
8 lat rządów PO a ciepła woda niewiele pomoże.Oczywiście tych błędów jest
o wiele więcej,choćby ten ,że po 8 latach rządzenia nie przedstawiono nawet zrębów
programu na następną kadencję.Powołanie odpowiedzialnych za program
i ogłoszenie wyniku ich prac dopiero we wrześniu to przysłowiowa "musztarda po obiedzie".
Zastanawia mnie tylko jedno.Dlaczego PO z uporem maniaka dąży do samozagłady.
Ostatni sondaż: PiS - 34 %,PO -20 %.
http://www.liiil.pl/promujnotke
