poniedziałek, 2 marca 2015

WINA PUTINA?


Zabójstwo Borysa Niemcowa

Jeszcze nie ostygły doczesne szczątki Borysa Niemcowa a już politycy,
a za nimi media wina obarczają Putina.Kim był zabity i czy w jakiś
szczególny sposób zagrażał Putinowi,że ten "zlecił" jego rozstrzelanie.
Korespondentka TVP Info w Moskwie,Arleta Bojko mówi:
"Niemcow nie był politykiem,który przybierał na znaczeniu,jak np.Nawalany,
a nawet nie miał wielkiej wiarygodności wśród Rosjan.Zrobił sobie zawód:
krytyk Putina".
Nie wiemy ,przynajmniej na dzień dzisiejszy kto i z jakich powodów
zlecił i wykonał wyrok na Niemcowie,Należy jednak zastanowić się,
podobnie jak w wielu innych przypadkach w których dokonano jeszcze
większych zbrodni,kto ma z tego korzyść.
Dlatego,wydaje mi się,że z wydawaniem osądów szczególnie przez
polskich rusofobów zarówno wśród polityków jak i dziennikarzy,
nie mając najmniejszej podstawy merytorycznej jest nieuzasadnione.
Równocześnie przypominam o serii "samobójstw" w Polsce w ostatnich
kilkunastu latach i nie przypominam sobie aby były komentowane przez
rosyjskich polityków i dziennikarzy.

Ciszej nad tą trumną.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

niedziela, 1 marca 2015

PAN i SZOGUN


 Znalezione obrazy dla zapytania szoguni ,samuraje

Kilka lat temu przed wyborem B.Komorowskiego pisałem notkę na temat
zdrowia psychicznego kandydatów startujących w wyborach prezydenckich.
Wiele stanowisk czy zawodów aby móc objąć lub uprawiać wymaga badań.
Np.kierowca zawodowy musi przejść specjalne badania psychotechniczne
aby mógł przewozić kilkunastu pasażerów i być odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo.
Kandydat na prezydenta żadnych badań nie przechodzi,nikt nie sprawdza
jego kwalifikacji,wystarczy kilkanaście milionów na kampanie,poparcie mediów
i z każdego Dyzmy można zrobić męża stanu i wybrać go na prezydenta.

Prezydentowi Komorowskiemu można wiele wybaczyć,błędy ortograficzne
popełnia każdy,gafy które nie mają międzynarodowego wydźwięku również
ale kompromitować siebie i Polskę na arenie międzynarodowej nie przystoi.
Zachowanie prezydenta Komorowskiego w Japonii jest skandaliczne
i dyskredytujące go jako reprezentanta Polski na arenie międzynarodowej.
Pomijam już  odzywkę o "szogunie i samurajach" wygłoszoną na japońskim
Parlamencie ale stawanie w butach na fotelu spikera parlamentu świadczy
o braku elementarnej kultury a być może o jakichś zaburzeniach psychicznych
prezydenta.Może zmiana klimatu lub sake zaszkodziła Komorowskiemu.



Ta wpadka dyplomatyczna o głowę bije poprzednie,nazwijmy to delikatnie,
"występy" Komorowskiego takie jak:
-Bo z Polską i USA  to jest,panie prezydencie,jak z małżeństwem.
Swojej zonie należy ufać,ale sprawdzać czy jest wierna.
-No i w końcu mnie tam zawieźli i pokazali.Wtedy zrozumiałem.
Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami,a to były kaszaloty.
-Zamiast sięgnąć w swoją prawa stronę,kieruje rękę w lewą.
A tam stoi kieliszek Królowej Sylwii !!
-Prezydent Komorowski goszczący Angelę Merkel i Nicolasa Sarkozy'ego,
zapraszając ich do salonu,sam czym prędzej usiadł na ozdobnym fotelu-
nie prosząc oto gości.Ci zaś przez chwilę stali zakłopotani wobec
siedzącego dostojnie polskiego prezydenta,po czym z nietęgimi
minami, w końcu usiedli.
ITD.

Nie  wstyd Wam,wyborcy Komorowskiego głosować na takiego człowieka?

                             http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 28 lutego 2015

PANISKO

Ma wytrzymać wybuch miny, nie wytrzymał hamowania

Barack Obama to ludzkie panisko.W zamian za zasługi w "amerykańskich"
wojnach robi prezenty polskiej armii.Na szczęście nie dostaliśmy pojazdów
opancerzonych ILAW które podobno mają wytrzymać wybuch miny.
Jak na razie to rozlatują się nie od wybuchu a od nagłego hamowania.

Dostaliśmy za to używane ale sprawne i sprawdzone podobno w Afganistanie
wozy opancerzone M-A TV.Zdjęcie poniżej.
Polscy komandosi dostali prezent od Amerykanów. 45 wozów opancerzonych

Część tych wozów dotarła już do Polski w grudniu,teraz ujawniono,że jest
ich aż 45 szt. a kwota "darowizny" to aż 7,7 milionów dolarów.
Wcześniej nie ujawniano liczby bo nie wiedziano ile tych "prezentów" dotrze
do naszej Ojczyzny.

Nie wnikam w szczegóły ile pieniędzy,oprócz istnień ludzkich pochłonęły
konflikty wywołane przez Amerykanów a w których uczestniczyła Polska.
Na pewno jest to wielokrotnie więcej niż wart jest amerykański "prezent",

Dostawa tych pojazdów to tylko mały wycinek naszego partnerstwa - zapewnił ambasador Stanów Zjednoczonych Stephen D. Mull.

A tak ambasador Mull ma rację.Za udział w okupacji Iraku,zamiast
taniej ropy,kontraktów na uzbrojenie i wyszkolenie irackiej Armii
i Policji otrzymaliśmy 2 łajby. Wycofane ze służby przeznaczone na złom,
fregaty rakietowe noszące imiona wspólnych bohaterów Kościuszko
i Pułaski wzmocniły nasza flotę w której jest więcej admirałów niż okrętów,
a dowództwo zostało przeniesione do Warszawy.Aby ten złom wyremontować
części należy kupić u ofiarodawców.Podobnie gdyby ktoś chciał sobie postrzelać.
Jedna rakieta ca. 1 milion dolarów.

Cieszy się :Gen. Lech Majewski, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych oraz jednostek Wojsk Specjalnych ocenił, że przekazany sprzęt dla wojsk specjalnych znacznie zwiększy ich potencjał bojowy, manewrowy i możliwości przetrwania na polu walki. Według niego polscy komandosi znają te pojazdy, bowiem używali ich podczas misji w Afganistanie.

Mnie też jest wesoło i dlatego na zakończenie wierszyk,

A to było tak,bociana dziobał szpak,
A później była zmiana i szpak dziobał bociana,
A później były dwie zmiany.
I kto był bardziej dziobany?

Tak mniej więcej wygląda partnerstwo amerykańsko-polskie.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke