czwartek, 26 lutego 2015

PSL

Afera taśmowa

PSL - Posady Swoim Ludziom

Od lat przyzwyczailiśmy się obwiniać Platformę Oszustów za złą jakość
rządzenia w Polsce.Od czasu do czasu przypominamy sobie o PSL
który również ma swoich ministrów,wicepremiera oraz tysiące posad
a spółkach skarbu państwa dla swoich członków ich rodzin czy znajomych.

Członkowie rodziny Kalinowskiego,Kłopotka,Żelichowskiego to tylko
wierzchołek góry lodowej zwanej Spółki Skarbu Państwa w których
jak się szacuje zatrudnienie znalazło około 200 tysięcy  członków ,krewnych
i znajomych z partii zwanej  Posady Swoim Ludziom.
Dawno temu natknąłem się na informacje w której poseł Kłopotek
tłumaczył zatrudnienie swojego brata w osławionej spółce "Elewarr",
 za  bagatela 7,5 tys. Kłopotek  z duma mówi o bracie który zdał maturę
i teraz wybiera się na studia. Niezła płaca jak na maturzystę ,ciekaw jestem
ile zarabiają absolwenci uczelni rolniczych z dyplomem magistra bez
przynależności do PSL.Może ktoś wie i mi pomoże ustalić kwotę?

O aferach w  których uczestniczyli działacze PSL,przekupstwach,czyli
m.in. "aferze podkarpackiej" media donoszą na bieżąco.Własnie CBA
zatrzymało byłego szefa biura poselskiego Jana Burego który pełni funkcje
szefa KP PSL w Sejmie.Sprawa dotyczy niewielkiej kwoty 63 milionów zł.
z których już 16 wypłacono a korzyść majątkowa dla "załatwiaczy" miała
wynieść 350 tysięcy złotych.

Media oszczędnie gospodarują informacjami na temat protestu rolników
w Warszawie,Czyżby Rosja nałożyła nowe sankcje?
Nie ma embarga na złe informacje z Brukseli.Polska przegrała sprawę
z Komisja Europejska w  unijnym sądzie w Luksemburgu.
Za źle wydane fundusze unijne kara wynosi 34,4 miliona €.
Przysługuje nam jeszcze odwołanie do unijnego Trybunału Sprawiedliwości
ale szanse wygrania są podobne do szans na to że min. Sawicki poda się
do dymisji.

Nie ma to jak dobry "pijar" pomyślał chłopski minister rolnictwa i zamówił
sobie wywiad  w Gazecie Wyborczej,z samym sobą.Wypadł świetnie,
Koszt około 12 tysięcy zł. został pokryty z kasy ministerstwa którym zarządza.

I tak to się kręci,ważne ,że projekt "Rodzina na swoim" doskonale
funkcjonuje, szczególnie w PSL.

                                                          http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 25 lutego 2015

"KLĘSKA" URODZAJU


                        Zdjęcie M.Ogórek z europejskimi liderami lewicy

Bardzo mnie cieszą a zarazem śmieszą wszelkie wypowiedzi zarówno
polityków jak również dziennikarzy oraz ludzi zajmujących się na co dzień
polityką, jak politolog o lewicowych poglądach Kazimierz Kik.
Przywołuję to nazwisko aby pokazać czytelnikom,że nawet tytuł
profesorski nie chroni człowieka przed,delikatnie mówiąc,brakiem wiedzy.
Profesor uważa,że kilka kobiet o lewicowych bądź feministycznych poglądach
które zgłosiły swoje kandydatury w wyścigu prezydenckim spowodują
osłabienie kandydatki SLD Ogórek , której autorytet z tytułem profesorskim
wróży zdobycie zaledwie O,7 % poparcia.

Profesor Kik szczególnie mi podpadł ,prognozując wyborczy wynik Gowina
w starciu z Tuskiem o przywództwo w Platformie. 1-2% to wszystko co osiągnie
,przewidywał uczony.Gowin dostał ponad 20%. Dał Pan ciała panie uczony.
Profesor myli się podobnie jak CBOS w sondażach na korzyść Komorowskiego.
Gdyby przyjąć podobną wielkość błędu jaka w stosunku do Gowina popełnił Kik,
to Magdalena Ogórek może liczyć na poparcie w okolicach 14 %.

Kandydatem na prezydenta może zostać każdy,nawet prof.Kik od wielu lat
ścigający się z Kaczyńskim o to, kto więcej razy przegrał, dziwne,że nie startuje.
Dziwne wydaje się również to,że uczony nie ma wiedzy bądź jest nieobiektywny
sugerując,że klęska urodzaju na lewicy jest złym zjawiskiem szczególnie
dla kandydatki SLD.Profesor powinien przecież wiedzieć o kryteriach które
kandydat/ka powinna spełnić aby wziąć udział w wyborach. Główny problem
to zebranie 100 tysięcy podpisów poparcia.To trudne zadanie dla wszystkich
pań ubiegających się o możliwość kandydowania.W zasadzie 2 kandydatury
są pewne,2 prawdopodobne i 2 możliwe.Reszta jest  raczej bez szans.
Jeżeli tak się stanie do dr Ogórek będzie jedyną lewicową kandydatką
przeciwko 4 prawicowcom i 1 kandydatowi o nieokreślonych poglądach.

W podobnym bezrozumnym tonie wypowiada się redaktor Eliza Olczyk
z "Rzeczpospolitej" - "Wybory prezydenckie mogą być początkiem końca lewicy"

Ten koniec lewicy już trwa od kilku lat i końca nie widać.

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 24 lutego 2015

ŻĄDANIA

Gigantyczny majątek nowego prezydenta Ukrainy

Niemal cały czas ze strony Ukrainy pojawiają się nie tyle prośby
co żądania pomocy finansowej,dostaw surowców oraz broni,potrzebnej
Ukraińcom do dalszej,przegranej już walki.Potrzebna jest pomoc
na odbudowę upadłej gospodarki i reformy które są konieczne a co
do ich przeprowadzenia nie tylko ja mam wątpliwości.
Niestety sami Ukraińcy,prosząc,żądając nie robią nic ze swej strony
aby pomóc państwu które,delikatnie mówiąc,pozwoliło im w ostatnich
latach zgromadzić miliardowe fortuny w dolarach a nie hrywnach.
Wielu oligarchów w rękach których było 80% majątku Ukrainy
wsparło "Majdan" a jeden z nich został nawet prezydentem.
Majątek Poroszenko szacowany był na 1,3 miliarda dolarów i są dowody
na to ,że rośnie.Dochody jednej z wielu fabryk prezydenta w roku 2014
wzrosły 8,9 razy w stosunku do roku poprzedniego.
Również inni oligarchowie którzy poparli kolejną ukraińska rewolucję
mają miliardowe fortuny,tworzą i finansują  własne armie, nacjonalistyczne
bataliony a nie stać ich na podzielenie się fortunami co do których legalności
w ich zgromadzeniu niejeden ma wątpliwości.
Pierwsza dama "pomarańczowej rewolucji" zwolniona z więzienia i mająca
w czasie kolejnej rewolucji ochotę na urząd premiera Julia Tymoszenko,
 posiada majątek szacowany na 2,5-6,5 mld,dolarów,Majątek  Tymoszenko
jest szacowany bo nigdzie go nie ujawniła.
Podobnie jest z innymi miliarderami którzy nie mają poczucia patriotyzmu
i ciężko im się rozstać przynajmniej z częścią majątku i przeznaczyć go
na ratowanie Ojczyzny.

II Rzeczypospolita stojąc w obliczu wybuchu wojny światowej została
wsparta przez prostych,czasem biednych mieszkańców kwotą 37,7 mln
przedwojennych złotych.Pieniądze i inne dary rzeczowe które udało się spieniężyć
pochodzące z datków społeczeństwa zostały wykorzystane na zakup broni dla
wojska.Złoto i srebro zostało wywiezione z Polski w 1939 r.
Łącznie na Fundusz Obrony Narodowej zebrano prawie miliard złotych.
Proponuje Ukraińcom uczyć się patriotyzmu od Polaków,a lekcji powinni
udzielać zarówno Komorowski jak i Schetyna ,historycy z wykształcenia.
Powinni  również udzielić lekcji p,premier Kopacz aby najpierw pomyślała
a nie szastała nie swoimi pieniędzmi wspierając miliarderów głupią setką
milionów dolarów.Bo to podwójny wstyd.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke