.
Premier Polski Donald Tusk został wybrany Przewodniczącym Rady Europy.
Gratulacje.
Mam nadzieję ,że na nowej, politycznej drodze życia przewodniczący RE
Tusk,będzie działał bardziej odpowiedzialnie niż w krajowej polityce oraz,
że będzie dotrzymywał obietnic i brał odpowiedzialność za wypowiadane słowa
jak choćby te cytowane poniżej;
"Być polskim premierem to stokrotnie ważniejsza rzecz dla mnie niż europejskie awanse".
Skoro Tusk został przewodniczącym uszczęśliwiając tym Polaków,to jednym
z nieszczęśliwych jest Sikorski który nie został szefem unijnej dyplomacji.
Być może zostanie jakimś komisarzem,o czym dowiemy się wkrótce,chyba że,
będzie ubiegał się o schedę po Tusku w krajowej polityce.
Przewodniczący Tusk ,na koszt unijnych podatników musi do grudnia opanować
język angielski aby móc swobodnie porozumiewać się z politykami.
Dzisiejsze przemówienie zaczął po angielsku,
"NIE MA ALTERNATYWY DLA UE"a skończył po polsku.
Dyzma też nie mówił po angielsku i świetnie sobie radził to i nasz premier
sobie poradzi tym bardziej ,że dużo rozumie,po niemiecku i o to chodzi.
Z niecierpliwością będziemy czekać na pierwsze decyzje "męża stanu dla Europy"
bo tak naszego premiera określił ustępujący z funkcji Van Rompuy.
Nastąpi to po 1 grudnia, kiedy to Tusk oficjalnie obejmie stanowisko.
Cieszmy się,bo niewątpliwie prestiż Polski na arenie nie tylko europejskiej
znacząco wzrośnie.Czy przełoży się to również na sytuację wewnętrzną,
czas pokaże.
Jesień zapowiada się gorąca.
Miłej i radosnej niedzieli.
http://www.liiil.pl/promujnotke