To o czym piszę od wielu lat a jest przemilczane przez polskich polityków
i "niezależne" media ujrzało dziś światło dzienne.Być może,wszyscy ci
popierający działania militarne "żandarma świata" - Amerykanów przejrzą
na oczy i zrozumieją,że największym agresorem i burzycielem porządku
na Świecie są Amerykanie.
Były dowódca wojsk lądowych RP gen.Waldemar Skrzypczak w audycji
telewizyjnej "Wstajesz i wiesz" stwierdził .-"To Zachód stworzył radykalnych
islamistów,od lat wspierając rebeliantów w walce o obalenie wielkich dyktatorów
na Bliskim Wschodzie" /...
Od siebie dodam ,że wielu z tych dyktatorów władzę zdobyło dzięki pomocy
Stanów Zjednoczonych.W momencie w którym wymknęli się z pod kontroli
bądź znudzili amerykańskim mocodawcom, kwestia czasu było tylko jak i kiedy
zostaną obaleni i czy wyjdą z tego z głową czy bez.
Egipski prezydent Mubarak wyszedł z głową a iracki prezydent Hussein
został powieszony.Amerykański nieprzyjaciel ale popularny w zachodniej
Europie szczególnie we Włoszech Kadafi też przy pomocy Amerykanów udał
się do mahometańskiego raju.
Kolejnym przeznaczonym przez Amerykanów do odstarzału,był prezydent
Syrii Assad ,życie uratował mu Putin sprzeciwiając się w RB ONZ,mimo nalegań
Amerykanów inwazji na ten kraj.Co ciekawe administracja amerykańska
w czasie konfliktu w Syrii przez długi okres czasu wspierała rebeliantów
dążących do obalenia Asada. Przejrzeli na oczy dopiero wtedy jak islamscy
dżihadyści z tych państw w których Amerykanie doprowadzili do upadku władzy
połączyli siły i zaczęli odnosić zwycięstwa na Bliskim Wschodzie,opanowując
spore terytoria i proklamując Islamski Kalifat.Ostatnio szerokim echem odbiła się
egzekucja amerykańskiego dziennikarza,pokazujące barbarzyństwo i zagrażające
cywilizacji Zachodu.
Kilka dni temu pisałem,że Amerykanie zachowują się jak strażak,który najpierw
wznieca pożar a potem go gasi.
Teraz Amerykanie zabiegają o pomoc Assada którego niedawno próbowali
pozbawić władzy i pewnie głowy.Nieformalnie mówi się o nieco egzotycznej
koalicji USA-Rosja-Syria w walce z dżihadystami.Egzotycznej ze względu
na "róznicę zdań" dotyczaca wydarzeń na Ukrainie.
Na zakończenie kilka wypowiedzi gen.Skrzypczaka:
Ci islamiści wywodzą się z rebeliantów, którzy walczą z (Baszarem el - red.) Asadem w Syrii. A kto wspierał tych rebeliantów? Amerykanie ich szkolili i wyposażyli w broń
To, co do tej pory zrobił Zachód, jest powolnym samobójstwem - .
To Zachód zrodził to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie.
- Świat Zachodni się angażował we wspieranie Al-Kaidy. Skąd się wzięła Al-Kaida? Urodziła się przez parcie przeciwko Asadowi, Husajnowi, Kadafiemu.
Czy działania Amerykanów na kontynencie europejskim nie doprowadzą
do równie tragicznych wydarzeń jak na Bliskim Wschodzie?
Warto się nad tym zastanowić.
http://www.liiil.pl/promujnotke