piątek, 18 lipca 2014

KANDYDACI


Memy Tusk 4

Szansę na objęcie wysokich stanowisk w rożnych gremiach
Unii Europejskiej ma kilkunastu polskich polityków.O polskich
polityczkach przynajmniej na razie nic nie słychać.
Zanim napiszę o kandydatach wymienianych zarówno w Polsce
jak i w Europie chce czytelnikom przypomnieć równie gorące,
przed laty nazwisko,Aleksander Kwaśniewski.

Nasz dwu kadencyjny prezydent po zakończeniu prezydentury
przymierzany był na szefa MKOL,szefa ONZ,szefa NATO, i wiele
innych niższych rangą stanowisk.Jak to przymierzanie się zakończyło
wszyscy wiemy. Misja na Ukrainie,zakończona fiaskiem ,zarabianie
pieniędzy za doradztwo dyktatorowi,firmowanie swoim nazwiskiem
ukraińskiej spółki co do której niektórzy maja zastrzeżenia.
I to w zasadzie wszystko.Ogromne aspiracje i nic.

Czy podobnie będzie w przypadku Tuska,Sikorskiego,Buzka,
Rostowskiego,Bieleckiego,Lewandowskiego którzy przymierzani
są na różne często wysokie stanowiska w Unii Europejskiej.
Po pierwsze,nie wszyscy spełniają wymogi językowe,bo oprócz
angielskiego na niektórych stanowiskach potrzebna jest znajomość
języka francuskiego.Po drugie wszyscy ci kandydaci należą do jednej
frakcji w EP, a stanowiska muszą obejmować również członkowie
innych nie mniej dużych frakcji,np socjaliści.

Po trzecie,wątpliwym wydaje się to aby Tusk zgodził się zostać
szefem Rady Europy,chociaż dla Polski byłaby to historyczna szansa.
"Kandydatura Tuska jest dobra dla Europy ponieważ jest on zwolennikiem
dalszej integracji.ale nie federalistą,raczej umiarkowany, jak to Tusk"
stwierdza komentator "Polityki" D.Passent.
Od siebie dodam,że ta kandydatura jest dobra również dla Polski.
Może wtedy pozbawiona przywództwa Platforma sprawiłaby radość
Polakom i  jeżeli nie zniknęłaby całkowicie ze sceny politycznej
to przynajmniej straciła i to sporo na znaczeniu.

Szanse Sikorskiego na szefa unijnej dyplomacji wzrosły jak stwierdził,
że robimy Amerykanom laskę.W Europarlamencie za Amerykanami
nie przepadają.Minusem jest jego zbyt twardy stosunek do Rosjan
i przynależność partyjna.O charakterze Sikorskiego nie będę pisał dużo,
narcyz. To stanowisko obejmie zapewne socjalistka z Włoch,bo Unia
również dba o parytety.Wielka szkoda,że Sikorski nie obejmie tego
stanowiska.Szkoda oczywiście dla Polski w której dalej będzie
szefem MSZ.

Z pozostałych kandydatów któryś zostanie komisarzem bo Polsce
coś trzeba dać jako wiernemu i uległemu członkowi Unii
gorliwie wypełniającemu jej polecenia.

                            http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 17 lipca 2014

PODEJRZANI

 

Władze państwowe , w których "kręci się lody" na wielka skalę,
z reguły bez konsekwencji,bo "ręka rękę myje" uważają społeczeństwo
za oszustów którzy pragną tylko jednego "wyruchać" państwo.

Przykładów jest wiele,dzisiaj zajmijmy się resortem zdrowia,który
jest tak zapracowany,że nie ma czasu a może nawet nie chce zmienić
durnych przepisów,uważając ,że jak je zmieni to pojawi się kilkuset-
tysięczna grupa oszustów czyhających tylko na to aby "wyruchać"
państwo.Władze Ministerstwa Zdrowia tak sadzą,bo w "ruchaniu"
społeczeństwa ich urzędnicy wszelkich szczebli  mają doświadczenie.

Z danych NFZ wynika ,że roczne wpływy ze składek zdrowotnych
wynoszą 60,3 mld.zł .Wszelkie wydatki sięgają 62.5 mld.zł.
Brakuje więc 2,2 mld. zł. które można by uzupełnić gdyby urzędasom
zechciało się zmienić idiotyczne przepisy dotyczące możliwości
wykupienia ubezpieczeń zdrowotnych przez osoby które z różnych
przyczyn takich ubezpieczeń nie mają.
Ci którzy chcą takie ubezpieczenie wykupić,to z reguły długoletni
bezrobotni,pracujący na czarno,na umowach śmieciowych ,
umowach o dzieło itp.
Aby taki człowiek mógł samodzielnie się ubezpieczyć musi ponieść
dodatkowe koszty.Jeżeli przerwa w ubezpieczeniu trwała np. 1 rok
to musi zapłacić "karę" w wysokości 800 zł.Powyżej roku już 2 tys.
Od 5-10 lat 6 tys. a powyżej 10 lat 8 tys..
Żadnemu z decydentów nie przyjdzie na myśl, skąd taki człowiek
ma zdobyć te pieniądze ,pracując wcześniej za głodowe pensje.
Resort zdrowia uważa,że ci którzy dobrowolnie chcą się ubezpieczyć
robią to tylko dlatego aby natychmiast wyłudzić świadczenia
opieki zdrowotnej,czyli wszyscy ci którzy mają ochotę i pieniądze
aby się ubezpieczyć już na wstępie traktowani są jako potencjalni
przestępcy.Potencjalni przestępcy,oprócz wysokich kar które wpłacają
jednorazowo musza liczyć się również ze składką miesięczną wyższą
o około 100 % niż ci szczęśliwcy których ubezpiecza pracodawca.

Z opłaty za przerwę w odprowadzaniu składek na ubezpieczenie
zdrowotne zwolnieni są zakonnicy i alumni.

Notka powstała na podstawie materiałów zawartych w "NIE" nr 23.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 16 lipca 2014

11 do 2

11 strzałów do napastnika. Były szef policji: wygląda to nieszczególnie

To nie wynik meczu piłkarskiego ale zawody strzelnicze jakie urządzili
sobie,Pani i Pan z Policji.
11 strzałów oddali funkcjonariusze Policji do napastnika. Trafili 2 razy.
Dobrze,że trafili i dobrze,że nie zabili napastnika uzbrojonego,młotek,
tasak i inne przedmioty metalowe.
Strach pomyśleć gdyby napastnik był uzbrojony w broń palną,wtedy
wynik mógłby być inny,korzystny dla napastnika.
Nie mam zamiaru znęcać się nad nieudolnością interweniujących.
Problemem nie jest nieudolność,problemem jest cały proces rekrutacji,
szkolenia i doskonalenia umiejętności zawodowych przez funkcjonariuszy
Policji.

Czytając opinię o tym wydarzeniu byłego wiceszefa Policji gen.Rapackiego
utwierdziłem się w przekonaniu,że wymienione wyżej problemy
rzeczywiście występują w Policji i odpowiednie władze nie robią
nic albo niewiele aby je  wyeliminować.
Gen.Rapacki  tłumaczy:
/.../"Kolejne strzały to chyba rzeczywiście coś z precyzją strzelania...
ale też musimy mieć świadomość stresu a jakim ci policjanci reagowali.
Łatwo dzisiaj ich oceniać i być może niektórzy będą ich krytykować,
ale to są sytuacje wyjątkowe i ekstremalne,więc trzeba bardzo dobrego
wytrenowania,żeby trafić precyzyjnie np.w nogę"/.../.

To kolejny przypadek,na szczęście zakończony w miarę szczęśliwie
dla napastnika i funkcjonariuszy Policji,wskazujący na słabość naszego
państwa.Słabość wynikająca z nieumiejętności rządzenia, doboru
odpowiedzialnych ludzi, nie zgodnie z ich predyspozycjami i kwalifikacjami
ale znajomościami i uległością w stosunku do przełożonych.
To jeszcze jeden z dowodów na to,że podsłuchany minister Sienkiewicz
zamiast reformować,usprawniać służby mundurowe zajmował się zupełnie
czymś innym. Efektem jest "teoretycznie istniejące państwo i Ch*j,dupa
i kamieni kupa", a nie sprawnie funkcjonujący organizm w sprawach
bezpieczeństwa wewnętrznego.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke