wtorek, 17 września 2013

Co dalej ? (2)


 

Pewne sukcesu wyborczego wydaje się być Prawo i Sprawiedliwość.
Czy jednak głosujący na nich są pewni że:
1.PiS rzeczywiście tego chce.
2.PiS potrafi lepiej rządzić.
3.PiS ma kompetentnych ludzi do rządzenia.

Gdyby rzeczywiście Kaczyński chciał objąć władzę to nie popełniałby
tylu błędów które zniechęcają wyborców do głosowania na jego formację.
Od wielu lat,nie tylko w związku z katastrofą smoleńską ,znanym
politykiem PiS jest poseł Macierewicz.Jak przypuszczam ma więcej
przeciwników niż zwolenników.Kaczyński niedawno oświadczył,
że Macierewicz będzie kluczowa postacią w przyszłym rządzie.
Obawa o eskalację i odgrywanie się za "zamach"smoleński może być
głównym celem tego rządu.Społeczeństwo oczekuje poprawy sytuacji
ekonomicznej,pracy i odpowiedniej opieki zdrowotnej a nie zemsty
na Tusku i Putinie za zamach na prezydenta.
Kaczyński zapomina również o tym,że to nie rząd tworzywiększość
miejsc pracy a prywatni pracodawcy.Rozpoczęcie z nimi walki ,szukanie
"haków" z przeszłości nie pomorze polskiej gospodarce.
Oczywiście należy z nimi rozmawiać i próbować osiągnąć kompromis
pomiędzy słusznymi postulatami jakie głoszą Związki Zawodowa interesami
skupionych w Konfederacji, polskich pracodawców.

Programem PiS wydaje się być, zbiór czasowników- zmienimy,damy,
zwiększymy,itp.W tych obietnicach Kaczyński w niedługim czasie dorówna
Tuskowi.Uwierzę w te obietnice tylko wtedy jeżeli uzyskam odpowiedź
na proste pytanie.Skąd weźmiemy pieniądze na realizację tych obietnic.
Gdyby Kaczyński został premierem,czego jego przeciwnikom i sobie nie życzę
to wyjaśnienie dlaczego nie realizuje tego co obiecał samo ciśnie się na usta.
Wiedzieliśmy ,że finanse są w złym stanie,ale, że w tak złym to nie wiedzielismy.
I dlatego drodzy rodacy dostaniecie wała.
Niektóre propozycje PiS to komunizm w czystej postaci,wiele ociera
się o populizm a jak głosi PiS to jedyna prawicowa partia w Polsce.

Już dawno zatarło się wiele różnic pomiędzy lewicą a prawicą.
Polityków powinno się dzielić na mądrych i głupich.W ostatnich latach
ku mojemu niezadowoleniu przewagę mają głupcy.

PiS podobnie jak PO , czego doświadczyliśmy w ostatnich latach,
nie posiada w swych szeregach znaczących postaci.Zmiana złych ministrów
Tuska, na być może jeszcze gorszych Kaczyńskiego nie powinna
być zachętą dla wyborców w przyszłych wyborach.

Mierni,bierni ale wierni ,zależni od swoich wodzów stosujacych
partyjną dyktaturę nie zmienią Polski na lepsze.Co najwyżej mogą ją
jeszcze bardziej zepsuć,jeżeli znajdą jeszcze coś do zepsucia
po swoich równie kompetentnych poprzednikach.

                              http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 16 września 2013

Co dalej ? (1)

 Taki pomnik Donalda Tuska stanął przed Sejmem. /Daniel Pączkowski /RMF FM
W zasadzie wszystkie partie polityczne,z wyjątkiem Platformy , uważają
protesty związkowe za udaną akcję , szczególnie pod względem organizacyjnym.
Czy te protesty zmienią podejście rządzących do rozwiązywania przedstawionych
postulatów okaże się  ,mam nadzieję w niedalekiej przyszłości.
Piłka jest po stronie rządu,konkretnie w ręce premiera co obrazuje nam
pomnik jaki związkowcy pokazali społeczeństwu.

Jak przypuszczam , taka wspólna demonstracja głównych central związkowych
była pierwsza i jedyną manifestacją w obronie praw pracowniczych.
Nie sadzę aby OPZZ i FZZ  uczestniczyła w dalszym ciągu w politycznej
przepychance której celem jest obalenie rządu PO.

Obecnie żadna formacja , oprócz PiS nie jest zadowolona ze swego poparcia
jakie mają w ostatnich sondażach.PiS ma przewagę i to znaczną, ale nie ma
koalicjanta,pozostałe ugrupowania liczą na wzrost poparcia i błędy rządzących
które spowodują przepływ elektoratu i znacząco zwiększą ich poparcie.
Dlatego uważam ,że ta koalicja z przygodami ale dotrwa do wyborów.
W przeciwieństwie do innych  przeciwników PO wcale nie grzebię  szans
na dobry wynik tej formacji w kolejnych wyborach.Rządzący, nawet źle,
ale przebiegli,z reguły mają więcej atutów niż opozycja.

Czy nie zastanawia Was pewien fakt.
Premier ogłasza koniec kryzysu a kilka dni później koalicja uchwala
budżet na pokryzysowy rok z deficytem budżetowym ponad 47 miliardów.
Jeżeli spróbujecie rozwiązać tę niezgodność słów z czynami,to zrozumiecie
taktykę jaką stosuje Platforma.Dotychczas minister finansów,Rostowski
mylił się wielokrotnie zawyżając wpływy do budżety,lub  jak kto woli
zaniżając wydatki. Jestem pewny ,że w przyszłym roku sytuacja będzie odwrotna.
Deficyt budżetowy dzięki mądrej polityce ministra finansów i pozostałych
członków rządu będzie znacząco niższy niż zaplanowano.

Przyszły rok to przedsmak batalii o Polskę.Wybory samorządowe,  wybory
do Europarlamentu, to taki sondaż wyborczych preferencji w wyborach
do Sejmu -2015.
Oszczędności budżetowe mogą okazać się nie kiełbasą ale szynką wyborczą
która w znaczący sposób może zmienić preferencje wyborców.
Piszę o tym dlatego aby przestrzec naiwnie wierzących w dobre intencje
Platformy Oszustów.

                           http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 14 września 2013

Po PRO-TESTACH

 "To cieniasy legislacyjne". Duda: będziemy zbierać podpisy za rozwiązaniem Sejmu
Akcja protestacyjna największych central związkowych zakończona.
Organizacyjnie zakończyła się sukcesem.Zmobilizowanie w dniu
dzisiejszym 100 tys.ludzi i co najważniejsze utrzymanie ich w ryzach
to niewątpliwie sukces organizacyjny.Demonstracje przebiegały w sposób
cywilizowany nie odnotowano większych incydentów.
W tym wszystkim na zakończenie brakowało mi jednak ,przeproszenia
za kłopoty mieszkańców Warszawy i wyjaśnienia, że te działania
zostały niejako wymuszone przez rząd.

Przedstawiciele rządu nie wykazali się cywilną odwagą i nie zdecydowali
się na osobisty odbiór petycji składanych w poszczególnych ministerstwach.
To wynik głupoty lub dalszego ciągu lekceważenia polskiego spoleczeństwa
przez polskich a nie obcych ministrów.Szacunek urzędników państwowych,
utrzymywanych przez społeczeństwo, w tym rówież  protestujących byłby
pozytywnym sygnałem świadczącym o chęci współpracy która pomoże
rozwiązać wiele problemów zawartych w postulatach protestujących.
Traktowanie z góry ,lekceważenie przeciwnika ,nie jest korzystną formą
służącą porozumieniu zwaśnionych stron.

To nie pierwszy przejaw arogancji rządzących w stosunku do rządzonych.
To prawda ,że Związki Zawodowe zerwały rozmowy Komisji Trójstronnej.
Prawda jest również to ,że związkowcy byli traktowani nie jako partnerzy
i współdecydenci majacy wpływ na wynik obrad a jedynie uczestnicy
spotkania wysłuchujący podjętych już decyzji.Rzad,posłowie Platformy
narzucali rozwiązania i mimo braku akceprtacji ze strony zwiazkowców
wprowadzali je w życie,bezdyskusyjnie.To był monolog a nie dialog
prowadzony przez przedstawicieli rządu.Wiele niekorzystnych ustaw
dotyczacych czasu pracy,zatrudnienia i innych zostało w ten sposób
wprowadzonych.Nie szukano porozumienia , uważając , że skoro rzadzą
to są najmądrzejsi.Niestety,stanowisko nie zrobi z głupca mędrca,

Jeżeli rządzący nie zmienią swego stanowiska zapowiada się eskalacja
protestów pogłębiająca i tak tragiczną sytuację w wielu newralgicznych
dziedzinach w naszym kraju. Przystąpienie do rozmów i chęć dyskusji
na zgłaszane pretensje związkowców nie będzie odebrane jako tchórzostwo.
Według mnie, będzie to zrozumienie swoich błędów i współpraca
przy ich poprawieniu.

Brak wrażliwości społecznej ze strony rządu,mimo kryzysowej
sytuacji,doprowadzi do dalszej eskalacji napięcia.
Rządzący powinni zdawać sobie sprawę ze szkód, jakie podobne
wydarzenia z lat osiemdziesiątych, spowodowały w polskiej gospodarce.
Wtedy to oni manifestowali i czynili szkody, teraz rządzą i chcą
również szkodzić Polsce?

                                http://www.liiil.pl/promujnotke