wtorek, 10 września 2013

PUPA


Pupa S.Wiliams.

Kandydat na senatora z ramienia PiS ,Pupa ,zbił dupę kontrkandydatowi
którego wystawiła koalicja rządząca.Portal internetowy TVN  uznał to zwycięstwo
za miażdżące.Przypomina mi to retorykę byłego ministra , Ziobry.
Kontynuując ten wątek oczekuję po przegranym referendum w Warszawie
tytułu "gwóźdź do trumny" Platformy.

Wygrana kandydata PiS choć była do przewidzenia to jednak stosunek poparcia
60 do 20 wskazuje ,że Platforma nadal traci poparcie a PiS umacnia się
na pozycji lidera.
Przegrani, jak zwykle starają się pomniejszyć swoją porażkę.
Wspólny kandydat koalicji,członek PSL tłumaczu to zmęczeniem wyborców
władzą.Jak sądzę chodzi o władze koalicji PO-PSL a nie o władzę w ogóle.
Robiący ostatnio za gwiazdę ,Ireneusz Raś, to ten któremu nagle przybyło
400 członków, jest zaniepokojony niską frekwencją.Zamiast o tym mówić
powinien porozumieć się ze swoim szefem,który namawiał do nieuczestniczenia
w referendum warszawskim.Skoro premier i prezydent ten fakt lekceważą
to pretensje do wyborców, które artykułuje Raś ,są raczej nieuzasadnione.

Generalnie PO, odpuściła te wybory uważając , że nie ma szans na wygraną
bo te okolice to matecznik PiS.Zaczyna ,chłopcom i dziewczętom z PO brakować
ducha sportowego.Jeżeli nie chcą walczyć to niech oddadzą władzę i rozpiszą
przedterminowe wybory. Elbląg - to matecznik PO ,zawsze tam wygrywali
a mimo tego PiS stanął do rywalizacji i.... wygrał.

Premier Tusk,ostatnio powiedział , że jego głównym zadaniem jest
niedopuszczenie Kaczyńskiego do władzy.Kilka słów a jedno głupsze
od drugiego.Mimo wszystko nie spodziewałem się tego po Tusku.

To nie premier Tusk będzie decydował a wyborcy.
Aby powstrzymać marsz Kaczyńskiego po władzę należy walczyć,
dobrze rządzić i przestać głupio gadać.Dotyczy to wszystkich którzy
publicznie wypowiadają się w imieniu PO.
W ostatnim czasie ,żaden z wymienionych przeze mnie warunków nie został
spełniony.Nie  wierzę ,że za niedopuszczeniem Kaczyńskiego do  władzy
stoi  tylko ,troska o losy polskiego społeczeństwa.

Tusk się po prostu boi, przede wszystkim o siebie.
Rządy PiS to przede wszystkim rozliczenie poprzedniej ekipy z "zamachu"
na prezydenta Kaczyńskiego.Powrócą , afera hazardowa,Amber Gold,
zegarki Nowaka i wiele innych zamiecionych pod dywan mniejszych
czy większych nieprawidłowości.To będzie szukanie "układu", tym razem
z Platformą w roli głównej.

Jestem w rozterce,z jednej strony cieszę się z niepowodzeń PO
a z drugiej martwią mnie sukcesy PiS.

Dlatego kolejny raz namawiam czytelników i wyborców tych partii
aby przemyśleli swoje stanowisko i zastanowili się ,czy swoim wyborem
nie szkodzą sobie i innym.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke



poniedziałek, 9 września 2013

WYBÓR


 Koniec kryzysu –
Od kilku lat,polska scena polityczna jest zdominowana przez dwie partie,
które umownie możemy nazwać prawicowymi.Te partie,PiS i PO toczą
z wojną e sobą walkę nie licząc się z jej skutkami dla społeczeństwa.
Ten festiwal nienawiści ktoś trafnie określił "wojną polsko-polską".
Społeczeństwo , szczególnie wyborcy stają przed faktem wyboru,
mniejszego lub większego zła.Kilkakrotnie pisałem o tym , że zła
nie da się podzielić na mniejsze lub większe . Zło to zło.

Aby wyjaśnić czytelnikom mój sprzeciw w sprawie gradacji zła,
posłużę się przykładem.
"Zupa była za słona".
Zdenerwowany tym faktem mąż , połamał żonie żebra,pokiereszował twarz ,
przypalał papierosem i tu można wymienić całą gamę okrucieństwa użytego
w stosunku do małżonki.Jak ocenić ten czyn,czy to mniejsze czy większe zło?
To mniejsze zło , bo ten damski bokser mógł pozbawić ją życia ,która jak wiemy
jest największą wartością człowieka.Pozbawienie życia to większe zło od
zmasakrowanego ciała kobiety.

Tak właśnie dzieje się w polityce.Wyborcy wybierają mniejsze zło,
ostatnio dotyczyło to Platformy Oszustów aby uchronić się przed podobno
większym złem czającym się ze strony Kaczyńskiego i jego formacji.
Czy wybór mniejszego zła zmienił w jakiś sposób sytuację społeczeństwa?
Owszem,zmienił na gorsze.Nie będę posiłkował się przykładami bo są one
powszechnie znane i odczuwalne przez przeciętnego Polaka.
Władzy ,oczywiście wiedzie się świetnie ,ale od pewnego czasu i w tej
grupie którą łączy jedynie władza ,tak mówił premier Tusk,zaczynają
się pojawiać głosy sprzeciwu dotyczące polityki rządu.
Przychylne dotąd, "niezależne media" coraz częściej ujawniają
przekręty rządzących krytykują nietrafne decyzje ,piszą nawet o marginalizacji
partii oszustów.Zaczynają również straszyć społeczeństwo PiS-em
który w ostatnich sondażach "HH" ma już 13% przewagi nad PO.

Jeżeli ta tendencja się utrzyma, z niewielkimi zmianami poparcia
dla poszczególnych partii,to w kolejnych wyborach,znowu będziemy
głosować za mniejszym złem.Tylko która z tych POPISOWYCH
formacji uważana ,może być za mniejsze zło ?

Przed dwoma laty , słabe  i niedoświadczone kierownictwo SLD,
poległo z machiną propagandową PO i jej pomocników czyli
"niezależnych mediów". Efekty tej nagonki znamy.
Po rekonstrukcji SLD i wyborze Miller na szefa Sojuszu , przed
wyborcami otwierają się nowe możliwości zakończenia lub ograniczenia
festiwalu nienawiści , pomówień,kłamstw jakie serwuje nam prawica.
Ten sam sondaż "HH" z 3.9.br daje SLD zdecydowaną i mocną 3 pozycję
z poparciem 16%. Platforma ma jedynie 5% więcej i w przeciwieństwie
do SLD jej notowania cały czas maleją.Jeszcze kilka nietrafnych decyzji
i można sie spodziewać zmiany wicelidera.

Czy wyborcy nie zechcą się zastanowić nad nową propozycją jaką
daje im SLD , dwukrotnie w czasie kryzysów wyprowadzające Polskę
na prostą.Oczywiście nikt rozsądny nie da gwarancji że,rządząc lub
współrządząc Polską SLD wszystko natychmiast poprawi.

Jedno jest pewne gorzej niż PO rządzić się nie da.

Dlatego zamiast wybierać między złem wybierzmy,może nie od razu
dobro,  ale coś lepszego od tego co mamy w ostatnich 7 latach.
Czasu na zastanowienie się, jeszcze trochę zostało.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 7 września 2013

Kto pije i pali......

  ......... ten nie ma robali. Po podwyżce będzie miał.

Ma Pan panie Tusku informacje ile pańska zastępczyni WALTZ wydała
pieniędzy na nagrody w czasie I i II kadencji?

Premier wraz z ministrem finansów uroczyście oznajmili,że akcyza
na alkohol wzrośnie o 15% .Jak zawsze,pokrętnie to tłumacząc ,że jest to
"waloryzacja" ze względu na inflację od ostatniej podwyzki akcyzy w 2009 r.
Ponieważ w długim i pracowitym życiu swój limit "gorzały" wypiłem
ta decyzja mnie nie dotyczy.Rozumiem,że sytuacja jest krytyczna i rząd
wszelkimi sposobami próbuje ratować to co spieprzył.
Jednakże nie podoba mi się cześć wypowiedzi premiera,uzasadniająca
ta decyzję.Oto fragment tej wypowiedzi "podniesienie akcyzy to dodatkowy
przychód dla budżetu, mało szkodliwy społecznie".
Nie zgadzam się ze słowami premiera które świadczą o całkowitym oderwaniu
od rzeczywistości.
Polak pił,pije i będzie pił niezależnie od ceny.Ucierpią jego bliscy
bo zwiększone wydatki na alkohol spowodują pogorszenie warunków
bytowych rodziny pijącego.

"Polak potrafi" , potrafi poradzić sobie  również z droższym alkoholem.
Będzie kupował u sąsiadów ,np.w Czechach.Rozwinie sie w tym kierunku
turystyka alkoholowa,w innych państwach unijnych czasami można
kupić tańsze wyroby alkoholowe np.w Austrii.Normy unijne zezwalające
na wwóz wyrobów spirytusowych są dość wysokie, Jedna osoba może wwieźć
90 litrów wina. Nie wiem czy to jest akt rozpaczy czy akt głupoty rządu.
Obawiam się,a może inaczej, jestem pewny,że podwyżka akcyzy nie zaspokoi
oczekiwań premiera i ministra a wręcz przeciwnie spowoduje mniejsze
wpływy do budżetu.

Od dawna tradycją jest zaspakajanie swoich alkoholowych potrzeb pędzeniem
bimbru. "1410" to nie tylko data zwycięstwa pod Grunwaldem.
Technologia w tym zakresie poszła mocno do przodu , można pędzić świetną
gorzałę praktycznie ze wszystkiego,  nawet z mirabelek Niesiołowskiego

W jednym z Centrów Krakowa pojawiła się maszyna która jest odpowiedzią
na podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe.
"Nasza firma zajmuje się dystrybucją maszyn do nabijania gilz papierosowych oraz tworzeniem punktów usługowych, w których urządzenia te są odpłatnie udostępniane. Klient wybiera tytoń, wrzuca go do maszyny i po chwili otrzymuje gotowe papierosy. Wypadają one z urządzenia luzem, a klient samodzielnie umieszcza je w opakowaniu. W tym przypadku to jest dużo tańsze dla konsumenta, niż paczka papierosów kupiona w sklepie, a także wygodniejsze od własnoręcznego skręcania papierosów w domu – mówi Bartosz Bączek, przedstawiciel firmy Tanie Papierosy.
Koszt dwudziestu papierosów dla klienta końcowego to połowa wartości rynkowej, czyli ok. 6 zł".

Z przykrością stwierdzam ,że polityka finansowa rządu polegająca
na drenażu kieszeni podatnikach nie przyniesie efektów.
"Gospodarka głupcy", gospodarka to jedyna szansa na przetrwanie.


                http://www.liiil.pl/promujnotke