poniedziałek, 9 września 2013

WYBÓR


 Koniec kryzysu –
Od kilku lat,polska scena polityczna jest zdominowana przez dwie partie,
które umownie możemy nazwać prawicowymi.Te partie,PiS i PO toczą
z wojną e sobą walkę nie licząc się z jej skutkami dla społeczeństwa.
Ten festiwal nienawiści ktoś trafnie określił "wojną polsko-polską".
Społeczeństwo , szczególnie wyborcy stają przed faktem wyboru,
mniejszego lub większego zła.Kilkakrotnie pisałem o tym , że zła
nie da się podzielić na mniejsze lub większe . Zło to zło.

Aby wyjaśnić czytelnikom mój sprzeciw w sprawie gradacji zła,
posłużę się przykładem.
"Zupa była za słona".
Zdenerwowany tym faktem mąż , połamał żonie żebra,pokiereszował twarz ,
przypalał papierosem i tu można wymienić całą gamę okrucieństwa użytego
w stosunku do małżonki.Jak ocenić ten czyn,czy to mniejsze czy większe zło?
To mniejsze zło , bo ten damski bokser mógł pozbawić ją życia ,która jak wiemy
jest największą wartością człowieka.Pozbawienie życia to większe zło od
zmasakrowanego ciała kobiety.

Tak właśnie dzieje się w polityce.Wyborcy wybierają mniejsze zło,
ostatnio dotyczyło to Platformy Oszustów aby uchronić się przed podobno
większym złem czającym się ze strony Kaczyńskiego i jego formacji.
Czy wybór mniejszego zła zmienił w jakiś sposób sytuację społeczeństwa?
Owszem,zmienił na gorsze.Nie będę posiłkował się przykładami bo są one
powszechnie znane i odczuwalne przez przeciętnego Polaka.
Władzy ,oczywiście wiedzie się świetnie ,ale od pewnego czasu i w tej
grupie którą łączy jedynie władza ,tak mówił premier Tusk,zaczynają
się pojawiać głosy sprzeciwu dotyczące polityki rządu.
Przychylne dotąd, "niezależne media" coraz częściej ujawniają
przekręty rządzących krytykują nietrafne decyzje ,piszą nawet o marginalizacji
partii oszustów.Zaczynają również straszyć społeczeństwo PiS-em
który w ostatnich sondażach "HH" ma już 13% przewagi nad PO.

Jeżeli ta tendencja się utrzyma, z niewielkimi zmianami poparcia
dla poszczególnych partii,to w kolejnych wyborach,znowu będziemy
głosować za mniejszym złem.Tylko która z tych POPISOWYCH
formacji uważana ,może być za mniejsze zło ?

Przed dwoma laty , słabe  i niedoświadczone kierownictwo SLD,
poległo z machiną propagandową PO i jej pomocników czyli
"niezależnych mediów". Efekty tej nagonki znamy.
Po rekonstrukcji SLD i wyborze Miller na szefa Sojuszu , przed
wyborcami otwierają się nowe możliwości zakończenia lub ograniczenia
festiwalu nienawiści , pomówień,kłamstw jakie serwuje nam prawica.
Ten sam sondaż "HH" z 3.9.br daje SLD zdecydowaną i mocną 3 pozycję
z poparciem 16%. Platforma ma jedynie 5% więcej i w przeciwieństwie
do SLD jej notowania cały czas maleją.Jeszcze kilka nietrafnych decyzji
i można sie spodziewać zmiany wicelidera.

Czy wyborcy nie zechcą się zastanowić nad nową propozycją jaką
daje im SLD , dwukrotnie w czasie kryzysów wyprowadzające Polskę
na prostą.Oczywiście nikt rozsądny nie da gwarancji że,rządząc lub
współrządząc Polską SLD wszystko natychmiast poprawi.

Jedno jest pewne gorzej niż PO rządzić się nie da.

Dlatego zamiast wybierać między złem wybierzmy,może nie od razu
dobro,  ale coś lepszego od tego co mamy w ostatnich 7 latach.
Czasu na zastanowienie się, jeszcze trochę zostało.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 7 września 2013

Kto pije i pali......

  ......... ten nie ma robali. Po podwyżce będzie miał.

Ma Pan panie Tusku informacje ile pańska zastępczyni WALTZ wydała
pieniędzy na nagrody w czasie I i II kadencji?

Premier wraz z ministrem finansów uroczyście oznajmili,że akcyza
na alkohol wzrośnie o 15% .Jak zawsze,pokrętnie to tłumacząc ,że jest to
"waloryzacja" ze względu na inflację od ostatniej podwyzki akcyzy w 2009 r.
Ponieważ w długim i pracowitym życiu swój limit "gorzały" wypiłem
ta decyzja mnie nie dotyczy.Rozumiem,że sytuacja jest krytyczna i rząd
wszelkimi sposobami próbuje ratować to co spieprzył.
Jednakże nie podoba mi się cześć wypowiedzi premiera,uzasadniająca
ta decyzję.Oto fragment tej wypowiedzi "podniesienie akcyzy to dodatkowy
przychód dla budżetu, mało szkodliwy społecznie".
Nie zgadzam się ze słowami premiera które świadczą o całkowitym oderwaniu
od rzeczywistości.
Polak pił,pije i będzie pił niezależnie od ceny.Ucierpią jego bliscy
bo zwiększone wydatki na alkohol spowodują pogorszenie warunków
bytowych rodziny pijącego.

"Polak potrafi" , potrafi poradzić sobie  również z droższym alkoholem.
Będzie kupował u sąsiadów ,np.w Czechach.Rozwinie sie w tym kierunku
turystyka alkoholowa,w innych państwach unijnych czasami można
kupić tańsze wyroby alkoholowe np.w Austrii.Normy unijne zezwalające
na wwóz wyrobów spirytusowych są dość wysokie, Jedna osoba może wwieźć
90 litrów wina. Nie wiem czy to jest akt rozpaczy czy akt głupoty rządu.
Obawiam się,a może inaczej, jestem pewny,że podwyżka akcyzy nie zaspokoi
oczekiwań premiera i ministra a wręcz przeciwnie spowoduje mniejsze
wpływy do budżetu.

Od dawna tradycją jest zaspakajanie swoich alkoholowych potrzeb pędzeniem
bimbru. "1410" to nie tylko data zwycięstwa pod Grunwaldem.
Technologia w tym zakresie poszła mocno do przodu , można pędzić świetną
gorzałę praktycznie ze wszystkiego,  nawet z mirabelek Niesiołowskiego

W jednym z Centrów Krakowa pojawiła się maszyna która jest odpowiedzią
na podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe.
"Nasza firma zajmuje się dystrybucją maszyn do nabijania gilz papierosowych oraz tworzeniem punktów usługowych, w których urządzenia te są odpłatnie udostępniane. Klient wybiera tytoń, wrzuca go do maszyny i po chwili otrzymuje gotowe papierosy. Wypadają one z urządzenia luzem, a klient samodzielnie umieszcza je w opakowaniu. W tym przypadku to jest dużo tańsze dla konsumenta, niż paczka papierosów kupiona w sklepie, a także wygodniejsze od własnoręcznego skręcania papierosów w domu – mówi Bartosz Bączek, przedstawiciel firmy Tanie Papierosy.
Koszt dwudziestu papierosów dla klienta końcowego to połowa wartości rynkowej, czyli ok. 6 zł".

Z przykrością stwierdzam ,że polityka finansowa rządu polegająca
na drenażu kieszeni podatnikach nie przyniesie efektów.
"Gospodarka głupcy", gospodarka to jedyna szansa na przetrwanie.


                http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 6 września 2013

O (A) FE !

Zmiany w OFE topią giełdę. "Skala spadków porównywalna z najgorszymi dniami kryzysu"

Rząd po namyśle podjął decyzję w sprawie OFE.Chociaż jeszcze długa
droga aby ta decyzja stała się prawomocna,reakcja już jest,
Giełda szaleje ,indeksy mocno w dół , akcje lecą na łeb na szyję,złoty słabnie ,
a poza tym wszyscy zdrowi.Ostatnie takie zawirowania mieliśmy w 2008 r.
po upadku banku Lehman Brothers.

Jak sadzę,najlepszy, najmądrzejszy minister finansów , przewidział taki rozwój
wypadków , szkoda ,że nie pojawił się wczoraj i nie starał się przynajmniej
próbować uspokoić nieco sytuację.Podobnie zachowuje się premier Tusk.
Opinie ekspertów dotyczące OFE są jak zwykle podzielone.
Osobiście mam w głębokim poważaniu decyzje rządu,jestem w tej szczęśliwej
sytuacji ,że mnie to nie dotyczy.Dotyczy kilkunastu milionów Polaków którzy
kolejny raz uwierzyli.Pierwszy raz Solidarności a później demokratycznym
władzom zachwalającym OFE.
To że ten system się nie sprawdził było już dawno wiadomo.Dlaczego dopiero
teraz Rostowski zdecydował się na częściowy demontaż tego systemu.

Jeżeli nie wiemy o co chodzi , to chodzi o kasę,ogromną , w okolicach 300
miliardów zł Obligacje,akcje i inne aktywa OFE szacowane są na 271,mld.
.Z tego kawałka tortu , rząd próbuje uszczknąć jak najwięcej aby ratować ,
spieprzone przez siebie finanse państwa.
Rząd w swej łaskawości zezwala na wybór ,można pozostać w OFE bądź
przenieść się do ZUS . Przyzwyczajeni do ZUS -u ,instytucji państwowej
Polacy zapewne w większości wybiorą tę Instytucję ku zadowoleniu rządu.
Bo im więcej z nich przeniesie się do ZUS-u tym większa kasa pójdzie za nimi.

Czy ten nazwany przez niektórych "skok na kasę" uratuje polskie finanse,
wątpię,przedłuży jedynie agonię. Przynajmniej do wyborów rządzący,
w zakresie finansów  mogą mieć zapewniony względny spokój,pod
warunkiem ,że proponowane zmiany uzyskają  większość sejmową
i akceptację prezydenta.Może być ciężko ,bo już oficjalny niejako
protest zgłosił prof.Buzek,filar PO w Europarlamencie.

Mam przeczucie ,że nie Gowin nie Schetyna a Vincent-Rostowski
stanowi największe zagrożenie dla Tuska.Ale to nie mój problem.


                      http://www.liiil.pl/promujnotke