środa, 16 stycznia 2013

Biznes czy polityka?


Głośno ostatnio o byłym prezydencie A.Kwaśniewskim , jego współpracy
i wynagrodzeniu w spółce "Kulczyk Investments".
O tym , że Kwaśniewski , były doradca Obamy i były prezydent Niemiec,
tworzą nowa grupę doradców w spółce Kulczyka wiadomo było już
we wrześniu 2011 r. Informację w tym temacie zamieściła "Rzepa".
Tracąca na znaczeniu  Gazeta "Wybiórcza" nie po raz pierwszy serwuje nam
"odgrzewane kotlety". Nowością , pozostającą jednak w sferze domysłów
i przypuszczeń  jest wysokość wynagrodzenia byłego prezydenta 52 tys/m.

To nie jedyny biznes byłego prezydenta.Wraz z byłymi premierami, W.Brytanii
i Włoch jest w  Międzynarodowej Niezależnej Grupie Doradczej ktorą
zatrudnia prezydent Kazachstanu - Nazarbajew.Kwoty wynagrodzenia
 które otrzymuje Kwaśniewski autorce artykułu nie udało się ustalić.
Według brytyjskich mediów T.Blair rocznie inkasuje  od 12-14 mln.dolarów.

Te dwa przykłady powinny dać sporo do myślenia tym, którzy sadzą,
że Kwaśniewski zaangażuje się w projekt polityczny dotyczący nowej lewicy
wraz z Palikotem i Siwcem Markiem , może gdyby to była Natalia , to kto wie.

Publikacja tych artykułów spowodowała natychmiastowe powstanie wielu teorii
spiskowych.Jeden z lewicowych profesorów o krótkim nazwisku uważa, że :
"czarny PR robi mu strona Millera".
Ma to mieć związek z rzekomym tworzeniem list kandydatów do Europarlamentu,
które swoim nazwiskiem miałby firmować Kwaśniewski.
Jak na profesora to karkołomna teoria.
Miller idzie do Michnika i mówi mu aby ten spowodował napisanie artykułów
które zamykają drogę do polskiej , czynnej polityki ,Kwaśniewskiemu.
Może jeszcze, miałoby to być zadośćuczynienie za aferę Rywina ,panie profesorze.

Oczywiście , jak każdy, zazdroszczę b.prezydentowi takiej kasy.
Jeżeli jednak te pieniądze otrzymuje on legalnie i w należyty sposób rozlicza
się z fiskusem, to mogę jedynie powiedzieć "pecunia non olet".

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 15 stycznia 2013

SANOK


Nie sądzę aby w którymś demokratycznym państwie o podobnej
strukturze powierzchni i zaludnienia było więcej służb specjalnych
jak w Polsce. Przedstawiciele tych  służb w okresie ostatnich 5 lat
nie wiele mówią o sukcesach , a  szkoda.
Media od czasu do czasu przedstawiają dramatyczne ale ośmieszające
służby wydarzenia świadczące o braku profesjonalizmu.
Zamaskowani , obwieszeni gadżetami jak świąteczna choinka,agenci
tylko z pozoru wyglądają na zawodowców.Nie wystarczy"groźnie"
ich ubrać i wyposażyć,trzeba również odpowiednio ich wyszkolić.

Śmieszne ale dramatyczne wydarzenia ostatnich lat dotyczące agentów
różnych Agencji,Central,Biur to między innymi:
Ściąganie obuwia przed wejściem do mieszkania asystenta jednego z posłów
Platformy. Wejście wraz  "z drzwiami" do mieszkania osiemdziesięciolatków
i "trzymanie pod butem" staruszka "w gatkach".Miejsce w którym ukrywać
miał się przestępca oddalone było od domu staruszków o 100 km.
Pomyłka w liczeniu pięter /do 4/w rezultacie poturbowany mężczyzna,
 zepsuty uśmiech kobiety,  na szczęście tylko ułamany a nie wybity ząb.
To kilka z wielu przykładów profesjonalizmu wszelkiej maści agentów.

Wiele czynności wykonywanych dzisiaj przez agentów służb specjalnych
w przeszłości wykonywali  milicjanci a dziś powinni wykonywać policjanci.

Wydarzenia w Sanoku  z jednej strony oceniane jako sukces a z drugiej
jako kolejna kompromitacja wszystkich biorących w niej udział
przedstawicieli służb porządkowych. Nie może być sukcesem śmierć
2 osób w tym prawdopodobnie 1 niewinnej.
Już na początku tej akcji popełniono błąd który spowodował kolejne
nieprofesjonalne działania ,w rezultacie 12 godzinna akcja zakończyła
się śmiercią 2 osób i porażką służb mundurowych i specjalnych.

Sanok to nie metropolia i zapewne więcej w okolicy jeździ Mercedesów
niż Daewoo Espero.Chociaż to nieoznakowany samochód policyjny
to przestępca go rozpoznał i ostrzelał. Jadący na akcję funkcjonariusze
powinni wiedzieć po kogo jadą i jakie niebezpieczeństwo im grozi.
Skoro jadą po domniemanego, zabójcę to powinni wiedzieć , że jest
uzbrojony.Gdyby próba zatrzymania została przygotowana profesjonalnie
być może, przynajmniej 17 latka by przeżyła.
Dlaczego , po  potencjalnie mniej groźnych przestępców wysyła się
zamaskowanych i uzbrojonych osiłków a w tym przypadku Policjantów.

To co w Sanoku zaprezentowała Policja i inne zaangażowane w tej sprawie służby,
to niebezpieczna dla otoczenia amatorszczyzna. Również dalsze postępowanie,
zwlekanie z wejściem do mieszkania i dalszy przebieg wydarzeń nie są do końca jasne.
Antyterroryści wkraczają do  mieszkania  o godz..01.17. Lekarz dokonujący
oględzin, stwierdza zgon pary odpowiednio o  01.23- 01.25.
Mam pytanie- czy zgony nastąpiły w tym czasie, czy też stwierdzenie zgonu
odbyło się w tym czasie.To sprawa dość istotna a nie do końca jasna.

Jak to możliwe ,że wkraczający nie słyszeli strzałów oddanych z broni
bez tłumnika kilka minut  przed wkroczeniem do mieszkania.
Dlaczego  pierwotnie przekazano informację , że wkraczający nie użyli broni.
Później okazało się  ,że oddano 3 strzały zabijając psa.
Wątpliwości jest wiele,pozostaje jedynie mieć nadzieję ,że prowadzone
śledztwo je wyjaśni i opinia publiczna zostanie o tym poinformowana.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Politycy na WOŚP



Żenująco prezentują się "dary" przekazane przez głównych aktorów,
marnej, polskiej sceny polityczne.Ci ludzie korzystający z masy przywilejów
jakie daje im zarządzanie partiami , wysoko wynagradzani posłowie
ministrowie ofiarują na licytację drobiazgi warte raptem kilka, kilkadziesiąt
złotych . sadząc, że ich "dary" ze względu na ich status polityczny,
osiągną  na licytacji wysokie kwoty.

Oto alfabetyczna lista kilku darczyńców i ich  "dary" przeznaczone
na licytację.

1.Min.Gowin - pióro i filiżanka.
Mam nadzieję ,  że pióro to "Pelikan" a filiżanka "Rosenthal".

2.Prezes Kaczyński - przybory do pisania , szkoda zdrowia na komentarz.

3.Prezydent Komorowski - książka własnego autorstwa.Jak sądzę . ponieważ
tego nie ujawniono , bez autografu , ze względu na wstydliwe przypadłości
naszego prezydenta,Mógł dołożyć jeszcze wąsy.

4.Szef SLD Miller - obiad w Sejmie w jego towarzystwie.
Nie ma informacji kto za ten obiad zapłaci.Miller to nie Kalisz,znzny łasuch
a sejmowa knajpa słynie z niskich cen dostosowanych do niskich zarobków
posłów i senatorów.Obdarowany zapłaciwszy "stówkę" będzie miał
przyjemność albo nie wysłuchać starych "bon motów" Millera.

5.Minister infrastruktury Nowak - modele lokomotyw "Husarz",
Przy okazji wyjaśniło się na co minister wydał 17 tys.zł,
Na dwa komplety modeli , jeden do zabawy a drugi na licytację.
Koszty podarunku oczywiście pokrywają podatnicy

6.Palikot szef ruchu własnego imienia - jak zwykle zaskoczył oryginalnością
pomysłu.Zaprasza na kolacje którą sam przygotuje.Znając jego umiejętności,
niestety tylko ze słyszenia kolacja zapowiada się interesująco.
Jeżeli doda do kolacji wino "Traminer" zaprawione odpowiednimi korzeniami,
to dla zwycięzcy będzie to niesamowite przeżycie kulinarne.
Dodatkowym upominkiem będzie książka - gratis.

7.Szef PSL - Piechociński. Słoik grzybów, jak na rolnika przystało.
Wielkości słoika nie ujawniono, podobnie jak zawartości.
Sądzę że będą to maślaki w zalewie a'la Piechociński.

8.Min.Sikorski - kubek z autografem.Reklamówka dla ubogich
finansowana przez MSZ. Wartość kubka i autografu niewielka.
Ale liczą się chęci.

9.Były prezydent Wałęsa - zdjęcie i książka z autografem.
Kiedyś zdjęcie z Wałęsą było przepustką do Sejmu a dzisiaj ?

Inni mniej znani politycy również przeznaczyli "dary"na licytację.

Gdyby Polacy byli równie hojni , jak wymienieni wyżej politycy,
to Owsiak i WOŚP już dawno  "poszliby z torbami."


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke