niedziela, 15 września 2024

"SPECJALIŚCI" Z KENII




Aby przybliżyć sytuację tzw.uchodźców,czy też migrantów ekonomicznych należy cofnąć się w czasie do 2015 roku. To własnie wtedy, w dniu 31 sierpnia kanclerz Merkel powiedziała "Wir schaffen das" -"Damy radę". Nie wiem czy mówiła to tylko w imieniu rządu niemieckiego czy też w imieniu Unii Europejskiej w której Niemcy od lat mają decydujący głos. Skoro zapraszała ich ówczesna, jedna z najpotężniejszych kobiet w światowej polityce,kanclerz Niemiec to skorzystali z zaproszenia i przyjechali do Niemiec.Przypuszczam że,kolejne fale emigracji przybywajace na nasz kontynent pragną skorzystać z tego, nieodwołanego zaproszenia i dążą do celu jakim są Niemcy.Po latach okazało się,że słowa kanclerz Merkel "Wir schaffen das" powinny sie zmienić na-Wir werden es nicht schaffen- Nie damy rady.Powody są takie,że  przybyło za wielu imigrantów oraz to że, przybysze nie byli i nie są zainteresowani podjęciem pracy.

Gospodastwrka niemiecka potrzebuje rocznie kilkaset tysięcy ludzi do pracy.Problem w tym, że chętnych do pracy nie ma, a utrzymywać ich trzeba szczególnie dotyczy to nowej fali nielegalnej emigracji która z innych europejskich państw dąży do oazy dobrobytu korzystając z zaproszenia byłej kanclerz.

Ponieważ jeden ze szlaków przemytniczych wiedzie przez Polskę to niemieccy przyjaciele premiera Tuska  który zapewniał że ,"Nikt mnie nie ogra w Unii Europejskiej"   https://www.youtube.com/watch?v=dq_2ZbJXnv4  podrzucają nam często bez uzgodnienia ,tych którzy , jak myślę nie mają ochoty  do pracy dla nowej Ojczyzny.Tylko od stycznia do końca lipca 2023 r strona niemiecka zgłosiła zamiar odesłania do Polski 3377 cudzoziemców.Ilu odesano ?Od stycznia do maja 2024 r. strona niemiecka zawróciła na terytorium Polski 3578 osób.

Od 16 września  Niemcy początkowo na 6 miesięcy wznawiaja kontrolę na swoich lądowych granicach.Nawet ci którzy poproszą o azyl będą zawracani z granicy.Co na to premier którego nikt nie ogra - "Tego typu działania są z polskiego punktu widzenia nie do zaakceptowania".Niemcy nie proszą o akceptację, premiera Tuska, robią co chcą.

Ponieważ napływ nielegalnych "inżynierów" nie zaspokoił potrzeb gospodarki niemieckiej rząd zdecydował się na przyjęcie 250 tysięcy wykfalifikowanych czy częściowo wykwalifikowanych, cokolwiek to znaczy, pracowników z Kenii. Ma to zdaniem Niemców ograniczć niekontrolowaną emigrację."W czwartek,podczas powitania pięciu kierowców we Flensburgu,minister transportu Szlezwiku-Holsztynu Klaus Ruhe Madsen powiedział,że Niemcy potrzebują pracowitych rąk i inteligentnych umyslów".

4 czerwca 2024 r. 

Opublikowane we wtorek dane przez Federalną Agencję Pracy pokazały, że w maju 2024 bezrobocie zwiększyło się o 25 tys,, do 2 milionów 762 tysięcy  i rośnie nadal nieprzerwanie od 17-tu miesięcy. Pewnie niemieccy bezrobotni nie mają "pracowitych rąk i inteligentnych umysłów". 


                                                 https://www.liiil.eu/promujnotke


16.09.2024    21:25


Od początku639350
Dziś147
Wczoraj166
Bieżący miesiąc2363

piątek, 13 września 2024

CPK i INNI

 

To SKANDAL , jak można wykorzystywać nazwisko polskiego premiera, patrioty z dziada pradziada, do nazwania niemieckiego lotniska. Ci- ośmiogwiazdkowcy nie mają żdnych hamulców w okładaniu premiera Tuska. To tyle tytułem wstępu.

Informacje dotyczące budowy polskiego CPK nie są zbyt optymistyczne.Rządzący politycy zajęci "przewracaniem" demokracji, premier wprowadzający "demokrację walczącą" nie mają czasu zająć się niemniej ważnymi sprawami dotyczącymi większości Polaków, niezależnie od przynależności partyjnej. Straciliśmy wiele czasu na audyty których nie podjęła się żadna poważna firma bo nie da się opracować audytu takiego jaki życzy sobie nowy zleceniodawca. Mimo tego, że kierownictwo CPK z nadania PiS wybrało w konkursie na inwestora strategicznego najkorzystniejszą ofertę przedstawioną wspólnie przez Vinci Airport i IMF Global Infrastructure Fund- https://www.cpk.pl/pl/aktualnosci-2/vinci-z-francji-i-ifm-z-australii-spolka-cpk-wybrala-strategicznego-inwestora-lotniska nowe kierownictwo CPK nie kontynuowało rozmów celem ostatecznej finalizacji umowy i rozpoczęcia prac budowlanych.

Nie będę wymieniał absurdalnych wypowiedzi polityków, przeciwników tej inwestycji bo szkoda mojego jak i Czytelników czasu.Kto chce to te idiotymy znajdzie w internecie.

Podobno w okrojonej wersji ta inwestycja ma się rozpocząć niestety nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się rozpocznie. W międzyczasie Węgrzy mający 80% udziałów w spółce zarzadzającej lotniskiem w Budapeszcie zaprosili inwestora który zwiał z Polski czyli firmę VINCI i "obdarowali" ją pozostałymi  20 %. I bez zbędnej zwłoki będą budować 2 terminale.

Nasi zachodni przyjaciele widząc,że polski projekt dotyczący budowy CPK nie jest priorytetem władz "Uśmiechniętej Polski" przeznaczyli conajmniej 600 milionów euro na rozbudowę hubu we Frankfurcie. Frankfurt to największy port lotniczy Cargo w Europie.W ubiegłym roku odprawiono tam 1 mln 828 tys.91 tob cargo. Rozbudowa świadczy  że jest to dobry interes a ilość towarów dostarczanych drogą powietrzną będzie się zwiększać a nie zmniejszać. W Warszawie odprawiono w analogicznym okresie 101 tys.709 ton . W kwestii rozbudowy we Frankfurcie "świetnym" pomysłam zaskoczył mnie zatrudnkony na stanowisku gównego hamulcowego pełnomocnik Lasek. Że nikt wcześniej na to nie wpadł , geniusz to mało powiedziane.

Maciej Lasek 7 wrz 2024

@ Lasek Maciej

Może trzeba było oprzeć projekt nowego lotniska o jakieś istniejące, a nie planować green field.Wtedy byłoby i szybciej ,i taniej,Frankfurt za 600 mln euro rozbudowuje istniejące lotnisko.CPK to lotnisko budowane od zera za... 15 x wiecej.

Odpowiedź jednego z internautów:@plkamilpawlik

"Pan w ogóle wie, gdzie Pan pracuje? Na oficjalnej stronie # CPK jest oszerne wyjaśnienie, dlaczego nie można było oprzeć nowego lotniska o już istniejące.Trochę wstyd,że nie zdązył się Pan z tym zapoznać przez ostatnie pół roku, Panie pełnomocniku" . 

Zaorany pełnomocnik i prawdopodobnie projekt o CPK, przez odznaczanych "za zasługi" polskich ? polityków przez niemieckie władze.

                                         https://www.liiil.eu/promujnotke


14.09.2024    21:52


Od początku639015
Dziś149
Wczoraj204
Bieżący miesiąc2028


środa, 11 września 2024

PODPIS TUSKA

 


W związku z kończacą się kadencją Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą  Izby Cywilnej prof. dr hab.Joanny Misztal-Koneckiej prezydent wydał postanowienie .Sędzia K.Wesołowski został wyznaczony do przewodniczenia zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej.Zgromadzenie ma wyłonić kandydatów na prezesa tej izby. Obradami nie mogła kierować obecna prezes ( do 30 września) dlatego że, postanowiła kandydować na drugą kadencję.Zgodnie z przepisami postanowienie prezydenta musiał zakceptować premier co niezwłocznie uczynił.Postanowienie prezydenta oraz kontrasygnata premiera zostało opublikowane w Monitorze Polskim nabierając mocy prawnej.Sprawa wydawała się zakończona. Niestety sędzia Wesołowski został powołany  do Izby Cywilnej przez poprzednia ekipę w 2022 r. co nie spodobało się tym którzy stosuja prawo tak jak go rozumieją i przewracają praworządność.Przepraszam - mylę się jak minister Bodnar ma  być przywracają praworzadność.Dwaj sędziowie Izby Cywilnej SN tak własnie rozumieją prawo,że wystąpili do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skarżąc decyzję prezydenta i kontrasygnatę premiera żądając pilnego zawieszenia tych decyzji.Premier Tusk będąc pewny ,że po interwencji tak wybitnych sedziów SN w WSA wyrok będzie korzystny w związku z tym podjał decyzję którą ogłosił na portalu "X"  - "W oparciu o skargę sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjałem decyzję o uchyleniu kontrasygnaty".To naprawdę żałosne że, premier polskiego rządu taką decyzję podejmuje w toku sprawy i to jeszcze na portalu internetowym a nie na oficjalnej stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. WSA nie jest stroną tej rozgrywki i przesłał to pismo do prezydenta który ma 30 dni na odpowiedź.

Nie sądzę aby prof.dr hab. Marek Chmaj był zwolennikiem obecnej dlatego uważam że, warto zapoznać się z jego opinią.

Kontrasygnatę chroni sama Konstytucja. - Wada oświadczenia woli jest to instytucja prawa cywilnego, natomiast kontrasygnata jest instytucją prawa konstytucyjnego i te dwie gałęzie prawa się nawzajem nie przenikają - mówił prof. dr hab. Marek Chmaj (Kancelaria Chmaj i Partnerzy spółka partnerska). Zwracał uwagę, że nie ma możliwości wycofania się kontrasygnaty. - Skoro premier podpisał akt prezydenta, to wziął na siebie odpowiedzialność za ten akt, ja nie znam sytuacji, w której można by się wycofać z udzielonej już kontrasygnaty. Przepisy w procedurze konstytucyjnej nie przewidują takiego postępowania, a stosowanie tutaj regulacji prawa cywilnego typu błąd, groźba itd. nie ma sensu - wskazywał.


Nie uważa też, by dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzanie procedury, która umożliwiałaby wycofanie się z kontrasygnaty. - Postanowienie prezydenta wchodzi w życie - oczywiście jeśli nie chodzi o uprawnienie osobiste, zwolnione z obowiązku kontrasygnaty - po kontrasygnacie premiera. Gdyby była procedura umożliwiająca wycofanie kontrasygnaty, to by oznaczało, że akt prezydenta może być wycofany na każdym etapie, a to by spowodowało chaos - zaznaczał. Od siebie dodam,że w takiej sytuacji prezydent móglby wycofać decyzję o nominacji na urząd premiera-Donalda Tuska i jego ministrów.

W tle tych sporów w dniu dzisiejszym zebrała się niezbędna liczba sedziów Izby Cywilnej SN, oznacza to,że jest kworum wymagane przy wyborze kandydatów na prezesa informuje "Rzeczpospolita". Wybrano trójkę kandydatów- Joannę Misztal-Konecką,Marcina Łochowskiego oraz Marcina Krajewskiego. Teraz ruch prezydenta.

Jeżeli, drodzy Czytelnicy myślicie,że to koniec tej historii to się bardzo mylicie.To dopiero preludium.Jest zapowiedź premiera o wprowadzeniu "demokracji walczącej".

Pewnie jeszcze nie raz popełnimy błędy albo popełnimy czyny, które według niektórych autorytetów prawnych będą niezgodne albo nie do końca zgodne z zapisami prawa.– Ja, tak czy inaczej, dalej będę takie decyzje podejmował z pełną świadomością ryzyka, że nie wszystkie będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności.

Powiedział w Senacie premier Tusk.


                                        https://www.liiil.eu/promujnotke 

12.09.2024 22:08

Od początku638644
Dziś102
Wczoraj154
Bieżący miesiąc1657

poniedziałek, 9 września 2024

TAK BYŁO...

  Poniżej powiększone zdjęcie aby można odczytać nazwiska i nowe stanowiska


... A TAK JEST  i nadal będzie.

Nie wiem dlaczego wielu ludzi jest zaskoczonych obecną sytuacją w której rzadzący nie wywiazują się z obietnic składanych przed wyborami.Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami.Składanie nierealnych do wykonania, z wielu względów,  obietnic to tradycja od początku III Rzeczpospolitej , szczególnie starsi wyborcy powinni to wiedzieć.Początek kampanii wyborczej po zakończeniu której rządzi obecna koalicja,zapowiadał się interesująco. Polska 2050  na czele z Hołownią zapowiadała rozbicie duopolu naprzemiennie rządzących od lat PiS i PO. Po przedwyborczym połączeniu partii Hołowni z PSL powstała Trzecia Droga której nazwa wskazywała możliwość wyboru oraz lepszą jakości rządzenia. Wyborcy widzieli w tej formacji alternatywę dla PiS i KO i obdażyli ją prawie 15 procentowym poparciem. Trzecia Droga weszła do rządu koalicyjnego i wszystkie przedwyborcze obietnice zostały zapomniane.Miał być koniec partyjniactwa konkursy na obsadzenie stanowisk w Spółkach Skarbu Państwa oraz regulacja innych patologicznych działań dotyczacych profitów dla partii wygrywajacych wybory. W lutym 2024 marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia miał wkrótce przedstawić założenia projektu ustawy pod nazwą "Dość partyjniactwa! O profesjonalnym zarządzaniu w spółkach Skarbu Państwa". Partia marszałka Sejmu intensywnie zajęła się tym tematem po tym, jak media ujawniły, że w nowej radzie nadzorczej Orlenu zasiadł prawnik związany z Polską 2050. Podał się on już do dymisji, a Szymon Hołownia zapowiedział, że nikt z jego ugrupowania nie otrzyma nominacji do nadzoru państwowych podmiotów. To dlatego chce on zaprezentować szerszy obraz planowanych zmian zmierzających do odpartyjnienia najważniejszych stanowisk w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa.Mamy wrzesień i nic we tej sprawie się nie zmieniło. Projekt Hołowni" Dość partyjniactwa!"pozostaje nadal tylko projektem a ludzie zwiazani z PL2050 pełnymi garściami czerpią profity z tego że, ta partia jest w koalicji rzadzącej. Przykłady. Ministrem klimatu i środowiska jest posłanka PL 2050. Ministerstwo którym zarządza ma większościowy pakiet akcji w Banku Ochrony Środowiska.Nowym  szefem tego  banku został Bartosz Kublik. Jego zasługą jest kredyt w wysokości  11 milionów złotych którego udzielił PL 2050 będąc szefem Banku Spółdzielczego. Kilku działaczy otrzymało fuchę w Radzie Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - Krzysztof Pałka, Robert Gajda (wiceprezes). Ewa Patalas, Emilia Wiśniewska.Oczywiście tych awansów działaczy PL2050 jest o wiele więcej ale tych kilka przykładów wystarczy do stwierdzenia, że kłamstwem były obietnice przedwyborcze bo liczy się-  "Kasa Misiu, kasa".

Partyjniactwo w spółkach to rak,który prowadzi do zrośnięcia się biznesu państwowego z polityką" - napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz minister funduszy i polityki regionalnej. 

Święte słowa - ale to również wasi działacze i wasza partia karmicie, i to nieźle, tego raka.

                                               https://www.liiil.eu/promujnotke


10.09.2024     22:15

Od początku638361
Dziś103
Wczoraj112
Bieżący miesiąc1374



sobota, 7 września 2024

DRONY i BALONY


"Z bardzo wysokim prawdopodobieństwem w dniu 26 sierpnia nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP"-przekazał przedstawiciel Dowództwa Operacyjnego.Nie doszło do naruszenia bo po 10 dniach poszukiwań nic nie znaleziono a gdyby znaleziono to by doszło. W poniedziałek niezidentyfikowany obiekt naruszył polską przestrzeń powietrzną podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prawdopodobnie był to rosyjski dron kamikadze Shahed, a nie rakieta informowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.Niech się ci wojskowi obrońcy przestrzeni powietrznej wreszcie zdecydują wleciał czy nie wleciał ten dron  bo brak zdecydowania  świadczy jedynie  o słabości obrony przeciwlotniczej w tym rejonie.  

Według nieoficjalnych informacji RMF 24  - To był rosyjski dron kamikadze. "Po 33 minutach zniknął z radarów.Polskie wojsko było przygotowane do zestrzelenika niezidentyfikowanego obiektu powietrznego, który rano wleciał do naszego kraju z Ukrainy, jednak nie udało się w stu procentach potwierdzić, co to za jednostka."

33 minuty lata sobie UFO nad Polską a odpowiedzialne za obronę służby nie potrafią go zidentyfikować nie mówiąc już o zestrzeleniu, tłumaczac to złymi warunkami atmosferycznymi. Nasz MON powinien wystosować prośbę do Rosjan aby kolejny raz zaatakowali przy pełni księżyca.

Było minęło, na szczęście nie doszło do zadnej tragedii.Dziwi mnie jedynie niejednoznaczna postawa wojskowych którzy raz twierdzą ,że nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej a drugi raz że ,obiekt był śledzony aż do momentu utraty sygnału a miało to miejsce w polskiej przestrzeni powietrznej.

Opinię na ten temat wygłosił byly szef GROMU -"Teraz widzimy wyraźnie, że mamy do czynienia z testowaniem polskiego systemu reagowania.No i  Putin czy Kreml dostał sygnał,że jak jest kiepska pogoda, no to rakiety nie będą strącane.MON nie jest Ministerstwem Obserwacji Narodowej tylko Obrony Narodowej.

"Polska powinna strąca obiekty wlatujące nad nasze terytorium w czasie ataków Rosji na Ukrainę, nawet jesli nie ma pewności co to za obiekty" - uważa 58,5 procent biorących udział w sondażu SW Research dla "RZ".Przeciwnego zdania jest 22 procent.

W dniu dzisiejszym w rejonie wsi Kamionka Stara w powiecie augustowskim rolnik znalazł niezidentyfikowany przedmiot. który okazał się balonem. Jedne źródła twierdzą że, meteorologicznym a inne, że przemytniczym. Rzecznik MSWiA, Dobrzyński uspokoił że, nie ma zagrożenia. Czy jakiekolwiek  balony i inne obiekty które wlatują w polską przestrzeń powietrzną są widoczne na radarach czy nie ? A może są widoczne dopiero wtedy gdy ktoś postronny je znajdzie, bo gdyby nie dzisiejsze "odkrycie" rolnika to zapewne nie byłoby informacji o kolejnej wpadce obrońców naszych granic.


                                                          https://www.liiil.eu/promujnotke


08.09.2024  21:40

Od początku638131
Dziś118
Wczoraj132
Bieżący miesiąc1144






czwartek, 5 września 2024

AKTA dla SZPIEGA

 


To że, Prokuratura pod kierownictwem Bodnara działa przeważnie niezgodnie z prawem to widać po ich  siłowych działaniach od poczatku kadencji.Działania prokuratorów interpretujących prawo tak jak rozumieją to ich przełożeni doprowadza do działań kompromitujących cały wymiar sprawiedliwości. Szukanie dowodów przestępstwa które podobno miało miejsce 6 lat temu a popełnić je miał jeden z przedstawicieli obecnej opozycji, to próba przykrycia  tegorocznych wydarzeń i przestępstw dokonywanych przez zwolenników obecnego rządu.

"Dostaliście te stołki dzięki nam więc teraz je kurwa oddajcie.Wy jesteście chuje, a nie domokraci- podobno tutaj idzie pan Kosiniak-Kamysz gdzieś, to prawda? Tam idzie! Wypierdalaj! Wypierdalaj! Wypierdalaj!" krzyczała Marta Lempart. To mowa miłości czy nienawiści, dodatkowo udokumentowana nagraniem. I co?,  wymiar sprawiedliwości zrobił w tej sprawie. Jakiś nalot o 6 rano,kipisz.,rozwiercanie zamków? NIC!

Sprawa oficera-lekarza, nawalonego jak stodoła obrażajacego kobietę, używającego wulgarnych słów w miejscu publicznym. Też są nagrania jego"występów" i jak dotąd brak reakcji Prokuratury.

Wydarzenia na Campusie z udziałem polityków-ministrów Platformy też pozostana zapewne bezkarne. "Jebać PiS"  "jest dorobkiem kulturowym, a "uczestnicy zabawy nie podlegają zapisom projektu o "mowie nienawiści"  (dr Śmiszek - europoseł)

Te wszystkie zaniedbania i wybiórcze działania wymiaru sprawiedliwości pod kierunkiem ministra i prokuratora generalnego Bodnara to "pikuś" w stosunku do ujawnionej przez "Rzeczpospolitą" informacji na temat udostępnienia tajnych dokumentów rosyjskiemu szpiegowi. Kolega wielu polskich dziennikarzy Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem.Musiał być cennym agentem ,z dużą wiedzą skoro znalazł się na liście agentów do wymiany pomiędzy Rosją i USA. Zanim jednak wyjechał nasi genialni prokuratorzy udostępnili mu wszystko co zebrano na niego w polskim śledztwie. Udostępniono mu materiały tajne z którymi mógł się zapoznać w "tajnej kancelarii"  ABW choć udostępniający wiedzieli że, za kilka dni opuści gościnną polską ziemię i sympatycznych prokuratorów traktujacych go z odpowiednią atencją.Szkoda że, nie dali mu aparatu fotograficznego aby nie musiał zbytnio wysilać swojego szpiegowskiego umysłu na zapamietanie tajnych informacji.

Zapewne zapracowani prokuratorzy nie zdążyli się zapoznać z artykułem 156 k.p.k  wprowadzonego w 2021 r dla ochrony ważnego interesu państwa i  na tej podstwie odmówić szpiegowi dostępu do materiałów, przynajmniej tych tajnych.

Tak działają władze "usmiechniętej Polski".Czy za udostepnienie szpiegowi tajnych akt ktoś poniesie odpowiedzialność? To pytanie retoryczne.


                                        https://www.liiil.eu/promujnotke 

 06.09.2024  21:57


Od początku637860
Dziś130
Wczoraj247
Bieżący miesiąc873

wtorek, 3 września 2024

ZBIÓRKA PiS

 

Co prawda będzie jeszcze odwołanie do Sądu Najwyższego, ale jak przypuszczam, nawet pozytywna decyzja  SN nie zmieni sytuacji i PiS straci kilkadziesiąt milionów.Będzie to znaczące finansowe osłabienie szczególnie dotyczące przyszłorocznych wyborów prezydenckich.

Niektórzy eksperci już dziś przewidują rozpad PiS najpóźniej po przegranych wyborach prezydenckich. Skoro PiS przegra to powinien wygrać kandydat koalicji, w gronie najczęściej wymienianych faworytów do zwycięstwa, nawet w pierwszej turze, jest prezydent Warszawy -Trzaskowski. Typowanie Trzaskowskiego jako  pewniaka kilka miesięcy przed wyborami przypomina mi podobne wydarzenie sprzed lat.Kandydat Komorowski miał być niezagrożonym zwycięzcą . Mogłby tylko przegrać gdyby "pijany przejechał na pasach zakonnicę w ciąży". Nie przejechał i przegrał. "Historia lubi się powtarzać" /K.Marx/.

Jest jeszcze jeden trudny problem, którego rozwiazanie leży tylko w gestii premiera Tuska. Czy próbować PiS całkowicie wyeliminować z polityki czy tylko w znaczacy sposób go osłabić. Czy ten, słaby rząd potrafi efektywnie rządzić bez odwoływania się w wielu sprawach do złych  dzialań swoich poprzedników.

Zostawmy kwestię "co by było gdyby " i zajmijmy się bieżącymi działaniami PiS. Opozycyjni politycy wystąpili z apelem do popierających ich Polaków dotyczącym pomocy finansowej. "Potrzebujemy Waszego wsparcia! Władza nie cofa się przed łamaniem prawa, a dziś udowodniła,że jest gotowa robić wszystko, by zniszczyć prawdziwą opozycję.Zwracamy sie do Państwa z prośbą o wpłaty,żebyśmy wspólnie stawili im czoła. Efekty tego działania  przełożyły się na gotówkę i podobno zebrano już 3 miliony zł. Na PiS w wyborach do Sejmu głosowało 7 mln 640 tys.854 wyborców zakładając,że przynajmniej połowa wpłaci po 10 zł. to kryzys finansowy może nie być przeszkodą w dalszym funkcjonowaniu tej partii.

Zarówno apel jak i wpłaty pieniężne oburzyły najmądrzejszego mecenasa  posła KO.

Popełnia Pan przestępstwo z art. 49a ustawy o partiach politycznych. Będzie musiał zapłacić Pan grzywnę, a pańską partia zwrócić kwotę pozyskaną w ramach tego przestępstwa.

 Odpowiedzią na ten zarzut jest dokument potwierdzający wpłatę na rzecz PO kwoty łacznej 60 tys. /sześdziesiąt tysięcy złotych/ Macieja Giertycha syna Jędrzeja i ojca mecenasa Romana Giertycha.Wpłat dokonano we wrześniu ubiegłego roku. Przypadek?   

Raczej nie, bo już wtedy ,w zasadzie "dopięty" był start mecenasa po upragniony immunitet.    Na zakończenie ciekawostka.Nieuznawana Izba Sądu najwyższego potwierdziła ważność wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jeżeli ta sama Izba SN uzna za zasadne odwołanie PiS dotyczące  wstrzymania subwencji dla PiS to jaka będzie interpretacja tych dwóch decyzji,strony rządowej? Na to pytanie powinien odpowiedzieć "wybitny" znawca prawa mecenas- poseł Roman Giertch.

                                                      https://www.liiil.eu/promujnotke 


04.09.2024   20:50

Od początku637463
Dziś75
Wczoraj129
Bieżący miesiąc476

niedziela, 1 września 2024

MATKA w F-16


Od początku napaści Rosji na Ukrainę polskie władze, opinia publiczna jest po stronie Ukrainy. Co prawda nie jesteśmy oficjalnie zaangażowani w ten konflikt ale nieoficjalnie bierzemy w nim udział. Dostawy wszelkich rodzajów broni, pomoc humanitarna, otwarcie granic można uznać za zaangażowanie polskich władz po jednej stronie konfliktu.

Istotną sprawą dla społeczeństwa jest wiarygodność informacji które serwują nam polskie i polskojęzyczne media na temat relacjonowania przebiegu wojny.Z reguły są to informacje   pochodzące ze źródeł SBU które nasi "dziennikarze" przepisują bez jakiejkolwiek weryfikacji. Nawet nie zastanawiają się nad niektórymi, niemożliwymi do wykonania działaniami bohaterskich żołnierzy ukraińskiej armii. Czytelnicy zapewne pamiętają informacje o "Duchu Kijowa" który w pojedynkę walczył z rosyjskimi pilotami broniąc Kijowa i zestrzelił około 20 rosyjskich samolotów. "Russkij wojennyj korabl, idi na chuj" krzyczeli bohaterscy obrońcy Wyspy Węży.Którzy aż do śmierci bronili tego skrawka Ukrainy.Pośmiertnie zostali uznani bohaterami i odznaczeni przez prezydenta. Łzy cisneły się do oczu czytając o tym wydarzeniu, które nie miało miejsca.Nie zginęli, poddali się i korzystając z wymiany jeńców wrócili na Ukrainę.Na koniec jedno z ostatnich niesamowitych wydarzeń jakie miało miejsce za naszą wschodnią granicą w relacji portalu Interia.

"Pilot Andrii Pilszczikow był oddelegowany do Stanów Zjednoczonych, aby szkolić się na samolotach F-16. Żołnierz nie doczekał tego momentu. Teraz, kiedy maszyny znalazły się już na wyposażeniu ukraińskiej armii, postanowiono upamiętnić wojskowego. Ukraińcy zaangażowali do lotu... matkę Pilszczikowa. Ta nie kryła emocji, mogąc zasiąść za sterami myśliwca ku pamięci poległego syna. Po chwili wzbiła się w powietrze".

A  "nasze" media donoszą,że brakuje pilotów samolotów F-16.

Mogę jeszcze zrozumieć propagandę Ukraińców mającą na celu utrzymanie ducha walki z rosyjskim najeźdźcą. Nie mogę natomiast zrozumieć polskich "dziennikarzy" powielających te opisane w tej notce i wiele innych głupoty świadczące o braku  nie tylko bezstronności w swoich relacjach ani żadnych watpliwości w przekazywaniu  często niewiarygodnych i niemożliwych do wykonania bohaterskich czynów walczących Ukraińców.  Nie ważne co się pisze, ważne że, jest się antyrosyjskim i  kasa się zgadza.


                                              https://www.liiil.eu/promujnotke 


02.09.2024   22:02


Od początku637238
Dziś135
Wczoraj116
Bieżący miesiąc251