"To zwycięstwo. Teraz pokonamy wroga odbudujemy Ukrainę, staniemy się członkiem UE, a potem - w końcu odpoczniemy" powiedział prezydent Ukrainy, po przyznaniu statusu oficjalnego kandydata do Unii Europejskiej. To program na najbliższe kilka ,kilkanaście lat. Ten cel można byłoby osiągnąć o wiele wcześniej, bez rozlewu krwi ogromnych strat w infrastrukturze i wielu innych strat które przyniosła i przynosi nadal trwająca wojna. Nie wiemy kiedy i czyim zwycięstwem zakończy się ta wojna. Wystarczyło zrezygnować z aspiracji wstąpienia do Paktu Północnoatlantyckiego.
Nadzieja którą UE dała Ukrainie nie zmieni przebiegu wojny którą oficjalnie Ukraina wygrywa a nieoficjalnie traci coraz to większe obszary swojego terytorium i mimo pomocy militarnej państw NATO ma niewielkie szanse na odzyskanie terenów na których Rosjanie wprowadzają własną administrację. Zdaję sobie sprawę, że wielu obserwatorów tych wydarzeń jest po stronie Ukrainy jednakże rzeczywistość jest nieco inna niż informacje podawane przez SBU i powielana przez sprzyjające Ukrainie światowe media.
Decyzja UE o przyznanie Ukrainie statusu oficjalnego kandydata jest decyzją polityczną bo w tym momencie Ukraina nie spełnia żadnego z "kryteriów kopenhaskich" czyli warunków jakie oczekuje UE od nowego kandydata. Precedensem jest również przyznanie statusu państwu w którym trwa wojna. Te wszystkie puste gesty nie skrócą drogi Ukrainy do UE ale mają pokazać Rosji solidarność Unii Europejskiej z Ukrainą. Nie będzie to niestety miało wpływu na przebieg konfliktu.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Jezus powiedział: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! Po ich owocach poznacie ich" (Mt. 7,15-16).
OdpowiedzUsuńBÓG z Tobą, Synu.
OdpowiedzUsuńCóż dodać do ,,raportu'' ze wstępniaka będącym konstatacją faktów?
OdpowiedzUsuńZabrakło Unii haubic i innych ludobójczych utensyliów dla Ukrainy.
Wyczerpano arsenał sankcjonowania Rosji.
A pozory wspólnoty Zachodu chciano zachować-zgodnie z żądaniami żandarma znad Potomaku-tylko tak, by nie ściągać na się gniewu Putina...
Zagrano akcesem Ukrainy do kołchozu brukselskiego, niczym gruszkami na wierzbie.
(Jak to tam u poety było;
,,Dałeś im truciznę. Dałeś im nadzieję...'')
Europa Macronów, Schulzów...Brukselki podporządkowana interesom hegemona przeprasza za ten numer sygnalizując;
,,Smutno nam, Bożę''
Na co Putin odpowiada;
,,Mienia toże''.
W tym przypadku porzekadłu
,,Nadzieja matką głupich''
nie można odmówić trafności.
A ja się zastanawiam czy przyszła Ukraina będzie równie lojalna wobec zaślepionego Polinu jak obecne wypierdki etosu wobec niej.Znając historię,(nie made in IPN),szczerze wątpię.Zwłaszcza mając na wzgl koszerność ich przywódców. Kilka lat temu czytałem,ile to ziemi ukraińskiej zostało sprzedane narodowi handlowemu,zatem wojna potrwa jeszcze trochę,gdyż byłby to straszny niefart,żeby Rosjanie zniszczyli kolejny projekt Ziemii Obiecanej nr n.
OdpowiedzUsuńPo nasiadce Rady Europy w sprawie akcesu Ukrainy (i Mołdawii) do UE, kibice sprawy stawiają pytanie;
OdpowiedzUsuń-To kiedy Ukraina wejdzie do Unii?
-Zaraz po Turcji-ktoś precyzuje.
-A kiedy Turcji otworzą drzwi Unii?
-Nigdy-podpowiada rzeczywistość.
Z innej beczki acz w temacie.
-Jaki jest sens mamienia Ukrainy przyjęciem do Unii Europejskiej, skoro Rosja formatuje kandydata?
Chyba, że obietnica jest grą obliczoną na sprowokowanie Rosji do przyśpieszonego formatowania, co sprawę akcesu Ukrainy czyniłoby bezpodmiotową.
A na zamkniętej nasiadce Rady UE;
Szwecja; Ukraina nie spełnia kryteriów. (Korupcja, brak pluralizmu, koszt odbudowy...). Procedura przyśpieszona wykluczona.
Niemcy; Przeciwne przyśpieszonej procedurze (Wywołałaby burzę na Bałkanach. No i te koszty podciągnięcia do unijnego poziomu).
Francja; Nie można ustalić terminu, ale popieramy. (Bo to dziecko Macrona odbudowującego pi-ar po porażce w parlamencie francuskim).
Włochy; Przeciw przyspieszonej procedurze. (Także nie maja wolnego kapitału na odbudowę Ukrainy)
Głosy Polski, Węgier, Rumunii pomińmy milczeniem. Podyktowane interesami partykularnymi.
Większość uczestników nasiadki akcentuje koszty odbudowy Ukrainy. Kto je poniesie, skoro zarekwirowane aktywa zagraniczne Rosji nie starczają na bieżące potrzeby czcicieli Bandery?
Jak widać w Radzie Europy zatriumfowała zasada;
,,Kochajmy się jak bracia, rachujmy jak Żydzi''
Kto ich tych złotych zasad nauczył?
To chyba nie był Talmud?
Alez przebieracie chłopaki nogami z nadzieja ze jednak Putin wygra.To tu widać słychać i czuć .Macie nadzieje ?
OdpowiedzUsuńBuszmenie ukrywający się pod Anonimem z 27. 06. 10:59.
OdpowiedzUsuńOrgazmu dostajesz na wieść o przestrzeliwaniu kolan rosyjskim jeńcom wojennym.
Ludożerczy amok wywołał u ciebie news o ,,skonsumowaniu-przez naziola-nadpieczonego rosyjskiego czołgisty''.
(Co okazało się srogą pomyłką, bo ,,pieczeń'' hiroj wyjął z rozbitego ukraińskiego czołgu!)
A, gdy Goście Boba , z Gospodarzem na czele, jako pacyfiści wyrażają dezaprobatę dla wszelkich działań wojennych, imputujesz Im swoje zwyrodniałe aberracja?
Gdybym kierował się tzw. poprawnością polityczna czyli; oportunizmem lub płatnym trollowaniem-powiedziałbym, że cierpisz na psychotyczne projektowanie.
Ale bliższa mi prawda, więc nazwę to po imieniu; skundlenie wyrasowione.
,,Nie nadajesz się do współżycia wśród ludożerców, buszmenie''-sparafrazuję kap. Wagnera.