poniedziałek, 11 czerwca 2018

SZCZYT

G7 czy G6+1? Zdjęcie, które 
stało się symbolem szczytu

Szczyt G-7 zakończony fiaskiem.tak w skrócie można ocenić spotkanie
przywódców największych potęg gospodarczych Świata.
Ta fotografia przedstawia pana i władcę Świata, prezydenta Trumpa
i pozostałych przywódców w roli petentów.Podpisane ustalenia szczytu
jednym tweetem załatwił uważany wcześniej za ignoranta i człowieka
który nie nadaje się na prezydenta supermocarstwa D.Trump.
Dobitnie dał do zrozumienia,kto rozdaje karty w polityce i gospodarce.
Jednostronne wprowadzenie ceł przez USA na stal i wyroby aluminiowe
było i jest nie do przyjęcia nie tylko przez członków G-7 ale również
przez inne kraje które nie należą do tej elitarnej grupy. Trump ma to w du**e
prowadząc własną politykę a widocznym celem jest osłabienie UE która
gospodarczo w pewnym okresie przegoniła Stany Zjednoczone.
Czy trwa to nadal,na chwilę obecną nie wiem.

Państwa U i Kanady przygotowują działania odwetowe na wprowadzone
jednostronnie przez Trumpa cła,kiedy to i czy w ogóle nastąpi trudno
przewidzieć bo prezydent USA ostrzega,że działania odwetowe państw
których dotyczą cła byłoby "wielkim błędem".
Ustępstwo w tej kwestii może rozzuchwalić Trumpa do kolejnych działań
osłabiających gospodarki obecnych potęg i całej gospodarki UE.

Wielkim nieobecnym na szczycie jest Rosja,którą wykluczono ze szczytu
ze względów politycznych.Wydarzenia sprowokowane na Ukrainie
w celu "demokratyzacji" tego państwa spowodowały kontrakcję Rosji
obawiającej się o własne bezpieczeństwo w wyniku utraty Ukrainy
jako państwa buforowego oraz utraty bazy na Krymie.
Wydaje się,że przeciwnicy Rosji w G-8 powinni szybko zweryfikować
swoje stanowisko aby wzmocnić potęgę gospodarczą Europy w obliczu
nieprzewidywalnych działań prezydenta USA.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke


3 komentarze:

  1. Szczytowanie w K a n a d y j c e rozczarowało wszystkich z siedmiorga uczestników randki. Szczególnie Trumpa.
    Tak bywa, gdy każdy z uczestników przekonany, że jest p i ę t ą...achillesową chce, by...robiono mu ...łaskę.
    Pośród siedmiorga wspaniałych nikt jednak nie wykazywał ,,murzyńskości'', przeto Jankesi z Makaronami zaproponowali dokooptowanie do się Rosji. Jednakże Putin poznawszy się na seksistowskim żarcie rzekł; ,,Spasibo'' i, wraz z Ławrowem unoszącym palec środkowy do góry udali się na szanghajską nasiadówkę.

    -To było szczytowanie w formacie G1+6-zauważa sąsiad. Rozpustny Don Ciccio biondo plus jego panienki. Potwierdzając tym salomonowe porzekadło; Gdzie strona, tam żona.
    Coś jednak w zachowaniu wysłużonych dam nie spodobało się blondynowi, bo obrzucił je inwektywami, olał i czmychnął do Singapuru.
    Dożynać Koreę.

    Fiasko szczytu w Kanadzie usiłowano przypudrować ostateczną deklaracją. Ale Trump odmówił podpisania cyrografu. Podrzucono wiec przekaziorom oświadczenie w narracji sukcesu siedmiu wspaniałych, jakoby osiągnięto consensus w kwestiach;
    -żądania od Iranu zakazu zbrojenia się i bronienia,
    -potępienia Syrii za ,,używanie broni chemicznej'',
    -utrzymania sankcji wobec Rosji...
    I parę podobnych k o m u n i k a n t ó w. Czym nie zakryto pęknięć na bloku Zachodnim.
    -Zachód żre się nawzajem-dowodzi sąsiad. Po żniwach bezkarnego grabienia majętności i węglowodorów w Jugosławii, Iraku, Libii...przyszły lata chude. Z braku chętnych do oddawania dóbr narodowych za demokrację skoczyli sobie do gardeł.
    Twarde jądro Unii Europejskiej nie życzy sobie protekcjonalizmu w polityce hegemona. Trudeau nie chce być pomiatany. A May w ogóle nie chce widzieć na swoich wyspach blondasa.
    Tylko Ukraina z WOTanem nadwiślańskich sił zbrojnych szczekają zgodnie w sprawie tego stanu rzeczy;
    Wina Putina. Bo Putler przegina.
    Sowizdrzal

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak wydaje się,że w najbliższym czasie będzie cienko o jakikolwiek konsensus skoro niemal każdy punkt zadrażnień klajstrowano jakże pojemnym pojęciem walki o demokrację.Zaś walka ta jest dość kosztowna. Zwłaszcza,że beneficjentami prawie zawsze są przedstawiciele narodu wybranego,występujący obligatoryjnie jako podjudzacze.Jakże trafna nazwa.Jednak na dłuższą metę liczy się jednak ekonomia i pomimo usilnych starań nie wynaleziono jeszcze worka bez dna,co spowodowało
    nawet plotki iż w Forcie Knox już dawno nie ma złota tylko ołów.Stan ten trwa już sporo lat i wiedzą o tym prawie wszyscy rządzący na świecie,woląc nie ryzykować swoich stołków.No i nagle przychodzi taki rudy i mówi,że będzie to wszystko naprawiał,bo mu się deficyt gigant nie podoba.Pomijając fakt iż jest już po ptokach i jak to mówili starożytni,szkłem się dupy nie da wytrzeć,należałoby mu jednak przyklasnąć gdyż mówi to jako amerykański patriota.Ale Kennedy też miał takie mrzonki i jak skończył?A deficyt miał 0,5% tego co dzisiaj.
    Trump miałby jakieś szanse gdyby się pozbył koszernych doradców i ściął wydatki na wojsko,ale to dla niego równałoby się sepukku.Jego kraj jest bardziej skorumpowany niż Ukraina.I wydaje się,że tylko on jeszcze nie słyszał o tym,że w świecie nazywają go USrael,twierdząc przy tym iż tylko u nich ogon merda psem.Od blisko 20 lat nasze pismaki i nie tylko snują marzenia,że Rosja upada,bankrutuje,a Putin umiera.A jednak w dalszym ciągu ich system demokracji jakoś sobie daje radę i nawet brak polskich jabłek nie spowodował epidemii szkorbutu jaką wieszczyli koszerni z GW.Co prawda "nasi" dalej wieszczą Rosji bankructwo,chociaż ropa podrożała znacznie.Cóż "oni" wiedzę lepiej,w końcu za nic nie odpowiadają.Jednak Trump ma pewne argumenty na swoich antagonistów.Otóż ich gospodarka od lat opierała się na stabilnym rynku pracy,zwłaszcza jeśli chodziłoby o nowe technologie,co wymaga
    jednak systemu szkolnictwa.Teraz w związku z zalewem uchodzców ciąg się urwał.Od dobrych kilkunastu lat,jakość np francuskich samochodów
    gwałtownie spadła.W latach 90tych trzeba było nawet śrubki dokręcać w nowych samochodach.Tak więc czeka nas spory wstrząs (chociaż obustronny).Tylko,że Trump ma jedną ogromną przewagę.On jeśli już przyłoży cła to nawet 25mld$,zaś reszta może najwyżej 3,5,gdyż takie są reguły WHO.Na dodatek nawet zbiorowa odwaga G6 raczej nie potrwa dłużej niż "naszego"PADa.Jedyna różnica,że nie będą musieli przepraszać,że żyją, na klęczkach.TO jest już zaklepane dla "naszego" rządu.Który ćwiczy przed przybyciem nowej ambasador.

    OdpowiedzUsuń
  3. Format G8 się kończy. Właśnie widzimy schyłkową jego fazę. Po rugowaniu z pretensjonalnego klubu Rosji i braku w nim przedstawicieli Chin oraz Indii, szczyt w Kanadzie już nie jest Himalajami. Bez paru ,,ośmiotysięczników''?
    Jak trudne, niemal niemożliwe do pogodzenia są interesy narodowe czy korporacyjne ukazało ostatnie zawężone szczytowanie ,,sojuszników''. Ambicje osobiste przywódców ,,siódemki'' dopełniają dezintegracji Zachodu. I ten system sterowania populacją ziemską; taki feudalny z seniorami i wasalami mistyfikujący demokrację.
    Temu wywróconemu do góry nogami światu już nikt nie jest w stanie przywrócić normalności. Nawet Putin. Bo...w imię czego?
    USA w wymianie handlowej z ,,sojusznikami'' ma deficyt idący w setki miliardów dolców. Jest jedynym sponsorem NATO. Itd., itp. Ale, jest także największym beneficjentem tego porządku rzeczy, łącznie z rolą hegemona dzielącego i rządzącego wg. własnych potrzeb.
    Tyle, że ten układ w dobie kryzysu, recesji, inflacji...przestał odpowiadać hegemonowi. Zapragnął więc zachować pozycję seniora, ale koszty ,,światowego bezpieczeństwa'' (tak eufemicznie określa swoją politykę globalizmu) chce rozłożyć na wasali. Ci jednak zamiary Trumpa oprotestowali swoistym liberum veto.

    Coraz trudniej z tego galimatiasu politycznego coś skumać. Skoro McCain z neoconami popiera ,,szóstkę'' wasali obwiniając Trumpa za rozchwiany porządek rzeczy. Skoro Niemcy tańczą z Rosja przy rurze, ale nie życzą sobie towarzystwa Putina. Skoro...Trump ma własne zdanie, z którym się nie zawsze zgadza???
    -Jeśli nie wiadomo o co biega, to wiadomo, że o mamonę-mądrzy się sąsiad.
    W świetle nadciągającej fali roszczeń żydowskich i już realizowanych odszkodowań dla Ukraińców (za akcję ,,Wisła'') oraz prognoz odszkodowawczych dla Niemiec za Ziemie Odzyskane...Ma rację. Liczy się tylko kasa.
    I to jest problem Polski. Bo, jeśli dogada się siódemka oligarchów na tym czy innym szczycie...Biada nam.
    Sowizdrzal

    OdpowiedzUsuń

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.