niedziela, 10 września 2023

KONWENCJE

 


Co cztery lata to MY,WYBORCY, od początku kampanii wyborczej aż do głosowania, jesteśmy hołubieni przez polityków wszystkich formacji. A po wyborach jak to zwykle bywa, zwycięzcy pokażą nam tradycyjny "gest Kozakiewicza". Ale , na razie, kampania trwa i nastąpił wysyp obietnic ze strony polityków wszystkich opcji. Już na wstępie, można przyjąć, że co najmniej 50% tych obietnic nie zostanie zrealizowana. Powód jest prosty, żadna formacja nie osiągnie poparcia wystarczającego do samodzielnego rządzenia. Potrzebne będą koalicje które w wielu przypadkach mają odmienne zdania, a kompromis wydaje się nieosiągalny.

W polityce, podobno "nigdy nie mówi się nigdy", a czasami chęć władzy jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Zjednoczona Prawica może liczyć jedynie na jednego koalicjanta, Konfederacje. Zarówno jedni jak i drudzy twierdzą, że wspólnie nie będą rządzić, co wydaje się bardzo prawdopodobne. Pozostaje nam opozycja, której głównym celem  jest odsunięcie Kaczyńskiego od władzy. Pytanie które mnie nurtuje to, czy wszystkie partie opozycyjne uzyskają poparcie, pozwalające ich kandydatom zostać posłami. Co nie jest takie pewne. Wtedy cały plan odsunięcia PiS od władzy legnie w gruzach. Ale bądźmy optymistami.

 Opozycja, w skład której wejdą KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica mając większość w Sejmie musi osiągnąć kompromis i wyeliminować z programu wszelkie sporne punkty a jest ich sporo. Różnice między Lewicą i skręcającą na lewo KO są niewielkie ale czy wszystkie propozycje tych formacji zostaną zaakceptowane konserwatystów z PSL  i umiarkowanych konserwatystów z Polski 2050? To będzie bardzo trudne, a w niektórych przypadkach niemożliwe.

Dlatego wszystkie propozycje- obietnice partii ubiegających się o miejsca w Sejmie  a potem o wspólne rządzenie zostaną w znaczącym stopni zredukowane już na wstępie, przed podpisaniem umowy koalicyjnej.

Tak więc dzisiejsze obietnice wszystkich formacji biorących udział w kampanii wyborczej mają na celu jedynie zachęcić wyborców na oddanie głosów na ich formację a nie rzeczywiste plany ich realizacji. O czym przekonamy się po wyborach.


                                                  https://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 8 września 2023

"CIEMNOŚĆ ! WIDZĘ CIEMNOŚĆ"





Tym kultowym cytatem z "Seksmisji" można śmiało określić obecną sytuację w Ukrainie. Mimo propagandowych informacji o niekończących się sukcesach kontrofensywy oraz zniszczeń sprzętu i "wyeliminowaniu" kolejnych setek rosyjskich żołnierzy, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Młodzi Ukraińcy uciekali, uciekają i nadal będą uciekać przed śmiercią, która z różnych powodów będzie omijała polityków, generałów  i tych wszystkich którzy decydują o życiu i śmierci, często młodych ludzi. Szacuje się, że około 420 tysięcy poborowych w sposób nielegalny wyjechało z Ukrainy. W Polsce ma ich przebywać 80 tysięcy. Płacąc od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów poborowi otrzymują fałszywe dokumenty i zwiewają z ojczyzny. "Korupcja jest największym złem, straszniejszym od Rosji"-  komentuje były prezydencki doradca. https://www.rp.pl/przestepczosc/art38895211-korupcja-w-ukrainie-siedem-tysiecy-dolarow-i-nie-musisz-bronic-ojczyzny
Jeżeli jeszcze można zrozumieć tych uciekających przed śmiercią, że dopuszczają się przestępstwa to trudno zrozumieć urzędników wysokiego szczebla w Ministerstwie Obrony którzy kupują żywność dla walczących po trzechkrotnie  zawyżonych cenach. I nie chodzi tutaj o marne kilka tysięcy dolarów ale o kontrakt opiewający na 400 milionów z czego około 150 milionów stanowiła sztuczna nadwyżka cen. Ktoś po prostu ukradł tą kasę. Ile takich kontraktów zawierano w Ukrainie .Zapewne dużo. Ostatnio wyszło na jaw ,że zakupiono w Turcji kurtki dla żołnierzy. Z Turcji wyjechały jako letnie w cenie 29 dolarów a do Ukrainy wjechały jako zimowe za 86 dolarów. Niby niewielka jednostkowa różnica w cenie ale przy zakupi, przykładowo pół miliona to kasa jest spora.

    Prezydent odwołał szefa MON ale nie za korupcję w jego resorcie ale tłumacząc zmianę "potrzebą nowego podejścia". Minister bez skazy jak donoszą ukraińskie wiewiórki ma zostać ambasadorem w Londynie.

Jurij Nikołow - ukraiński  dziennikarz śledczy w jednym z wywiadów powiedział, "że swoją rolę mógł w tym korupcyjnym procederze odegrać Andrij Jermak, szef administracji Zełeńskiego i jego najbardziej zaufany współpracownik. Jak to na wojnie bywa, biedni żołnierze giną a bogaci dowódcy i politycy stają się jeszcze bogatsi. Z 8177 do 9511 wzrosła w zeszłym roku liczba oficjalnych milionerów na Ukrainie. Po tych aferach jest ich pewnie ponad 10 tysięcy.


                                         https://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 6 września 2023

OBIETNICE WYBORCZE

 

Nie zgadzam się z wypowiedzią przedstawionego (umownie) reprezentanta wszystkich opcji politycznych ,dotyczących jego wypowiedzi  - "obiecaliśmy już wszystko".

Kampania dopiero dopiero się rozkręca , więc obietnic będzie przybywać a końcówka to licytacja, my damy więcej, nie to my damy itd. Już teraz można zauważyć, że aspirujący do objęcia władzy nie są sknerami. Bardzo łatwo dysponują pieniędzmi których nie mają i mieć nie będą. Obecnie, realizacja wszystkich zgłaszanych przez polityków kosztowała by około 740 miliardów złotych. Jak już wcześniej pisałem nie jest to koniec finansowych obietnic.

Ciekawym zjawiskiem jest to, że wydatki poszczególnych partii, są niemal odwrotnie proporcjonalne do ich sondażowe go poparcia. Im mniejsza szansa na wygranie wyborów tym więcej miliardów na "przekonanie" wyborców. Rekordy bije Nowa Lewica, której obietnice wyborcze na chwilę obecną zamykają  się kwotą  227,4 mld zł. Co ciekawe na drugim miejscu plasuje się.... Konfederacja 189,5 mld zł. Na trzecim, medalowym miejscu z kwotą obietnic wartą  125,6 sklasyfikowano PSL+ Polska 2050. Na kolejnych pozycjach główni pretendenci do wygrania wyborów  PiS -115,6 mld-  bez KPO  oraz Koalicja Obywatelska która jak na razie deklaruje obietnice w wysokości niecałych  81 mld zł.

Nie słyszałem z ust przedstawicieli przyszłych dysponentów tych obiecanych miliardów aby wskazali źródła finansowania proponowanych wydatków. Albo muszą drastycznie wzrosnąć podatki albo Mennica Państwowa będzie pracować 24h na dobę.

Na koniec moja uwaga. Prawie wszystkie partie proponują zwiększenie wydatków na służbę zdrowia. W 2015 roku wydatki na zdrowie wynosiły około 77 mld zł, w 2023 będą wynosić około 165 mld. zł. W następnych pewnie osiągną kwotę w okolicach 200 mld. zł. Czy w tym okresie, opieka zdrowotna uległa poprawie? Moim zdaniem nie. Czy jest sens, bez radykalnych zmian systemowych dosypywać pieniędzy, bez widocznych efektów poprawy. Ten punkt polecam tym politykom którzy proponują zwiększenie wydatków, nawet do 8 % PKB.


                                                               https://www.liiil.pl/promujnotke