poniedziałek, 20 marca 2023

SONDAŻE




Jedna afera, druga, kolejna, media piszą,  PiS już zatopiony a sondaże wskazują wzrost poparcia. Jedna obietnica, druga, kolejna wydaje się, że KO zwiększa przewagę nad PiS i ma szanse na wygranie wyborów, a sondaże wskazują spadek poparcia. Trudno to zrozumieć, szczególnie tym którzy chcą odsunąć PiS od władzy.

16. marca, najnowszy sondaż Kantar dla TVN  wskazuje wzrost poparcia dla PiS a spadek dla całej opozycji, z wyjątkiem Lewicy. Wynik 31: 26.

17.marca IBRIS  34,2 poparcia dla PiS 26,7 dla KO.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że  KO nie ma szans na samodzielne zwycięstwo z PiS. Dlatego, jak bumerang, wraca kwestia jednej  anty pisowskiej listy, demokratycznych partii która według najnowszych sondaży zapewnia opozycji większość parlamentarną. Ma o tym świadczyć najnowszy sondaż, sfinansowany przez obywateli na zamówienie fundacji Forum Długiego Stołu.

Wariant D zakłada wspólną listę KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL. Tylko wtedy Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń mogą liczyć na większość w Sejmie - 245 mandatów (50,9 proc.).

Problem polega na tym aby wszyscy zainteresowani wyrazili zgodę na wspólną listę. Wydaje się, że zbyt duże różnice światopoglądowe ,obawy o dominacje jednej partii nad pozostałymi koalicjantami są i będą główną przeszkodą w osiągnieciu porozumienia. Budowana przez Hołownię w kontrze do PO, Polska 2050 ma współpracować z Tuskiem i skończyć jak Nowoczesna wydaje się mało prawdopodobne. PSL konserwatywny , 8 letni koalicjant w rządzie PO ma wejść w sojusz z obecną skręcającą na lewo KO, na dłuższą metę jest nieopłacalne bo grozi utratą wiejskiego bogobojnego elektoratu. Pozostała Lewica której nawet start ze wspólnej listy  z KO nie przeważy szali zwycięstwa na rzecz opozycji.

Lider KO D. Tusk -"ludzie mówią : jedna lista, arytmetyka i statystyka mówią: jedna lista" i nic z tego nie wynika bo ani arytmetyka ani statystyka ani ludzie nie maja wpływu na stworzenie jednej listy. Wpływ maja przywódcy poszczególnych formacji którzy nie mają zaufania do obietnic Tuska i mają obawy o losy formacji które reprezentują. Wychodzą z złożenia podobnego do tego które cechuje wyborców PiS czyli "lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu".

Dyskusje o formule startu w wyborach, powinny trwać w zaciszu gabinetów, tam należy szukać kompromisu  w kwestiach dzielących te formacje. Dyskusja nie powinna być toczona na forum publicznym a straszenie swoich przeciwników/ koalicjantów że " dostaną od wyborców naprawdę srogie baty" to wyraz niemocy negocjacyjnej, lidera największej partii opozycyjnej.


                                             http://www.liiil.pl/promujnotke



piątek, 17 marca 2023

STRATY



Jak to dobrze, że jeszcze mamy możliwość skorzystania z informacji różniącej się nieco od codziennych doniesień SBU o kolejnych sukcesach ich żołnierzy i klęskach Rosjan. Zastanawiam się, czy Ukraińcy zamiast bić Rosjan nie poświęcają zbyt wiele czasu na dokładne liczenie strat w ludziach i sprzęcie swoich przeciwników.

" The Washington Post" : Ukraina jest wyczerpana i ukrywa  straty przez sojusznikami. Nie musi się być ekspertem od działań wojennych aby stwierdzić, że straty ponoszą zarówno napastnicy jak i obrońcy. Można zrozumieć propagandę sukcesu głoszoną na Ukrainie której celem jest mobilizacja ludności do walki z okupantem ale ciężko jest zrozumieć dezinformacje uprawianą w ościennych państwach, na temat niekończącego się pasma sukcesów żołnierzy ukraińskich. Porównują straty żołnierzy w stosunku 2:1 na korzyść obrońców należy przypuszczać, że Ukraińcy stracili ponad 100 tysięcy żołnierzy zaprawionych w boju którzy stawiali mocny opór najeźdźcy. Nowi rekruci są niewyszkoleni i często unikają walki.

- Najcenniejszą rzeczą na wojnie jest doświadczenie bojowe. Żołnierz, który przeżył sześć miesięcy walki i żołnierz, który przyszedł z ćwiczeń na poligonie, to dwaj różni żołnierze. To jak niebo i ziemia - przyznał w rozmowie z "Washington Post" dowódca batalionu w jednej z ukraińskich brygad o pseudonimie "Kupol".-  A doświadczonych żołnierzy jest coraz mniej,  co denerwuje amerykańskich sponsorów którzy nie widzą celowości w obronie Bachmutu i strat żołnierzy z doświadczeniem bojowym których brak może przesądzić o zaniechaniu zapowiadanej  przez Ukrainę kontrofensywy.

Mimo tych niezbyt optymistycznych wizji przedstawianych przez amerykański dziennik, zupełnie inne nastroje, podobno, panują w otoczeniu prezydenta Ukrainy. 

"Prezydent Wołodymyr Zełenski określił 2023 jako "rok zwycięstwa" dla Ukrainy. Szef wywiadu wojskowego, Kyryło Budanow, mówił o możliwości spędzenia przez Ukraińców tegorocznych wakacji na Krymie, zaanektowanym w 2014 r. przez Rosję."

Podziwiam optymizm władz Ukrainy i mam nadzieję, że polskie biura podróży otrzymają, adekwatną do udzielanej pomocy, pulę miejsc dla polskich turystów.


                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke



niedziela, 12 marca 2023

ZAMYKANIE UST



Wojna w Ukrainie, sprawa dotycząca postawy JP2 w kwestii pedofilii, zdominowały w ostatnim okresie polską przestrzeń publiczną. O tym mówi się głośno,  dyskusje nie mają końca a sprzeczne informacje są powielane przez media. W zasadzie każdy obywatel może, jeszcze, w dowolny sposób interpretować te wydarzenia. Politycy partii rządzącej rozpoczęli analizę "możliwości karania za dezinformację". Czyli po prostu, narracja społeczeństwa ,musi być zgodna z narracją narzucaną przez rząd. a inne poglądy będą uważane za dezinformację i karane, być może nawet więzieniem.

Pilotujący tą sprawę, pełnomocnik rządu d/s bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, S.Żaryn stwierdził, że wprowadzone przepisy ustawowe, miałyby na celu "identyfikowanie ludzi którzy celowo włączają się w kolportowanie i wykorzystanie kłamstwa, aby wykorzystać je przeciw państwu polskiemu". Oczywiście kryteria co jest prawdą a kłamstwem zostaną ustalone przez twórców tej ustawy.

Czy ustawa dezinformacyjna, jeżeli powstanie , nie będzie zagrożeniem dla wolności słowa, gwarantowanej przez  Art.54  pkt.1  Konstytucji RP.

Mam nadzieję że, ponieważ wszyscy są wobec prawa równi, odpowiedzialność za dezinformację społeczeństwa, ponosić będą również politycy.

 

                                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke