W Polsce Ludowej był bandytą, w IV RP PiS, żołnierzem wyklętym walczącym o wolną Polskę. Józef Kuraś ps. Ogień z życiorysu dowiadujemy się że, Gestapo w 1943 roku zamordowało jego ojca, żonę i 2,5 letniego syna. Okazuje się ,że ktoś się myli ,syn Zbigniew Kuraś ma się dobrze. Korzystając z tego, że do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość i z bandyty, Józef Kuraś przedwojenny kapral z rekomendacji Macierewicza mianowany majorem, stał się bohaterem, żołnierzem wyklętym i postacią godną pomnika. W uroczystości odsłonięcia wziął udział ówczesny prezydent Lech Kaczyński. W Nowym Sączu, syn Józefa Kurasia, Zbigniew korzystając z przychylnej atmosfery dla bandytów czy bohaterów, wybór pozostawiam czytelnikom, wystąpił w 2017 roku do sądu o odszkodowanie za śmierć ojca w wysokości 1 mln. złotych. Sąd odrzucił to żądanie ale do akcji wkroczył Instytut Pamięci Narodowej. Na podstawie opinii IPN Sąd Apelacyjny nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę. W 2021 roku sprawa ruszyła ponownie a syn za śmierć ojca żąda już nie miliona ale 10 milionów. /Wiadomo inflacja./ Syn uważa, że to kwota symboliczna za pozbawienie kogoś życia, zważywszy na to, ile ostatnio sąd orzekł w sprawie Tomasza Komedy. Zapomniano dodać, że Komeda był niewinny czego nie można raczej powiedzieć o jego ojcu J .Kurasiu.
W Gazecie Krakowskiej czytamy :
" Do opinii pracownika krakowskiego IPN sporo zastrzeżeń ma reprezentujący „stronę społeczną” (za zgoda prokuratury) podczas procesu Marek Zapała, prezes Niezależnego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Krakowie, wnuk legendarnego akowca Juliana „Lamparta” Zapały.
- Józef Kuraś „Ogień” był przede wszystkim dezerterem z Armii Krajowej, następnie jej wrogiem, komendantem Milicji, wydającym rozkazy względem aresztowania żołnierzy podziemia, których zsyłano na Sybir. Mamy na to dowody i relacje świadków. Aż 60 godzin nagrań wideo – mówi Zapała. - Syn Józefa Kurasia powinien przeprosić ofiary za postępowanie ojca, a nie żądać takich niebotycznych sum od Skarbu Państwa, czyli od nas. Takie zadośćuczynienie należy się osobom pokrzywdzonym przez odziały „Ognia” - dodaje Tadeusz Morawa, syn żołnierza AK i WiN, również obecny na rozprawie."
Czekamy na rozstrzygnięcie Sądu i dalsze pozwy od dzieci czy wnuków bandytów-bohaterów walczących o wolną Polskę.
http://www.liiil.pl/promujnotke