Nous disons adieu aux grenouilles françaises - żegnamy francuskich żabojadów.
Tak miała wyglądać dzisiejsza publikacja , po wygraniu meczu z Francją. Niestety, nie tylko moje marzenie niepoprawnego optymisty, ale marzenia wielu piłkarskich kibiców zostało zweryfikowane przez aktualnych mistrzów świata. Po najlepszym meczu, Polacy zostali pokonani. Chciałem " odgryźć" się autorom powyższej karykatury, pisząc, że nasi zawodnicy nie będą miałczeć na widok Dembele ani modlić gdy piłkę otrzyma Mbappe. Tak było mimo przegranej ale do końca walczącej polskiej reprezentacji.
Dzisiaj, możemy jedynie gdybać co by było gdyby polska reprezentacja rozpoczęła mistrzostwa grając odważną piłkę. Być może, wygrywając grupę mieliśmy szansę na dalszy awans. Ale i tak, wyjście z grupy jest największym sukcesem od kilkudziesięciu lat.
Jak przypuszczam władze PZPN będą analizować sytuacje dość wyraźnego rozdźwięku pomiędzy trenerem a zawodnikami co do stylu gry. Wydaje mi się, że ewentualna zmiana trenera powinna być konsultowana z zawodnikami aby styl pracy trenera był zgodny z predyspozycjami zawodników.