wtorek, 26 kwietnia 2022

ANALOGIA

 


Już ponad dwa miesiące trwa bezpośrednia wojna Rosji z Ukrainą a pośrednia Rosji z państwami NATO które militarnie wspomagają Ukrainę. Mimo codziennych informacji o bohaterstwie żołnierzy Ukrainy, zniszczeniu znacznych ilości rosyjskiego sprzętu nie zanosi się na to, aby ten konflikt  w najbliższym przewidywanym okresie zakończył się zwycięstwem jednej czy drugiej strony. W zasadzie niewiele osób już pamięta o co w tym konflikcie chodziło zanim rozpoczęła się inwazja rosyjska. Pośród wielu żądań Rosji, jedno wydawało się najważniejsze .Ukraina miała zrezygnować z wstąpienia do zachodniego paktu militarnego NATO. Rosjanie uważali, że powstanie natowskich baz wojskowych na terenie Ukrainy jest zagrożeniem dla ich bezpieczeństwa. Ponieważ takich gwarancji nie otrzymali rozpoczęli tragiczną w skutkach dla obu walczących stron wojnę. Wydarzenia te rykoszetem odbijają się na europejskiej gospodarce.

Mam nadzieję, że czytelnicy pamiętają analogiczną sytuację  zwaną "kryzysem kubańskim". Rosjanie  z ZSRR ,chcieli na Kubie zainstalować pociski balistyczne które zagrażały terytorium USA. Niewiele brakowało a wybuchła by III Wojna Światowa. Na szczęście kryzys udało się zażegnać ,czy tak stanie się na Ukrainie - raczej wątpię.


Najludniejsze państwo Świata, potęga gospodarcza i militarna, Chiny nie poparły rezolucji ONZ potępiającej Rosję. Nie są może przyjaciółmi Rosji ale na pewno nie wrogami. Prowadzą własną politykę nie zważając na ostrzeżenia płynące od "żandarma świata" czyli USA. Niedawno, dość daleko od Chin a jeszcze dalej od USA , rząd chiński podpisał pakt bezpieczeństwa z Wyspami Salomona. Amerykanie obawiają się, że tan pakt może posłużyć do powstania na tym terenie chińskiej bazy wojskowej oraz poszerzanie przez Chiny swoich wpływów w tym regionie. Nie wiem dlaczego Amerykanie tak nerwowo zareagowali na ten pakt twierdząc, że "Stany Zjednoczone stosownie zareagują".  Jedni, Amerykanie  mogą poszerzać swoje wpływy na całym Świecie a inni nie?                                                                                                

 Czy jest to zapowiedź kolejnego konfliktu?

          

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

NIEMCY

 

Niemcy z powodu sporych problemów gospodarczych spowodowanych przedłużającą się wojną na Ukrainie  nie są zbyt chętni udzielania pomocy militarnej Ukrainie. Kłopoty z zaopatrzeniem np. brak oleju z którego ogołacają polskie sklepy, wzrost inflacji powodujący wyższe ceny niemal wszystkich artykułów wywołują wzrost  niezadowolenia społeczeństwa przyzwyczajonego od lat do luksusu. Spadające notowania socjaldemokraty z SPD kanclerza Scholza ,postanowiła wykorzystać skrajnie lewicowa formacja Die Linke. To jej politycy wspólnie z częścią elit intelektualnych i artystycznych, napisali list otwarty do kanclerza Scholza . Kanclerz Niemiec ma wpłynąć na prezydenta Ukrainy aby ten poddał się Rosjanom. Pomijając już fakt, że politycy niemieccy maja zerowy wpływ na postawę Ukrainy zastanawia mnie brak w niemieckiej, skrajnej lewicy rozeznania politycznej sytuacji w Europie.

W liście do kanclerza autorzy listu uważają, szanse Ukrainy na wygranie wojny są minimalne a kontynuowanie walki to więcej ofiar wśród ludności cywilnej, więcej zniszczonych miast i wsi a dostawy broni przez państwa NATO przedłużają jedynie tragedię społeczeństwa i oddalają możliwość jakichkolwiek rozmów dotyczących zakończenia tej wojny . Istnieje również obawa, że konflikt regionalny w związku z zaangażowaniem się pozaeuropejskich członków NATO może przekształcić się w tragiczny w skutkach szczególnie dla Europy, konflikt światowy

Nie tylko tzw. "elity" , ale również  strona rządowa i spora część społeczeństwa niemieckiego jest zmęczona trwającą wojną i następstwami jakie niesie jej przedłużanie. Stąd niechęć rządu niemieckiego do pomocy militarnej Ukrainie.


                                                        http://www.liiil.pl/promujnotke




środa, 20 kwietnia 2022

UNIA w UNII

 




Niedawno w Polsce odbył się VII Europejski Kongres Samorządów.  W jednym z paneli dyskusyjnych "Europa w poszukiwaniu przywództwa" grupa przywódców partii politycznych których poparcie mieści się w okolicach błędu statystycznego znalazła "przywództwo".  Przeciwwagą dla Unii Europejskiej będzie Unia Polsko - Ukraińska czyli unia biedaków z bankrutami. To, że razem z Ukrainą  będzie nas 80 milionów, tylu ilu Niemców nie  świadczy o zwiększonych możliwościach gospodarczych tych krajów o czym mówił prezydent Zełenski. Moim zdaniem możliwości gospodarcze przynajmniej w kilkuletnim okresie  były by niższe niż te które prezentuje dzisiaj sama polska gospodarka.

 Czy stać nas biedaków, zadłużonych po uszy z ciągle rosnącą dwucyfrową inflacją na pompowanie pieniędzy i reanimowanie przez kilka lat bankruta dodatkowo zniszczonego najazdem Rosjan?  Zastanawiam się jak na "mocarstwowe"  propozycje grupy sfrustrowanych polityków zareaguje UE.

Tworzenie Unii   w Unii Europejskiej to poroniony pomysł będących na marginesie polityków.  Ukraina złożyła papiery w UE i być może za kilka bądź kilkanaście lat spełni wszystkie warunki  aby zostać przyjęta do wspólnoty europejskiej. Nie sądzę aby dla Ukrainy wytyczono specjalną ścieżkę i jeszcze w czasie konfliktu podpisano umowę akcesyjną. Należy pamiętać ,że przyjęcie nowego państwa musi być podjęte jednogłośną decyzją wszystkich członków UE. Obawiam się, że w obecnej sytuacji i w krótkiej perspektywie taka decyzja nie zapadnie ze względów politycznych i finansowych.


                                     http://www.liiil.pl/promujnotke