Niemcy z powodu sporych problemów gospodarczych spowodowanych przedłużającą się wojną na Ukrainie nie są zbyt chętni udzielania pomocy militarnej Ukrainie. Kłopoty z zaopatrzeniem np. brak oleju z którego ogołacają polskie sklepy, wzrost inflacji powodujący wyższe ceny niemal wszystkich artykułów wywołują wzrost niezadowolenia społeczeństwa przyzwyczajonego od lat do luksusu. Spadające notowania socjaldemokraty z SPD kanclerza Scholza ,postanowiła wykorzystać skrajnie lewicowa formacja Die Linke. To jej politycy wspólnie z częścią elit intelektualnych i artystycznych, napisali list otwarty do kanclerza Scholza . Kanclerz Niemiec ma wpłynąć na prezydenta Ukrainy aby ten poddał się Rosjanom. Pomijając już fakt, że politycy niemieccy maja zerowy wpływ na postawę Ukrainy zastanawia mnie brak w niemieckiej, skrajnej lewicy rozeznania politycznej sytuacji w Europie.
W liście do kanclerza autorzy listu uważają, szanse Ukrainy na wygranie wojny są minimalne a kontynuowanie walki to więcej ofiar wśród ludności cywilnej, więcej zniszczonych miast i wsi a dostawy broni przez państwa NATO przedłużają jedynie tragedię społeczeństwa i oddalają możliwość jakichkolwiek rozmów dotyczących zakończenia tej wojny . Istnieje również obawa, że konflikt regionalny w związku z zaangażowaniem się pozaeuropejskich członków NATO może przekształcić się w tragiczny w skutkach szczególnie dla Europy, konflikt światowy
Nie tylko tzw. "elity" , ale również strona rządowa i spora część społeczeństwa niemieckiego jest zmęczona trwającą wojną i następstwami jakie niesie jej przedłużanie. Stąd niechęć rządu niemieckiego do pomocy militarnej Ukrainie.