czwartek, 14 kwietnia 2022

CHINY

Rzecznik MSZ Chin - Shao Lijian

 

Dwa najludniejsze państwa Świata o potężnych gospodarkach, wstrzymały się od głosu w głosowaniu ONZ potępiającym Rosję za napaść na Ukrainę. Względy gospodarcze łączące te kraje z Rosją są dla nich ważniejsze niż  europejski konflikt. Indie w zasadzie nie zabierają głosu w tej kwestii, natomiast Chiny wręcz przeciwnie. Wzrost napięcia pomiędzy CHRL a Paktem Północno Atlantyckim - NATO, przybiera coraz ostrzejszą formę.

"Od pewnego czasu szef NATO lekceważy fakty i myli czarne z białym, rzucając bezpodstawne oskarżenia, oczerniając i atakując Chiny. Wygłaszał nieodpowiedzialne komentarze na temat polityki zagranicznej Chin podkreślał "zagrożenie ze strony Chin" oświadczył rzecznik MSZ Chin.

Wypowiedź Shao Lijian dotyczyła spotkania szefów MSZ w dniach 6,7 kwietnia na którym sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oskarżył Chiny o "niechęć do potępienia agresji Rosji przeciwko Ukrainie". To dość zaskakujące aby przedstawiciel NATO, nawet jego szef wtrącał się do polityki prowadzonej przez suwerenne państwo w kwestiach polityki zagranicznej. Co zrobi Stoltenberg i NATO jeżeli Chiny oficjalnie poprą Rosję i zaczną dostarczać jej broń jak czyni to NATO dostarczając broń Ukrainie?

 Kontynuując swoje wystąpienie na temat NATO Lijian powiedział: "Twierdząc, że NATO jest organizacją obronną, w rzeczywistości nieustannie sprawia kłopoty i wywołuje konfrontacje, Zwracając się do innych państw o przestrzeganie podstawowych norm regulujących stosunki międzynarodowe, NATO prowadziło wojny przeciwko suwerennym krajom i masowo wystrzeliwało pociski, co doprowadziło do śmierci i wysiedleń ludności cywilnej. NATO zakłóciło porządek w Europie .Powinno przestać próbować destabilizować Azję i cały świat."

Czy rzecznik MSZ Chin ma rację? 

 

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 13 kwietnia 2022

NIEMCY VS UKRAINA





Można zrozumieć zdenerwowanie prezydenta Ukrainy. Trwa tam wojna, miasta są bombardowane, giną ludzie a Niemcy nie są zbyt chętni w udzielaniu pomocy.  Należy również, przynajmniej starać się zrozumieć powściągliwe stanowisko  nowego rządu RFN. Poprzednicy, z kanclerz Merkel na czele doprowadzili do totalnego uzależnienia Niemiec, szczególnie od rosyjskiego gazu. Mając to na uwadze, dbający o interes własnego społeczeństwa, niemieckie władze muszą lawirować pomiędzy Rosją a Ukrainą. Zapewne współczują Ukraińcom ale nie chcą, poprzez ewentualne wstrzymanie dostaw gazu przez Rosjan, doprowadzić do ruiny własnej gospodarki i narazić własne społeczeństwo na obniżenie stopy życiowej.

Niezależnie jak skończy się ten konflikt, Niemcy nadal będą potęgą gospodarczą i nadal będą mieli ogromne wpływy w Unii Europejskiej. Zadzieranie z takim partnerem raczej nie służy Ukrainie, dlatego zlekceważenie prezydenta Niemiec przez prezydenta Ukrainy uważam za duży błąd. Niezależnie od poprzedniej działalności Steinmeiera jako ministra spraw zagranicznych współpracującego z Rosją, kto nie współpracował  z Putinem oprócz polskiego rządu, obecna sytuacja uległa radykalnej zmianie o czym powiedział sam prezydent Steienmeier przyznając się publicznie do  popełnionych błędów.                           

 "Jest to bezprecedensowy afront dyplomatyczny" - komentuje Stuttgarter Zeitung.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej wręczyła prezydentowi Ukrainy dokumenty do wypełnienia dotyczące uznania Ukrainy jako państwa kandydującego do UE. Duży wpływ na akceptację tej decyzji będą miały Niemcy. Przypomnę tylko, że Turcja wniosek o członkostwo w UE złożyła 14 kwietnia 1987 .Do dziś nie zaakceptowano jej wniosku.

 Należy jedynie mieć nadzieję, że afront prezydenta Ukrainy w stosunku do głowy państwa niemieckiego nie będzie decydował o  długiej drodze ukraińskiego wniosku.

Przewodnicząca KE Von der Leyen to między innymi, była minister obrony w rządzie kanclerz Merkel. Czy zachowa bezstronność w rozpatrywaniu wniosku Ukrainy? Zobaczymy.

                                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                  

wtorek, 12 kwietnia 2022

RAPORT

 


Wykorzystując ogólnoeuropejską niechęć do Putina podkomisja Macierewicza, opublikowała raport dotyczący, zdaniem podkomisji, zamachu na polski samolot. W wyniku zamachu zginał prezydent i wszystkie osoby towarzyszące oraz załoga. Generalna teza raportu to "dwa wybuchy w lewym skrzydle i centropłacie, podłożenie materiałów podczas remontu samolotu w Samarze".  

 Samolot przechodził remont kapitalny w okresie czerwiec-grudzień 2009 roku. Tak więc nie trotyl jak wcześniej próbowano udowodnić a podłożone bomby termo-baryczne spokojnie czekały na kolejny lot prezydenta. Wybuch bomby termo-barycznej generuje temperaturę około 2 tysięcy stopni Celcjusza. Stal topi się w temperaturze około 1700 stopni,  ciało ludzkie spala się w temperaturze 1200 stopni. Jak to się stało, że zaledwie 47% pasażerów miało rany oparzeniowe, o czym mówi sam Macierewicz.

Aby lepiej zrozumieć, być może przyczyny tego wypadku, Macierewicz i wszyscy zwolennicy tezy zamachu powinni zapoznać się z sytuacją związaną z tzw. "incydentem gruzińskim".

                          https://pl.wikiquote.org/wiki/Incydent_gruzi%C5%84ski

Postępowanie prezydenta Kaczyńskiego i towarzyszących mu dygnitarzy mogło doprowadzić już wcześniej do katastrofy. Czy w tym pechowym locie nie złamano na rozkaz  prezydenta obowiązujących procedur. Pośpiech spowodowany spóźnieniem się prezydenta, powitanie prezydenta nie przez kapitana dowódcy samolotu ale przez gen. Błasika dowódcę  Sił Powietrznych czy odczytane rozmowy przed katastrofą zaprzeczają tezom o zamachu a raczej potwierdzają tezę wypadku spowodowaną ingerencją przebywających w kokpicie nieuprawnionych osób naciskających na pilota na manewr który zakończył się katastrofą.

 https://www.rmf24.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-katastrofa-smolenska-rmf-fm-ujawnia-nowy-zapis-rozmow-z-tupo,nId,1711598#crp_state=1

         Ten materiał to kilkadziesiąt minut mojej  bezpłatnej pracy, raport Macierewicza to 12 lat "pracy" różnych "uczonych" i dziesiątki milionów złotych wydanych na udowodnienie czegoś czego nie da się udowodnić.

 

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke