WIARYGODNOŚĆ

 

Te dwa zdjęcia powinny przekonać niedowiarków o wiarygodności człowieka

który ubiega się o poparcie dla Platformy Obywatelskiej i Urząd Premiera jako jej szefa.W jaki sposób może Tusk przekonać,potencjalnych wyborców,przeciwników Zjednoczonej Prawicy do głosowania na człowieka który notorycznie,delikatnie mówiac,mija się z prawdą.

Tym którzy nie pamiętają niechlubnych rządów koalicji PO-PSL dam kilka przykładów.Podniesienie podatku VAT, podniesienie i zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn,deklaracja o pozostaniu premierem w Polsce i "ucieczka" do Brukseli.To tylko niektóre przypadki wiarygodności człowieka któremu marzy się pokonanie Kaczyńskiego.

Nie tylko brak wiarygodności ale również brak programu a nawet pomysłu 

na program który byłby konkurencyjny wobec rządzących powodują, 

że elektorat partii na czele której stoi Tusk, po chwilowym wzroście ustabilizował się 

w okolicach 25%.To o wiele za mało aby pokonać PiS z przystawkami.

Zamiast zająć się tymi problemami ,Tusk urządza happeningi w związku 

z przekroczeniem 100 tys. zgonów w Polsce. Oczywiście to o wiele za dużo, 

ale nie sądzę aby było ich mniej gdyby na czele rządu stał Tusk a ministrem 

zdrowia była Kopacz czy Arłukowicz.

Ponad 5 milionów ofiar korona-wirusa na Świecie.

USA - 750 tys.-  Brazylia ponad 600 tys.-  Wielka Brytania ponad 150 tys.-

Niemcy ponad 100 tys.  

Czy w jakimś państwie ogarniętym pandemią przeciwnicy rządu zachowują        

bądź zachowali by się podobnie jak robi to lider totalnej opozycji?

Wątpię.

  

                                            

                                 http://www.liiil.pl/promujnotke

POWRÓT

Mój "ulubiony" polityk Donald Tusk powrócił aby ratować zagrożoną pandemią

 i PiS-em Polskę. Jak na razie to z marnym skutkiem. To i ja po długiej nieobecności

postanowiłem powrócić do pisania bloga aby recenzować wydarzenia polityczne,

mam nadzieję ,że moi czytelnicy powrócą na mój blog jak uczynili to wyborcy PO 

po powrocie Tuska.

Przy okazji, mianowany przez siebie "lider opozycji" walczący o demokrację 

w sposób daleki od demokratycznych działań, przy pomocy różnych kombinacji

stał się najstarszym wiceprzewodniczącym partii a następnie jako jedyny kandydat

został szefem PO. To rzeczywiście "demokratyczne" dojście do władzy D.Tuska.

Samozwańczy lider opozycji bez powodzenia próbuje przejąć cały elektorat

Polski 2050 i w znany z poprzednich lat sposób wyeliminować Lewicę ze sceny politycznej.To działanie  i brak jakiegokolwiek programu, to prosta droga dla utorowania kolejnej wygranej Zjednoczonej Prawicy.

http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                

 

ULTIMATUM

 

Prezes potężnej partii politycznej z poparciem oscylującym w granicach błędu statystycznego wystosował ultimatum do Gowina reprezentującego partię Porozumienie cieszącego się poparciem społecznym w wysokości 1%.

"Jarosław Gowin ma ostatnią szansę, żeby przejść na dobrą stronę mocy" oświadczył "tygrysek" Kosiniak- Kamysz, ma na to /przejście/ dwa tygodnie. Niestety lider PSL u nie upublicznił czy zamierza Gowina przyjąć pod skrzydła swej potężnej partii. Łącznie 4 procent to nie 3 a powstanie takiego sojuszu może skutkować nawet 5 procentowym poparciem. Pomijając już ten pomysł, jeszcze kilku polityków w tym mój dawny towarzysz, niegdyś wybitny polityk dorabiający dzisiaj w Parlamencie Europejskim, Leszek Miller parafrazując Henryka IV uważa że "premier Gowin wart jest mszy".

Wszystkie tego typu działania wskazują jedynie chęć przejęcia władzy a pozbawione są odpowiedzi na podstawowe pytanie - i co dalej można zrobić- mając nawet Gowina na stołku premiera.

Wymienieni panowie, to "wybitni" politycy więc sądzę, że mają pomysł na scalenie różnorakiej opozycji oraz pomysł na blokowanie prezydenckiego weta które uniemożliwi naprawę Polski zepsutą przez Kaczyńskiego i spółkę. Jeżeli takie pomysły mają, to niech je upublicznią, osobiście uważam,że nie mają żadnych pomysłów a ich gadanie ma jedynie w przypadku Kosiniaka przypomnieć ,że PSL jeszcze istnieje a w przypadku Millera, że jeszcze coś znaczy w polityce.

To nikt inny, jak stawiający dzisiaj "ultimatum" lider PSL w dużej mierze przyczynił się do sukcesów Zjednoczonej Prawicy .To koalicja PO-PSL zwana koalicja "ciepłej wody" czy "piniendzy ni ma" swoimi niezrealizowanymi obietnicami zmobilizowała elektorat pro-pisowski i nie tylko i podała Kaczyńskiemu władzę na tacy. Jeżeli ktoś myśli,że Kaczyński powtórzy błąd kosztujący go 8 lat w opozycji i rozpisze przedterminowe wybory to raczej jest w błędzie.

                                                        http://www.liiil.pl/promujnotke