Dobór tych ilustracji nie jest przypadkowy. Pierwsze w formie ordynarnej, a drugie w formie do przyjęcia ,dotyczą tego samego. Zmiany rządu który w poczuci demonstrujących i nie tylko powinien zostać usunięty. Niestety pobożne życzenia większości Polaków nie mają szans powodzenia w państwie demokratycznym za jakie uchodzi Polska. Większość sejmową wybrano w głosowaniu powszechnym i i nie zmienią tego strajki, demonstracje a jedynie kolejne wybory.
Owszem, są możliwości przedterminowych wyborów w razie utraty większości sejmowej ale obecnie nic na to nie wskazuje aby Zjednoczona Prawica tą większość utraciła, a jeżeli nawet to może stworzyć rząd mniejszościowy, Nie sądzę aby tak się stało bo koalicjanci mają śladowe poparcie społeczne a obawa eliminacji z polityki będzie hamować ich radykalizm.
Wiadomo, że w polityce "nigdy nie mówi się nigdy" i niewielkie szanse na kłótnie w koalicji i utratę większości zawsze istnieją. W związku z tym należy zadać sobie pytanie, co dalej. Kto ma szansę na ewentualne wygranie wcześniejszych wyborów. Faworytem jest znowu formacja którą protestujący chcą w jakikolwiek sposób pozbawić władzy, czyli PiS jako byt samodzielny, czy też nowa koalicja w której w dalszym ciągu Kaczyński będzie nadal kapelmistrzem. Marzenie o całej opozycji w jednym anty-pisowskim bloku jest nierealne. Opozycja parlamentarna jest słaba, skłócona nie mająca pomysłu na program. Pozaparlamentarny Hołownia kaperuje niezadowolonych i nie docenianych w PO posłów nie ma więc szans na wspólny wyborczy start.
Po stronie opozycji, społeczeństwo nie widzi lidera zdolnego zmobilizować opozycję mimo wielkich różnic programowych do sensownego kompromisu. Ponad 60 % badanych e sondażu IBRiS nie ma swojego kandydata na przywódcę opozycji.
Budka, Trzaskowski, Hołownia na podium
W efekcie szef PO Borys Budka uzyskał 12,6 proc. wskazań,
prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski niespełna 9 proc.,
a Szymon Hołownia (Polska 2050) - 8 proc.
Kolejne miejsce zajmują Donald Tusk - 4,5 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,1 proc.,
Adrian Zandberg - 1,3 proc., tak jak i Krzysztof Bosak. Przywódczyni Strajku Kobiet podobnie jak Schetyna otrzymała poparcie 0,4 %.
Mam bujną wyobraźnię ale nie wyobrażam sobie koalicji Bosaka z Zandbergiem.
http://www.liiil.pl/promujnotke