
Marszałek Sejmu E.Witek,biorąc przykład z marszałka Senatu,zanim ogłosiła
termin wyborów prezydenckich wygłosiła kilkunastominutowe orędzie
w którym mocno skrytykowała opozycję,generalnie za całokształt jej działania
w temacie wyborów prezydenckich.
Po długiej i znojnej pracy większości senackiej,zwanej przez rządzących
"obstrukcją" a przez marszałka Grodzkiego "bardzo pogłębioną analizą
i bogatą dyskusją", Senat podjął decyzję o możliwości przeprowadzenia wyborów.
Marszałek Grodzki, stwierdził że "... zwycięzca tych wyborów,ktokolwiek
to będzie,będzie legalnie urzędującym prezydentem RP."
Terminarz wyborów podany przez marszałek Witek jest wielce niesprzyjający
kandydatowi PO-KO,dodatkowym utrudnieniem jest odrzucenie poprawki
Senatu o możliwości elektronicznego zbierania podpisów przez Trzaskowskiego.
Prawdopodobnie dopiero jutro zostanie opublikowane zarządzenie dotyczące
wyborów i dopiero od tego momentu można zbierać podpisy.
Niecałe 6 dni mają członkowie PO-KO na zebranie 100 tys.podpisów.
Obstrukcja Grodzkiego i sprint Witek stanowią duże wyzwanie dla działaczy,
wolontariuszy PO-KO w zbieraniu podpisów poparcia.
Istnieje również duże prawdopodobieństwo,że PKW może opracować
nowy wzór karty do zbierania podpisów aby wykluczyć ewentualność
ich wcześniejszego zbierania o co podejrzewa się zwolenników Trzaskowskiego.
Nie od dziś wiadomo,że politycy wszystkich opcji dalecy są od stosowania
sportowej zasady fair play a złośliwość jest jedną z dominujących cech,
wszystkich,bez mała,polityków.