
Szczerość ,szczególnie u polityków jest towarem deficytowym.
Jest ktoś kto z tej reguły czasami się wyłamuje.To były poseł na Sejm,
obecny europoseł Platformy "Obywatelskiej" Michał Boni.
Pierwszym objawem szczerości było przyznanie się do współpracy
ze służbami PRL.Osobiście nie mam za złe jego ewentualnej współpracy
szkoda tylko,że tak późno do tego się przyznał i to, jak myślę, dlatego
aby mógł dostać fuchę w rządzie Tuska a nie z potrzeby wyjścia z tego
długoletniego kłamstwa.
Boni jak przypuszczam nie jest ulubieńcem "Grzecha" Schetyny,który
tak wybitnemu i pracowitemu europarlamentarzyście zaproponował
miejsce piąte,raczej nie biorące,na liście kandydatów w majowych wyborach.
Boni kolejny raz,nie wiem dlaczego,zdobył się na szczerość i występuje
nie tylko przeciw Schetynie ale nawet przeciw swojemu dobrodziejowi,
byłemu premierowi a obecnie prezydentowi Europy Donaldowi Tusk.
Boni rozpacza:

Chce startowac @KEuropejska i robic dobrze, to co robilem.
Ale musze miec jakas szanse.Nie dano mi jej. Polska musi wygrac







A ja bede Jej sluzyl w kazdy mozliwy sposob! Platformo, moze do zobaczenia...
europoseł po raz kolejny zdobył się szczere wyznanie dotyczące
150 miliardów z OFE które za przyzwoleniem Tuska "zagospodarował"
minister finansów "nie ma pieniędzy", kilka imion Rostowski.
Te pieniądze miały ratować fatalną politykę finansową rządu Tuska.
Chociaż Boni wtedy głosował za,dzisiaj uważa,że to był błąd.
Szczery do bólu po 6 latach.
Tego typu ludzie jak Boni,szczerzy tylko wtedy gdy chodzi o ich osobiste
korzyści nie powinni reprezentować Polski w PE.
Mam nadzieję,że Schetyna nie zmieni zdania w tej kwestii.
http://www.liiil.pl/promujnotke