I już po urlopie,wznawiam blogowanie,Kilka uwag na temat urlopowania.
Podróż.
Drogi mamy coraz lepsze i coraz droższe opłaty za korzystanie z tego "luksusu".
Kraków-Katowice ca.40 kilometrów niby autostrady koszt 20 zł. i łączny postój
na 2 bramkach wyjątkowo krótki bo 30 minutowy.Tanio jest dalej.
Katowice-Wrocław ponad 100 km za 16,20 zł bo to droga państwowa.
Łącznie 72,40.Ceny benzyny na stacjach Orlen,Lotos biją rekordy.5,59 zł.
Całoroczna winieta na autostrady i drogi ekspresowe w Czechach to 290 zł.
a i taniej też można kupić.W Austrii niecałe 100 euro.No, ale po ostatnich
"plusach rządowych" stać nas na to.
O kwalifikacjach kierowców szkoda pisać,wystarczy poczytać o kolejnych
wypadkach czy też zachowaniu się po karambolach czy innych katastrofach
drogowych.
Zaletą polskiego morza jest tylko to,że woda jest zimniejsza od powietrza.
Co prawda tak wielkiego koca na plaży nie widziałem,ale parawany zajmują
powierzchnię zbliżoną do" mieszkań plus" jakie PiS buduje dla średnio-
zamożnych Polaków.
Ceny,dość wysokie,dlatego plażowicze dodatkowo zaopatrują się w napoje
wyskokowe,targając oprócz typowego sprzętu na plaże,po kilka 4-paków
różnych gatunków piwa.Wysoka temperatura i ciepłe browary powodują,
że kurew w powietrzu lata więcej niż mew.
Internet niby jest ale bardzo słaby,szczególnie w prywatnych pensjonatach.
Podobnie ma się sprawa z sygnałem telewizyjnym.Apel do pana Kurskiego,
przy okazji gratulacje z powodu ożenku.aby coś zrobił z przekaźnikami
na Pomorzu Zachodnim.Inne stacje "hulają" a TVP nie ma sygnału.
Podejrzewam że,to Niemcy rewanżują się za zagłuszanie Wolnej Europy.
Jedyny plus dodatni to,to że ,pogoda dopisała,sinic nie było, czego życzę