
Nie wnikając kto w sporze pomiędzy I a III władzą ma rację kilka moich uwag.
Wielokrotnie pisząc notkę w temacie wymiaru sprawiedliwości,pisałem że:
wymiar sprawiedliwości jest niezawisły ale jego przedstawiciele niekoniecznie.
Było wiele kontrowersyjnych wyroków,tuszujących działań różnych wydarzeń
w czasie ostatnich kilkunastu lat.W zależności kto był u władzy sędziowie
różnych instancji wydawali sprzeczne wyroki na podstawie tego samego
materiału procesowego,od skazania po uniewinnienie.
Rozumiem że, prawo to nie matematyka ale tak rozbieżne interpretacje
są co najmniej zastanawiające.
Pracownicy wymiaru sprawiedliwości maja różne preferencje polityczne
ale nie może się to odbić na ferowanych przez nich wyrokach.
Zarówno jedna jak i druga strona konfliktu,niezależnie kto ma rację,
usta ma pełne frazesów na temat niezależności,niezawisłości,apolityczności.
Ze wszystkich stron krytykowane są działania rządu,zarówno przez różne
Stowarzyszenia prawników jak i przez opozycję czy media komercyjne.
Dla zachowania równowagi i wrodzonego obiektywizmu pozwalam sobie
na krytyczne przedstawienie działań niektórych członków III władzy.
Broniąc tych wszystkich "nie...." przed ingerencją rządu sami je łamią.
Bo czymże jest namawianie niezawisłych i niezależnych sędziów
aby nie kandydowali do Krajowej Rady Sądownictwa jak łamaniem
ich niezależności, dodatkowo używając gróźb w jeszcze gorszym
wydaniu niż PiS.
"Kary dyscyplinarne, które przewiduje prawo dla sędziów, którzy się
sprzeniewierzą zasadom prawa, są bardzo surowe. To nie tylko usunięcie
z zawodu, ale czasem pozbawienie stanu spoczynku, czyli sędziowskiej
emerytury",mówi rzecznik KRS, W.Żurek.
Ocenę,czy nie jest to ingerencja w niezawisłość sędziów pozostawiam czytelnikom.
Rzecznik Żurek i inni przedstawiciele "nadzwyczajnej kasty" idą w ślady opozycji
ciężko pracując na konstytucyjna większość PiS i brak emerytury dla Żurka
i innych członków "nadzwyczajnej kasty".
http://www.liiil.pl/promujnotke