Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego,wielki przegrany w ostatnich
wyborach - Martin Schulz. Niemieccy Socjaldemokraci pod jego przywództwem
ponieśli największa porażkę od niepamiętnych czasów.
Zamiast zająć się problemami własnej partii i perturbacjami Niemiec które nadal
zarządzane są komisarycznie stara się przypomnieć o sobie grożąc Polsce
i innym państwom czymś czego nie może zrobić jako szef słabej partii,która
nadal jest w opozycji do Merkel,konsekwencjami finansowymi.
To właśnie on i jemu podobni ludzie prowadząc fatalna politykę na posadach
unijnych doprowadzili do tego że,partie lewicowe w Europie są w odwrocie.
Oto cytat słynącego z intelektu niemieckiego księgarza.
"Płacimy, ponosimy koszty związane z uchodźcami, a niektóre kraje nie biorą
uchodźców; wodzą nas za nos. UE jest wspólnotą prawa, a nie supermarketem,
w którym każdy wybiera to, co mu pasuje".
Zajmijmy się więc supermarketami niemieckimi w Polsce.
Nie dość że oferują w Polsce towar niższej jakości to droższy niż w Niemczech.
Mało tego,dzięki Schulzowi i jego kompanom sprawa podatku który powinny
płacić,m.in. niemieckie sieci,"Lidl", "Kaufland", znajduje się w unijnej
zamrażarce i zamiast przynosić korzyści Polsce przynosi Niemcom.
Nad tym problemem Schulz się nie pochylił jako przewodniczący PE.
Kary finansowe o których mówi Schulz maja dotknąć państwa które
nie przyjmują uchodźców.Te państwa które przyjęły kilku czy kilkunastu
uchodźców kar unikną.W połowie ubiegłego roku,większość Europejczyków
(55%) była przeciwko imigracji z krajów muzułmańskich.
Jej zatrzymania domaga się ponad 60% Belgów, Francuzów i Austriaków.
Także ponad połowa Niemców, Greków i Włochów jest im przeciwna.
Te dane powinny odświeżyć umysł szefa SPD jeżeli chce być mocnym
graczem w niemieckiej polityce.Niestety zmian nie widać i jak wskazują
sondaże gdyby w Niemczech odbyły się przedterminowe wybory to na SPD
na czele z Schulzem głosowałoby jeszcze mniej wyborców.
Sprawa sprowadzenia uchodźców czy też emigrantów zarobkowych
z terenów objętych konfliktami militarnymi też wzbudza kontrowersje.
Zgodę,zaproszenie dla uchodźców wydała kanclerz Niemiec a dopiero
później,ta kwestia została prawnie uregulowana.Czy zgodnie z prawem
obowiązującym w UE -mam wątpliwości.
"Rada Europejska kształtuje wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa,
biorąc pod uwagę strategiczne interesy Unii, w tym sprawy mające wpływ
na kwestie polityczno-obronne".
Czy sprawa uchodźców nie jest sprawą strategiczną i nie zagraża
bezpieczeństwu obywateli poszczególnych państw?To pytanie retoryczne.
Unijni decydenci na czele z Tuskiem podjęli decyzje rozpatrywania tego
problemu na niższym szczeblu wiedząc że, nie ma szans na uzyskanie
jednomyślnej decyzji.Narzucili więc poszczególnym państwom "kwoty"
uchodźców naginając unijne prawo.Bo im wolno a inni mają cicho siedzieć
i słuchać Schulza i polityków prowadzących UE do katastrofy politycznej.
Partie narodowe, konserwatywne,antyimigracyjne,ksenofobiczne
dzięki takim ludziom jak Schulz i spółka zaczynają odgrywać coraz
większą rolę.Rządzą lub współrządzą kilkoma europejskimi państwami
w każdych wyborach we wszystkich państwach UE osiągają coraz
większe poparcie.Jak Schulz tak dalej będzie postępował to w kolejnych
wyborach może przegrać ze skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec
(AfD).
Przeraża mnie kompletny brak refleksji polityków obecnie rządzących UE.
Czy oni nie zdają sobie sprawy z tego że ich władza nie będzie trwać wiecznie.
Postępują jak Platforma Obywatelska w Polsce,która też nie miała z kim
przegrać, a przegrała i nic nie wskazuje na to aby w najbliższej perspektywie
czasowej ta sytuacja uległa zmianie.
http://www.liiil.pl/promujnotke