sobota, 7 października 2017

RÓŻANIEC

Zdjęcie użytkownika 2 Okienka Czasem 3.

Każdy ma prawo prezentować własne poglądy polityczne,ale sprawy duchowe,
szczególnie wiary nie powinny być w sposób manifestacyjny przekazywane
społeczeństwu.Często,szczególnie w kolorowej prasie pojawiają się
artykuły w których kolejni osobnicy przedstawiają swoje "cudowne"
nawrócenia,powrót do Boga po latach błądzenia.Nie mam zielonego
pojęcia dlaczego robią z tego sensacje i udzielają w tej kwestii wywiadów
prasie o niezbyt wysokich lotach.
Wielu z tych "cudownie" nawróconych stało się obecnie ambasadorami
"różańcowej krucjaty".

Czy ostatnio mniej aktywny aktor Pazura jest dobrym ambasadorem tej akcji?
Wydaje mi się że,nie.Pomijając fakt 2 załatwionych rozwodów kościelnych
jego udział jako kabareciarza przyciągającego ludzi na imprezy promocyjne
na których zostawali oszukiwani przez organizatorów przepłacając
za różne cudowne materiały i sprzęty kuchenne to raczej nie jest rola
godna ambasadora religijności.Czy kabareciarz Pazura nie wiedział co jest
grane?,nie miał pojęcia o oszustwach starszych,przeważnie ,ludzi?

Inny,również  nieczynny aktor J.Zelnik udzielający się w promocji "dobrej zmiany"
po latach błądzenia odnalazł wiarę w Boga i podobnie jak Pazura stał się
twarzą "Różańca do granic".O swej niechlubnej przeszłości sam wielokrotnie
informował,ale nagle w sposób "cudowny" odnalazł ukojenie w wierze.

Jeszcze wiele innych znanych z ekranu twarzy których kariera się załamała
a którzy w przeszłości raczej nie mieli po drodze z wiarą w Boga
i w sposób jawny gwałcili głoszone w kościołach przykazania,nagle
stało się moralizatorami w kwestiach wiary i przestrzegania gwałconych
przez siebie w przeszłości przykazań.

Ten festiwal obłudy prezentowany przez "twarze" krucjaty różańcowej
ma spowodować otoczenie granic Polski  w dniu dzisiejszym-
święta Matki Boskiej Różańcowej, modlitwą różańcową.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 5 października 2017

SZANSA

                     Podobny obraz

Niezależnie od oporu zarówno "totalnej opozycji" jak również różnych
organizacji społecznych organizujących anty rządowe czy anty pisowskie 
demonstracje poparcie dla tej formacji i ich przedstawicieli,prezydenta Dudy 
czy premier Szydło,w zaskakujący sposób rośnie.Jeszcze kilka decyzji socjalnych,
na które, jak się okazuje, są pieniądze i sytuacja przybierze niekorzystny
obrót dla przeciwników PiS.Nie wykluczam że ,przy tak mizernej opozycji
parlamentarnej zdobycia w następnych wyborach większości konstytucyjnej
przez tą formację.

Im wcześniej tym lepiej,należy zastanowić się nad działaniem które mogłoby
powstrzymać jednowładztwo PiS w systemie quasi demokratycznym.
Jak wskazują minione 2 lata liczenie na opozycję parlamentarną to płonna 
nadzieja.Brak jakiegokolwiek programu a nawet pomysłu na jego stworzenie
wyklucza jakiekolwiek zagrożenie z jej strony dla dominacji PiS.
Z zjednoczoną opozycją jest jak z Yeti,wiele się o niej mówi ale nikt rozsądny
w nią nie wierzy. Działanie pt. "ulica i zagranica" powoduje spadek poparcia
dla opozycji i wzrost dla PiS.Trudno się zresztą dziwić bo społeczeństwo polskie
jest generalnie przeciwko donosicielom i kapusiom.

Szansą jest lewica pozaparlamentarna czyli SLD.Dlaczego? Wyjaśniam.

SLD ma mocno rozbudowane struktury i znaczącą liczbę działaczy
którzy mają doświadczenie w rządzeniu.Program socjalny SLD właśnie
realizuje obecna władza.SLD jako jedyna partia opozycyjna jest gwarantem
zachowania przywilejów przez beneficjentów PiS co stanowi niebagatelny
kapitał w walce o wyborców którzy obecnie z wdzięczności a nie z przekonania
głosują na obecną władzę.Jeżeli ktoś sądzi,że obecne 43 %  wyborców którzy
w sondażach popierają PiS robi to dlatego że,odpowiada im całokształt
pisowskich działań to, moim zdaniem się myli.Oni nie tyle głosują na PiS,
co przeciw Platformie i Nowoczesnej, które to partie mogą im zabrać to co
dał im PiS.

SLD 2 lata temu popełnił ogromny błąd tworząc ad hoc koalicję z dołującym
Palikotem i innymi lewicowymi "kanapami".Ta kosztowna pomyłka kosztowała
i kosztuje nadal zarówno partię jak i wspierający ją lewicowy elektorat bardzo dużo.
Krótko mówiąc gdyby SLD bez ciążących jej podmiotów wystartował sam
to w obecnym Sejmie PiS nie miałoby większości i niekorzystne "dobre zmiany"
by nie nastąpiły nawet gdyby PiS znalazło koalicjanta,w co wątpię,lub zdecydowało
się utworzyć rząd mniejszościowy.

Ten błąd lewica pod sztandarem SLD ma szansę naprawić.Trzeba już teraz 
prowadzić szeroko zakrojone konsultacje z wszystkimi lewicowymi "kanapami" 
aby już w wyborach samorządowych dać sygnał społeczeństwu że, lewica funkcjonuje.
Niezależnie od wzajemnych niechęci politycy lewicowi powinni się zjednoczyć
w działaniu, a nie na występach w różnych TV i narzekaniu jaki ten PiS jest zły.
Jedynie wspólne działanie może dać efekt który zaprzepaszczono 2 lata temu.
Dwucyfrowe poparcie dla lewicy jest gwarantem demokratycznego odsunięcia
od władzy PiS.Nie protesty,manifestacje i inne formy niezadowolenia społeczeństwa
a głosowanie w wyborach rozstrzygnie o przyszłości Polski.

Tak ja to widzę.Czas pokaże czy miałem  rację.

                                              http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 4 października 2017

CZARNY WTOREK

autor: PAP/Paweł Supernak

Oto do czego doprowadził rząd PiS i brak szczepień.
W rocznicę tzw.czarnych protestów w wielu miastach zorganizowano
manifestacje w obronie praw kobiet.

 Pojawiły się  również "Wściekłe Polki" walczące o "prawa kobiet".
Popieram niektóre z ich postulatów a z niektórymi się nie zgadzam.
Wolno mi,bo żyjemy w państwie demokratycznym w którym różnice
poglądów nie są czymś niezwykłym.
Czy dzięki ubiegłorocznym manifestacjom sytuacja kobiet uległa zmianie?
Niestety nie. Czy tegoroczne protesty wpłyną na zmianę polityki PiS
w stosunku do kobiet.Odpowiedź jest identyczna.Nic nie zmienią.
To po co protestują? Dobre pytanie,na które przynajmniej na razie
nie znam odpowiedzi,uważam że,protestujące panie też nie znają odpowiedzi
Uważają natomiast że,"Beata niestety,twój rząd obalą kobiety".
To błąd bo rządu nie mogą obalić  nie tylko kobiety ale nawet mężczyźni
protestujący przeciw niemu.Z jednego prostego powodu,w demokracji
co najwyżej można "obalić połówkę" a rząd można zmienić jedynie
w demokratycznych wyborach,o czym niestety zapominają zarówno
protestujące panie i panowie.
Przypomnę wydarzenie sprzed kilku lat.
"Tusk matole twój rząd obalą kibole" i nie obalili a są silniejsi niż kobiety
o czym przekonali się pobici piłkarze Legii.

Niestety ta demokratyczna reguła nie dociera do partii opozycyjnych
ani innych"obywatelskich" ugrupowań specjalizujących się w protestach
"w obronie demokracji".

Jedyny sposób to odpowiednie przygotowanie się do kampanii wyborczych,
samorządowych i parlamentarnej czego nie widać w działaniu partii
opozycyjnych. Z hasłem,"obalić rząd" zamiast konkretnych programów
szanse mają nikłe,co potwierdza m.in.taki znawca polityki jak ex prezydent
Kwaśniewski który za PiS raczej nie przepada.To wyjątkowo słuszna diagnoza.

Cała nadzieja w opozycji pozaparlamentarnej która może nieźle namieszać
i powstrzymać "dobrą zmianę",niestety dopiero w następnej kadencji.

O kogo chodzi i jak można to rozegrać w kolejnej notce.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke