

Pan "prezydęt" Wałęsa ma kłopoty z krążeniem.
To trafna diagnoza którą pozwolę sobie rozszerzyć.Krew krążąc
po słusznej posturze prezydenta w zbyt małej ilości wpływa do mózgu
powodując,delikatnie mówiąc,zakłócenia w prawidłowym jego wykorzystaniem
przez byłego "prezydęta".Dowody,nawet bez diagnozy lekarskiej dostarcza
sam pacjent Wałęsa prezentując swoją muskulaturę na odcinku piersiowo-
brzusznym.Robienie z siebie idioty,zamieszczając powyższe fotografie
przystoi wielu nierozpoznawalnym mężczyznom, ale nie przystoi
osobie publicznej dodatkowo ex prezydentowi Lechowi Wałęsie.
Mam nadzieję,że kompleksowe badania jakie ma w poniedziałek przejść
pacjent Wałęsa,obejmą również centralny organ zarządzania czyli mózg.
Co prawda głowę pacjent ma wielką ale ciekawie czym wypełnioną.
http://www.liiil.pl/promujnotke