
Malutkie państwo o ustroju monarchii absolutnej leżące na Półwyspie Arabskim
ma kłopoty.Nie finansowe,bo jest jednym z najbogatszych na Świecie,
o dochodzie,przekraczającym obecnie ponad 100 tysięcy dolarów na turban,
rocznie- ma kłopoty.
Podobnie jak w Polsce według obecnej władzy wszystko zło jest,czy było
"winą Tuska" w Katarze,jak twierdzą"dobrze poinformowani" obecne kłopoty
to "wina Ruska".Jak donoszą,miłujący pokój i demokracje przedstawiciele
amerykańskich służb specjalnych.Rosjanie "namieszali" w Katarskiej Agencji
Prasowej" i publikowali informacje które spowodowały obecny konflikt.
Podobno opublikowano zarzuty,że bogacze z Kataru wspierają terroryzm.
W związku z tymi informacjami wiele państw regionu zerwało stosunki
dyplomatyczne z Katarem.
Jak we wszystkich poprzednich sprawach dowodów na ingerencje Rosji
nie ma podobnie jak na tragiczne zestrzelenia samolotu nad Ukraina.
Rosjanie mieli wpływ na wybór Trumpa. mieszali podobno, ale nieskutecznie
we Francji a nawet w Niemczech a teraz przenieśli się na Bliski Wschód.
To przeniesienie jest wirtualne,natomiast obrońcy demokracji Amerykanie
przenoszą się w realu m.in. do Polski.Ich bombowce B-52 Stratofortres stacjonujące
na co dzień w Luizjanie latają nad Bałtykiem oczywiście nie naruszają granic Rosji,
co nie wywołuje takiej reakcji mediów jak przechwycenie Rosyjskich samolotów
przez państwa NATO.
Dziwi mnie tylko to,że Rosjanie mając tak uzdolnionych hakerów,
dopuścili do wyboru A.Dudy na prezydenta a PiS nie przeszkodzili
w uzyskaniu parlamentarnej większości.
A może te wszystkie "winy Ruska" to propaganda,bo nic tak nie napędza
gospodarki jak robi to przemysł zbrojeniowy,szczególnie amerykański,
wciskając Polakom "nowoczesną" broń.
http://www.liiil.pl/promujnotke