wtorek, 9 maja 2017

AUSTRIA

Znalezione obrazy dla zapytania sebastian kurz zdjęcia

Sebastian KURZ - Szef MSZ Austrii modyfikuje dość znacznie stanowisko
swego kraju w sprawie przyjmowania uchodźców.Wyraźnie deklaruje,
że należy zatrzymać tą falę uchodźców.Mało tego,na łamach dziennika
"Sueddeutsche Zeitung" broni Węgry Viktora Orbana i inne kraje Europy
Środkowo-Wschodniej przed krytyką dotyczącą polityki wobec imigrantów;
ostrzega przed okazywaniem przez Zachód "moralnej wyższości" nad tymi,
przeciwnikami polityki kanclerz Merkel.
Kurz krytykuje kanclerz za narzucanie przez Merkel swojej wizji Europie
i zarzuca jej, że ta polityka była "błędna i niezgodna z europejskim prawem.
W pełni zgadzam się z tym młodym politykiem.

Nie jestem natomiast pewny czy ta modyfikacja poglądów obozu
władzy w Austrii wynika z przekonania,czy też z kalkulacji przed zbliżającymi
się wyborami parlamentarnymi które zaplanowano na 22 października b.r.
S.Kurz,młody ale niezwykle popularny polityk austriackich ludowców,
jeżeli stanie na czele partii ma według sondaży przechylić szalę zwycięstwa
swej partii nad Partią Wolności.I stąd,moim zdaniem,modyfikacja poglądów
w wykonaniu polityka OVP (ludowcy) za zgodą większego koalicjanta SPO
(socjaldemokracja).

Czytelnicy zapewne pamiętają perturbacje z wyborem prezydenta Austrii,
w których dotkliwą porażkę ponieśli kandydaci koalicji rządzącej Austrią,
Przedstawiciele socjaldemokracji i ludowców nie przebrnęli I tury wyborów.
Analogiczna sytuacja miała miejsce we Francji.
Wybory parlamentarne przy rządach kanclerskich są istotne dla kierunku
austriackiej polityki.Prezydent podobnie jak w Polsce,jest "strażnikiem żyrandola".
A w wyborach od kilku miesięcy przoduje partia eurosceptyków,przeciwników
uchodźców która ma szansę powetować sobie przegrane wybory prezydenckie
i wygrać parlamentarne.


               
H.C,Strache szef Freiheitliche Partei Österreichs - Partii Wolności.

Po uldze związanej z zwycięstwem Macrona, letnim sezonie ogórkowym
na jesieni kolejny stres związany z wyborami parlamentarnymi w Austrii.
Nawet jak wygra FPO,mało prawdopodobne jest stworzenie przez tą
formację rządu.Ale nie przesądzajmy.

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 8 maja 2017

PREZYDENT

Emmanuel Macron

Francja ma nowego,szerzej nie znanego prezydenta.
Emmanuel MACRON uzyskał poparcie 65 % głosujących Francuzów.
Jego przeciwniczka Marine LE PEN uzyskała "historyczny" wynik jak sama
twierdzi uzyskując 35% poparcie swoich rodaków.

Po raz kolejny Europa odetchnęła z ulgą.Wygrana Le Pen mogłaby
doprowadzić do upadku UE.Ale to nie koniec batalii o polityczne oblicze
Francji.Po klęsce wyborczej przedstawicieli głównych partii politycznych
w wyborach prezydenckich,wybory parlamentarne które odbędą się w czerwcu
mogą sporo namieszać i znacznie utrudnić prezydenturę Macrona.

Niestety,przykro to powiedzieć,ale wszystko
wskazuje na to,że następne wybory w wielu państwach mogą zburzyć
obecnie panujący ład w Europie.Rosnące w wielu krajach poparcie dla
eurosceptyków którzy jeszcze przegrywają,(Holandia,Francja, Austria,Niemcy?)
w przyszłości może dać im zwycięstwo,zarówno w państwach o systemie
rządów prezydenckich czy kanclerskich jak i parlamentarnych.

Polska z Francją ma obecnie dość skomplikowane stosunki w związku
z zerwaniem umowy na dostawę śmigłowców i nauki  Francuzów posługiwania
się widelcem.Czy przedwyborcza "gadka "Macrona dotycząca polskiego rządu
będzie realizowana przez prezydenta Macrona okaże się niebawem.

Nadchodzą,dzięki "wstawaniu z kolan Polski" , pod rządami naczelnika
Kaczyńskiego i spółki trudne czasy w stosunkach międzynarodowych.
Mam nadzieje,że taki "orzeł dyplomacji" jakim jest min.Waszczykowski
ma przygotowane różne scenariusze,związane ze zmiana władzy we Francji.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 7 maja 2017

"MARSZ WOLNOŚCI"


      Przekaz " na żywo"            
 
                                              "GÓWNY" ORGANIZATOR

Zanim przejdę do sedna sprawy jedna uwaga. Katolicko -narodowa prawica
czyli PiS oraz liberalno- prawicowa mieszanina zwana "totalna opozycja"
zwisają mi "zwiędłym kalafiorem",jak często piszą w "NIE".

Wolny od zależności partyjnej mogę opisać własne wrażenia dotyczące
wczorajszego "Marszu Wolności".Sama nazwa jest idiotyczna,bo przecież
jesteśmy państwem wolnym,podobno demokratycznym w którym takie marsze
nie powinny nikogo dziwić i stanowić głównego wydarzenia medialnego.
Gdybyśmy,jako Polska nie byli wolni,to po pierwsze takiego marszu nie można
by zorganizować a uczestnicy byli by traktowani jak za czasów tych polityków
którzy obecnie organizują tego typu marsze.Kto ciekawy to w internecie
znajdzie filmiki z prowokacji policyjnych,bicia,kopania a nawet strzelania
do demonstrantów w czasie wolności w okresie rządów Oszustów.
Inwigilacja dziennikarzy,"atak" na "WPROST",próba niedemokratycznego
wciśnięcia "ACTA",czy pomysł Komorowskiego o ograniczeniu
wolności zgromadzeń,nie sądzę aby te działania nie zostały zapamiętane
przez społeczeństwo,nie tylko związane z PiS
Pusty śmiech mnie ogarnia,że ci co wolność usiłowali ograniczać ,
dziś idą w pierwszych szeregach manifestantów.

Huczne zapowiedzi organizatorów o wielusettysięcznym a nawet milionowym
marszu pozostały jedynie w sferze marzeń.Mimo zapewnienia darmowej wycieczki
do Warszawy agitacji we wsiach i miasteczkach urzędników samorzadowych
związanych z PO czy PSL manifestacja była skromniutka.
Według jednych 90,według drugich 12 tysięcy,przyjmując średnią,to zaledwie
50 tysięcy demonstrowało za wolnością a przeciw rządowi.
Słabiutka frekwencja  jak na opozycję,KOD,Samorządy a nawet dziatwa szkolna,
namawiana na bezpłatne wycieczki do ciemiężonej stolicy.
Cel manifestantów PSL - "my tak ogólnie"
http://pl.blastingnews.com/felietony/2017/05/cos-poszlo-nie-tak-razaca-wpadka-
tvn-i-psl-na-marszu-wolnosci-wideo-001678053.html?sbdht=_pM1QUzk3wscIdBp0uUiJ1Ip9gtR-4KtbXlSx_feCEyUecOhUZRdBmA2_

Kompletny brak pomysłu totalnej opozycji na walkę o wyborców.
Samym hasłem o odsunięciu PiS od władzy nie ma szans na wygranie wyborów.
Ani PO,ani .N,ani PSL nie przedstawiło swojego programu który byłby
konkurencyjny dla PiS a marszami wyborów się nie wygrywa.

Jedyną alternatywą jest lewica ale,jak na razie nie widać woli współpracy
poszczególnych "kanap" z głównym graczem, SLD. Wygląda na to, przynajmniej
obecnie,że  popisowa wojna będzie trwała jeszcze długo,podobnie jak
nic nie wnoszące do polityki "Marsze Wolności"organizowane przez jednych
bądź drugich prawicowych oszołomów,de facto walczących tylko o władzę.


Ulicami stolicy przeszedł Marsz Wolności. Ratusz: 90 tysięcy osób. Policja: 12 tysięcyMarsz Wolności
Nie ważne kto robi zdjęcie,ważne kto publikuje i stąd takie rozbieżności
w ocenie frekwencji,

                                          http://www.liiil.pl/promujnotke