czwartek, 16 lutego 2017

ODDAJCIE KRYM


Jack Matlock

Prezydent Donald Trump , jak twierdzi jego rzecznik prasowy
oczekuje od Rosji zwrotu Krymu.Uważam,że prezydent Putin.
podobnie dla żartu jak czyni to Trump, powinien zażądać zwrotu Hawajów
z których Amerykanie.łamiąc prawo w większym stopniu jak Rosja
na Krymie uczynili 50 Stanem USA.
Trump powinien się zapoznać z wypowiedzią ambasadora zanim
zabierze głos w sprawie aneksji Krymu.Może sprawdzi na co jego
poprzednik wydał 5 miliardów dolarów,aby uczynić Ukrainę
demokratyczną.

Emerytowany amerykański dyplomata Jack Matlock, były ambasador USA w Moskwie w latach 1987-1991, udzielił telewizji Deutsche Welle wywiadu, w którym odniósł się do dzisiejszego stanu stosunków amerykańsko-rosyjskich w sposób odbiegający znacznie od tego, co można z reguły usłyszeć i przeczytać w mediach głównego nurtu.

–" NATO powstało, aby powstrzymać komunistyczny Związek Radziecki przed zagrażaniem Europy Zachodniej. (…). Rosja nie jest w stanie pójść na konfrontację i zdominować resztę Europy. (…) myślenie, że nasze spory da się rozwiązać przy pomocy militarnego pozerstwa jest niebezpieczną iluzją. (…). Rosja nie zaatakuje małego natowskiego sąsiada, a Stany Zjednoczone w żadnym wypadku nie powinny iść na wojnę z Rosją. To byłby szalony pomysł. (…). Europa nigdy nie będzie cała, wolna i spokojna, jeśli wykluczy Rosję lub uczyni z Rosji wroga. – mówił Matlock. Zapytany, czy uważa NATO za przeżytek, odparł „Absolutnie tak”. Stwierdził również, że wzmacnianie tzw. wschodniej flanki NATO „narusza ducha” Aktu stanowiącego o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa podpisanego przez NATO i Rosję w Paryżu w 1997 r., a gdyby nie „amerykańskie zaangażowanie na Ukrainie podczas powstania na Majdanie, prawdopodobnie nie byłoby aneksji Krymu przez Rosję lub wsparcia dla powstania w Donbasie”.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 15 lutego 2017

SALUTY

Nie mam nic przeciwko temu.aby młodzi ,wykształceni ludzie zajmowali
wysokie stanowiska we władzach państwa.My stare "komuchy" urodzeni
i wychowani w PRL siłami natury opuścimy tą upartyjnioną,podobno
demokratyczną Polskę.Ale dlaczego końcówka naszego życia ma nam
upływać w stresie patrząc na to co się dzieje w Ojczyźnie którą z takim
trudem odbudowywaliśmy.
Nie kwestionując demokratycznie wybranego rządu,mogę śmiało krytykować
jego członków bo na to zasługują.O złotym medaliście Misiewiczu już pisałem,
czas na krytykę jego patrona i przełożonego,szefa MON-Macierewicza.

Gdybym należał to formacji która specjalizuje się w teoriach spiskowych,
czyli PiS to powinienem napisać,jakie "haki" na Kaczyńskiego ma Macierewicz,z
że na swej posadzie czuje się nietykalny.Jakie "haki" na Macierewicza ma
Miśkiewicz,że jego styl zachowania budzący powszechną odrazę
i szkodzący polskim żołnierzom jest akceptowany przez Macierewicza.
Dodatkowo min.Macierewicz,delikatnie mówiąc mija się z prawdą,
twierdząc ,że jego pupil tylko raz odbierał nienależne mu honory.
Poniższe zdjęcia zadają kłam słowom ministra.

Jak można dopuścić do tego aby nad  facetem,który w wojsku nie służył ani dnia ,
parasol chroniący go przed słońcem trzymał oficer Wojska Polskiego.
To skandal i lekceważenie munduru przez pupila Macierewicza.


Salut i "czołem panie ministrze". 
Kolejne nagranie z udziałem Misiewicza


Były szef Kontrwywiadu Wojskowego gen.Pytel twierdzi że,minister Macierewicz
powiedział mu o tym,że: "zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne"
I chociaż nie znam tego oficera to wierzę bardziej jemu a nie ministrowi,
bo z jakiego powodu miałby kłamać?


                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 14 lutego 2017

UPRZYWILEJOWANI


Memy po wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu

Politycy, to grupa ludzi korzystająca z przywilejów o jakich
zwykły śmiertelnik może tylko marzyć.Wypadek premier Szydło,
lekkie obrażenia nie zagrażające życiu i transport lotniczy
do rządowej kliniki bo to Szydło a nie Kowalski.
Swego czasu ze względu na awarię klimatyzacji a swoim Jaguarze
były już poseł Kalisz w klinice rządowej leczył....przeziębienie.

Zawsze wydawało mi się,że służenie Polsce jest zaszczytem
dla posła a nie miejscem wysoko opłacanej pracy zarobkowej
z mnóstwem innych korzyści.Immunitet,do maksimum wykorzystywane
tzw."kilometrówki" bezpłatny dla posła transport lotniczy,kolejowy
czy komunikacji miejskiej bez skrupułów wykorzystywany przez
wybrańców narodu,Sto kilkadziesiąt przelotów samolotem przez
przez kilkunastu rekordzistów jest świadectwem wykorzystywania
podatników do celów prywatnych a nie narzędziem pracy czy kontaktu
z wyborcami.
Itd.itp.

Politycy którzy godzą się na przyjmowanie stanowisk powinni
liczyć się nie tylko z przywilejami ale również z utrudnieniami
i zmianami jakie zachodzą w ich życiu,szczególnie prywatnym.

Poprzedni premier Tusk co tydzień na koszt podatnika korzystał
z rządowego samolotu aby spędzić weekend z rodziną mając do
dyspozycji willę w Warszawie w której wraz z małżonką,mając
dorosłe dzieci mógł zamieszkać.

Tą politykę rozpasania kontynuuje premier Szydło,mając podobną
sytuację rodzinną jak Tusk.Zakładając,że mąż jest czynny zawodowo,
to on, bez rozgłosu kolumn samochodów uprzywilejowanych w krótkim
czasie mógłby przemieścić się do Warszawy.

Taka zasada powinna dotyczyć wszystkich uprzywilejowanych polityków
wykorzystujących państwo do celów prywatnych.

                                http://www.liiil.pl/promujnotke