Prawda,szczególnie w polityce,jest towarem deficytowym.
Znane jest powiedzenie o tym,że polityk co innego myśli co innego
mówi i wreszcie,co innego robi.Ta hipokryzja panuje nie tylko
w Polskiej polityce.
Demokratycznie wybrany na prezydenta USA,biznesmen a nie polityk
zmienia sposób obowiązujący od lat w liberalnym establishmencie
i "wali prosto z mostu" to o czym wiadomo ale nikt o tym nie mówił
aby nie obrazić demokratycznego prezydenta Obamy.
„Hilary z Obamą stworzyli ISIS” ,mówił jeszcze przed wyborami Trump.
Czy w świetle wydarzeń w ciągu dwóch kadencji Obamy nie miał racji?
Nie będę opisywał dokonanych "aktów demokracji" przez kolejnych
amerykańskich prezydentów. Wymienię kilka najważniejszych barbarzyńskich
działań.Atom w Japonii,napalm w Wietnamie,przewrót w Chile,Jugosławia itd.,
i dochodzimy do współczesnych czasów demokratyzacji i wprowadzenia kultury
zachodu w państwach islamskich.
Trump obwinia zarówno Demokratów jak i 43 prezydenta Stanów Zjednoczonych
George’a W. Busha o niepokój i eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie.
W szczególności podkreśla decyzję inwazji na Irak w 2003.
Inwazji na podstawie fałszywych danych dostarczonych podobno przez najlepszą
agencję wywiadowczą CIA.To początek tego o co Trump oskarża sekretarz
stanu Clinton i prezydenta Obamę,Czy można jednoznacznie stwierdzić,
że Trump w tej i innych kwestiach wojny na Bliskim Wschodzie mija się z prawdą?
Czy to nie Administracja laureata Pokojowej Nagrody Nobla Obamy
nie szkoliła,uzbrajała syryjskich rebeliantów którzy mieli walczyć z al Asadem,
a ci 90% przechodzili uzbrojeni i wyposażeni na stronę islamskich terrorystów.
Teraz rozpaczamy nad cierpieniami ludności cywilnej w Syrii,Europę zalewa
fala uchodźców grożąc rozpadowi UE oraz radykalizując ugrupowania
nacjonalistyczne które,co nieuniknione,będą przejmować władzę w kolejnych
europejskich stolicach.
Ostatnie wydarzenie,to wywiad z dziennikarzem "Fox News" który
stwierdził ,że "Putin jest zabójcą" .Kolejny raz Trump wstrząsnął
demokratyczno-liberalną opinią publiczną a nawet politykami własnej
partii odpowiadając:
"Jest wielu zabójców. Sami mamy wielu. Co pan myśli?
Nasz kraj jest taki niewinny?" - odparł nowy prezydent USA,
Czy również w tej kwestii prezydent Trump mija się z prawdą?
Donald Trump nie jest moim prezydentem, ani prezydentem z mojej bajki,
ale w wielu poruszanych kwestiach i udzielonych wypowiedziach,jego
