PRAWO - to zespół norm wydanych lub usankcjonowanych przez państwo
i zagwarantowanych przymusem państwowym. To zespół reguł ustanowionych
bądź uznanych przez pewne organy państwa.
W Polsce od dłuższego już czasu obowiązuje "prawo Kalego".
Jak przypuszczam,jego definicja jest powszechnie znana więc jej
nie przypominam.
Ponieważ nie jestem ani nie byłem zwolennikiem żadnej z formacji
kłócących się obecnie w Sejmie i poza nim,pozwolę sobie przedstawić
własne spojrzenie na te żenujące wydarzenia opierając się jedynie
na regulaminie Sejmu i obowiązującym prawie.
Czy,"kochany" marszałek Kuchciński wykluczając posła Szczerbę
z posiedzenia Sejmu złamał regulamin -NIE Podobne przypadki
miały miejsce w czasie poprzednich kadencji,wykluczeni posłowie
opuszczali obrady nie blokując dalszego funkcjonowania Sejmu.
Niestety ale to poseł Szczerba złamał regulamin Sejmu a potem
dołączyli inni.Nie wiem,może umknęło to ogólnej uwadze
ale wypowiedź posła Kłopotka przewidującego taki a nie inny
scenariusz wydarzeń ,że była to zaplanowana akcja i każdy inny pretekst
byłby w podobny sposób wykorzystany. Marszałek nie musiał sięgać
po największa karę ale w PiS podobnie jak wcześniej w koalicji PO-PSL
stanowiska nie są obsadzane ze względu na kompetencje ale ze względu
na "BMW".
Czy marszałek złamał prawo przenosząc obrady do innej sali-NIE
Kilka notek wcześniej przypomniałem,że totalny opozycjonista,Schetyna
pełniąc funkcję marszałka,prowadził obrady w sali kolumnowej
i nic się nie stało.Oczywiście kwestia budżetu budzi również moje
wątpliwości,ale obecne dywagacje w tym temacie to "musztarda po obiedzie.
Sejm uchwalił,Senat klepnął,prezydent podpisał i sprawy nie ma.
Czy można było temu zapobiec,oczywiście i to dwukrotnie ale opozycja
z tego nie skorzystała.Wykluczam z tego działania .Nowoczesną
bo to formacja nie mająca pojęcia o procedurach sejmowych, ale PO i PSL,
stare wygi mogły zażądać reasumpcji głosowania nad budżetem,
wystarczyło 30 poselskich autografów.Ciekawe dlaczego tego nie zrobili.
Petru zaproponował zgłoszenie poprawek opozycji do budżetu przez Senat
i powrót budżetu do dyskusji w Sejmie,a potem nagle wycofał ten projekt.
Dlaczego ? Moim zdaniem opozycji nie chodziło o meritum sprawy
a jedynie o rozróbę.
Skoro rozrabiali,wybrańcy losu,twórcy prawa przed którym nie ucieknie
nawet babcia która zjadła bułkę i za nią nie zapłaciła,to dlaczego ci,
dobrze opłacani przez społeczeństwo,mający masę przywilejów
z których korzystają do maksimum mają pozostać bezkarni.
Czy dlatego,że są posłami,dlatego dla przykładu powinni ponieść,
wszyscy, wysokie kary przewidziane w regulaminie Sejmu jak również
w Kodeksie Karnym,to wtedy uwierzę,że Polska jest państwem prawa.
http://www.liiil.pl/promujnotke