
Establishment europejski odetchnął po raz pierwszy krótko
po 17 4 grudnia bieżącego roku.Proeuropejski kandydat
van der Bellen zwyciężył w powtórzonych wyborach prezydenckich.
Po przeliczeniu prawie 60 procent oddanych głosów głosowało na niego
53,6 % wyborców.Jego przeciwnik z z nacjonalistycznej partii
uzyskał poparcie 46,4 % wyborców.Margines błędu wynosi 1,2 %
więc niemal na pewno nowym prezydentem Republiki Austrii
zostanie prof.Aleksander Van der Bellen.
Odnośnie referendum we Włoszech które zakończy się o godzinie 23
poinformuję czytelników jak tylko będą znane jego wyniki.
"Europie kamień spada z serca" informują media po zwycięstwie
prounijnego Van der Bellen w Austrii.Ten kamień zamiast w spadać
w dół poleciał w górę i walnął euroentuzjastów w głowę.
Z punktu widzenia politycznego,ważniejsze było referendum we Włoszech.
Niestety,podobnie jak Cameron w Wielkiej Brytanii tak Renzi w Italii
przegrał,a to może skutkować daleko idącymi konsekwencjami
dla Unii Europejskiej i być sygnałem dla populistycznych
i nacjonalistycznych wyborców w kolejnych państwach w których
wybory parlamentarne czy prezydenckie odbędą się w 2017 r,
Przegrany premier Włoch zapowiedział dymisję.
Wszystko teraz w rękach prezydenta który może skłonić premiera
do kontynuowania swej misji.Jeżeli się nie zgodzi,upadnie rząd
i we Włoszech zapanuje przedwyborczy chaos.
Stworzona zostanie szansa ,jeżeli nie na wygraną to na wspólną większość
parlamentarną przez eurosceptyczne,nacjonalistyczne włoskie ugrupowania.
Unia Europejska i jej rządzące elity musi zmienić swoją politykę.
jeżeli tego nie zrobi czekają nas ewentualne nowe "exit'y".
http://www.liiil.pl/promujnotke