poniedziałek, 15 sierpnia 2016

POLEGLI

fot. Twitter/MON

Jak każdy Polak byłem wstrząśnięty katastrofą samolotu i śmiercią
prezydenta oraz pozostałych 95 osób.Podobnie jak wielu z Polaków
i mnie łza w oku się zakręciła,to normalny,ludzki odruch na wiadomość
o tak wielkiej tragedii.Nie mam nic przeciwko  obchodzeniu kolejnych
miesięcznic, czy rocznic.Jednakże przesada w czczeniu pamięci ofiar
która cechuje polityków PiS, gorliwych ,jak mniemam nie na pokaz,
katolików,powoduje mój sprzeciw.Sprzeciwiam się aby pamięcią
o tej tragedii oraz ludziom którzy zginęli zawładnęli,do celów politycznych
przedstawiciele jednej formacji tylko dlatego,że jedną z ofiar katastrofy
był wywodzący się z tej formacji prezydent Kaczyński.
Chciałbym odnieść się do słów min.Błaszczaka wypowiedzianych
w rocznicę tzw.."Bitwy Warszawskiej" czyli "Cudu nad Wisłą."

"Oni polegli. Wbrew temu, co mówią nienawistni"

Nie jestem nienawistny ale takie twierdzenie ministra jest co najmniej
nieprecyzyjne i świadczy o nadgorliwości a nie znajomości definicji.

POLEGLI -
Dotyczy wyłącznie nieprzypadkowej śmierci poniesionej podczas
walki na polu bitwy. Użycie tego czasownika w odniesieniu do innej
śmierci jest  n i e p o p r a w n  e.

Jeszcze komisja którą powołał kolejny min.Macierewicz nie stwierdziła,
że przyczyną katastrofy był atak rakietowy,samolotowy,bombowy
ze strony,gospodarzy tego lotniska.Jeżeli zostanie to udowodnione
to również ja będę mówił,"polegli na polu chwały".Na razie są ofiarami
tragicznej katastrofy samolotowej.
Również słowa min,Macierewicza o tym ."że pamięć o bohaterach jest
fundamentem naszej przyszłości" są nieco na wyrost.
Jakim czynem generałowie czy inni oficerowie zasłużyli sobie
na to by nazwać ich bohaterami,tym że zginęli w katastrofie?

                                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 13 sierpnia 2016

KRYM

fot. PAP/EPA

Wydarzenia na Krymie o których zarówno Rosja jak i Ukraina wzajemnie
się oskarżają,spowodowała wzrost napięcia pomiędzy Moskwą a  Kijowem.
Nie wiem dlaczego,ale bardziej wiarygodne wydają mi się tłumaczenia
Rosjan niż zaprzeczenia Ukraińców.Może dlatego ,że ominęła mnie
groźna w Polsce,Europie i  Świecie epidemia rusofobii.

Od ponad 2 lat różni eksperci zarówno polscy jak i zagraniczni w tym
Ukraińcy przewidują agresję Rosji na Ukrainę.Na szczęście ich prognozy
i przewidywania  jak dotąd się nie sprawdziły i uważam,że się nie
sprawdzą .Wypowiadając tak zdecydowane i jednoznaczne opinie
które z rzeczywistością nie mają nic wspólnego ich opinie są niewiarygodne
a "eksperci" nie kierują się faktami.

Sporne terytorium - Krym zaanektowane przez Rosję wydaje się być
zgodne z międzynarodowym prawem.Temat ten poruszyłem w notce:
http://stary-bob.blogspot.co.at/2014/05/referendum.html
Niestety,Amerykanie którzy w bardziej naciągany sposób zaanektowali
Hawaje,nie akceptują tego samego u Rosjan.

Według mnie,zasadniczym pytaniem jest,z jakiego powodu Rosja
miałaby napaść na Ukrainę.Nie znam na nie odpowiedzi ale nie widzę
żadnego powodu do podjęcia tego typu działań ze strony Rosji.
Sprawa Ukrainy odgrywa coraz mniej istotną rolę zarówno w polityce
amerykańskiej jak i europejskiej.Są inne ważniejsze problemy.
Ukraina,nie pierwszy zresztą raz, próbuje swoimi problemami zainteresować
opinie publiczną strasząc agresją ze strony Rosji.Niektórzy w to wierzą,
ale większość w tym również ja,uważam za mało prawdopodobne
podjęcie działań wojskowych na terenie Ukrainy przez Rosję.


                                          http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 12 sierpnia 2016

POMNIKI

fot. youtube.com
fot. PAP/ Tomasz Gzell

Ogłoszenie Komitetu Społecznego świadczy o tym,że zbiórka że,rozpoczęta
zbiórka pieniędzy dotyczy nie jednego ale wielu pomników.
Jestem ciekaw czy wygraj rywalizację ilościową z pomnikami Jana Pawła II.
Nie pomylę się o dużo jeżeli napisze,że tych pomników jest około tysiąca.
Pozostaje jedynie mieć nadzieję,że pomniki  Prezydenta oraz ofiar tragedii
będą pod względem artystycznym nieco lepsze niż te papieskie.
Wstyd że postawiono na ilość i  bylejakość przedstawiając kiczowaty obraz
przystojnego mężczyzny jakim był papież.

Zawsze mi się wydawało,że stawianie ludzi na pomniki w tradycji świeckiej
jest podobne do katolickiego wynoszenia na ołtarze.Aby być świętym
należy spełniać odpowiednie warunki,aby mieć pomnik,w przypadku
ofiar katastrofy smoleńskiej,wystarczyło zginać w wypadku lotniczym.
Nie sadzą,aby prezydent Kaczyński,człowiek skromny,był zadowolony
z czekającej nas pomnikomanii.Bo pomniki warszawskie to jedynie początek.
Każdy wojewoda będzie chciał pokazać swoja lojalność i podziękowanie
władzy za zaufanie,czyli stanowisko i tak do najniższych szczebli
administracji państwowej będą powstawać "Komitety Społeczne"
a artyści będą produkować kolejne "dzieła" artystycznie zbliżone
do dzieł przedstawiających Papieża Polaka.

Nie jestem przeciwnikiem upamiętnienia śmierci pary prezydenckiej
i wszystkich którzy zginęli w tym nieszczęśliwym wypadku.
ale zastanawiam się czy nie ma innych form niż maszkary ze spiżu czy brązu
aby pamięć o nich została na długie lata w społeczeństwie.

Przykładowo,zamiast pomnika prezydenta i innych wybudować
szpital imienia pary prezydenckiej a może i drugu poświęcony
ofiarom tragedii smoleńskiej.Byłoby to połączenie bezsensownej
śmierci ofiar  katastrofy z darem  ratowania życia dla potrzebujących.
Można wmurować odpowiednią tablicę a nawet w przyszpitalnym parku
ustawić popiersia wszystkich ofiar.

Wątpię aby ten pomysł miał szansę realizacji. ale próbować trzeba.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke