
W czterech poprzednich notkach przedstawiłem działanie PiS
które wszystkie zastrzeżenia w stosunku do Platformy kwitowała
stwierdzeniem "wina Tuska".Ponieważ ani Tusk ani PO już
nie rządzą a każdy wróg jest paliwem napędowym PiS,a jak wiemy
oprócz Tuska i PO na arenie wewnętrznej, Rosja jest wrogiem nr.1
na arenie międzynarodowej a wszelkie wydarzenia to "wina Putina".
Temat który od lat w okresie wakacyjnym powraca to ludobójstwo
dokonane na polskiej ludności cywilnej przez bandytów z UPA.
Żaden prawicowy rząd,nie ma odwagi postawić sprawę jasno
i wyegzekwować od rządu ukraińskiego przyznania się do winy
i przeproszenia.Tak jak zrobiono to z Rosja w sprawie Katynia,
jak z Niemcami za okupację i eliminacje ludności cywilnej.
Dlaczego tak się dzieje? Prawda przegrywa z interesami politycznymi
obecnego rządu.Wymyśla się więc niestworzone teorie spiskowe,
w czym PiS jest nie do pokonania.Jednym z największych specjalistów
jest A.Macierewicz który na potrzebę chwili stwierdził,że to:
"Rosja jest prawdziwym wrogiem, który rozpoczął, i który użył
ukraińskich sił nacjonalistycznych do tej straszliwej zbrodni ludobójstwa".
Szkoda,że Putin nie jest tak stary aby można go obciążyć
tymi haniebnymi czynami.O ile dobrze pamiętam to ojciec Putina
walczył w tej wojnie,to może on jest odpowiedzialny.
Tak czy inaczej "wina Putina" jest bezsporna.
Tym stwierdzeniem Macierewicz pobił swojego wewnętrznego wroga
Schetynę który Ukraińcom przypisał wyzwolenie obozu w Oświęcimiu.
Skoro to "wina Putina" to Ukraińcy protestują przed polska ambasadą
twierdząc,że rzeź jest wynikiem :
"obronnych działaniach przeciw polskim okupantom" na Wołyniu .
Dla własnych celów kolejna partia tworzy nową historię
fałszując powszechnie znane fakty.
http://www.liiil.pl/promujnotke