Czy prezydentem naszych największych przyjaciół Amerykanów
którym przez ostatnie lata "robiliśmy laskę" zostanie imiennik
"naszego" prezydenta Europy Donald TRUMP?
To pytanie spędza sen z powiek wielu politykom na całym świecie.
Do wygrania wyborów jeszcze daleka droga.Co prawda Trump
zdecydowanie prowadzi w prawyborach ale aby mógł uzyska nominacje
Partii Republikańskiej potrzebuje poparcia 1237 delegatów.
Jak na razie popiera go 739 delegatów a jego najgroźniejszy przeciwnik
Ted CRUZ cieszy się poparciem 425 delegatów.
Zarówno system prawyborów,jak i wyborów w USA jest tak skomplikowany.
że nawet nie staram się go zrozumieć.Gdyby Trump'owi nie udało się
uzyskać poparcia wymaganej liczby delegatów,kandydata wyznacza
konwencja Partii Republikańskiej i wcale nie jest pewne,że tym kandydatem
będzie D.Trump.
Kontrkandydatką z Partii Demokratycznej jest Hillary Clinton i wydaje
się być pewna swej nominacji.
Trump to miliarder ale nowicjusz w polityce,niektóre jego poglądy
są szokujące szczególnie dla zniewieściałych polityków europejskich.
Problem uchodźców meksykańskich można rozwiązać budując mur.
Terrorystę złapanego w Belgii przed wybuchem należało torturami
zmusić do mówienia.Ponieważ to drogo kosztuje zamierza ograniczyć
finansowanie NATO w Europie.Trump mówi to o czym już od długiego
czasu piszę określając USA "żandarmem świata".
Kandydat na prezydenta uważa,że Stany Zjednoczone powinny zrezygnować
z polityki interwencjonistycznej i skupić się na rozwiązywaniu wewnętrznych
problemów.Podał przykład Ukrainy,twierdząc że,rozwiązaniem konfliktu
powinni zająć się Europejczycy a nie Amerykanie.
Kreml ma faworyta w USA. "Wprost nie mogą uwierzyć w swoje szczęście"
Donoszą dziś polskojęzyczne media,
Będzie ciekawie jeżeli wygra TRUMP.
http://www.tvn24.pl/kreml-popiera-trumpa-rosyjskie-media-chwala-trumpa,630025,s.html
http://www.liiil.pl/promujnotke
Zanim byliśmy "JE SUIS CHARLIE' a teraz "BRUXELLES",