Wydawało się ,że po teorii o której pisał były prezydent Wałęsa na temat
współpracy którą podjęły z nim peerelowskie służby bezpieczeństwa
wymyślenie czegoś bardziej nonsensownego będzie bardzo trudne.
Temat nie jest nowy bo już wcześniej wielokrotnie był poruszany.
Ojciec naszego wybitnego polityka i mecenasa,obrońcy demokracji
Romana Giertycha,od lat kwestionuje ewolucyjną teorię Darwina.
Ten wybitny znawca drzew,dendrolog ma własną teorię na temat
stworzenia Świata i stworzenia istoty rozumnej,człowieka.
"To nie ewolucja jak twierdzi Darwin ale "dewolucja" jak uważa
prof.Giertych.Według Giertycha, człowiek nie pochodzi od małpy,
a został stworzony przez Boga. Z tą, jakże odkrywczą i rewolucyjną tezą
nie zgadza się jednak większość naukowców i ekspertów, twierdząc przy tym,
że negacja teorii Darwina nie jest niczym nowym i że już wielu ludzi próbowało
ją obalić."
W ramach demokracji o którą walczy syn profesora,każdy obywatel może
wymyślać różne teorie posiłkując się jak czyni to profesor.smokiem wawelskim",
potworem z Loch Ness czy amerykańskim bokserem mającym wszystkie
"cechy neandertalczyka".Pytanie skąd prof.Giertych wie jakie cechy
miał neandertalczyk ,pozostawiam otwarte.
Pisać,wymyślać niesamowite teorie każdy może,przykłady prezydenta
Wałęsy i profesora Giertycha są tego świadectwem.
Problem w tym,że swoje "dzieło" Giertych wysyła do szkół średnich w których,
jak wszędzie następuje "# dobra zmiana# i nie można wykluczyć tego,
że młodzież zamiast o ewolucji Darwina będzie uczona o dewolucji Giertycha.
http://www.liiil.pl/promujnotke
