poniedziałek, 22 lutego 2016

KAPUŚ?



Serial o agenturalnej przeszłości byłego prezydenta L.Wałęsy cieszy
się niesłabnącym powodzeniem.Społeczeństwo dzieli się na tych którzy
uważają Wałęsę za "Bolka" i na tych którzy uważają go za Lecha.
Myślę,że gdyby zapytać zainteresowanego za którą z tych możliwości
optuje to zapewne odpowiedź byłaby w jego stylu."Jestem za a nawet przeciw."

Będąc na miejscu Wałęsy,całą tą histerię pominąłbym milczeniem.
Co najwyżej, jedna publikacja w stylu Frasyniuka np.pocałujcie mnie w dupę
powinna wyrazić stanowisko posądzanego o współpracę z SB ,Wałęsy.
Oczywiście taki wpis miałby sens tylko wtedy gdy podejrzany byłby pewny
swej niewinności.Wałęsa nie jest,co zresztą od lat nie stanowi tajemnicy,
zresztą potwierdzonej przez niego,który twierdzi,że "coś tam podpisał".

Sadząc po jego dramatycznie niespójnych tłumaczeniach pisanych
z Miami,można z dużą dozą prawdopodobieństwa graniczącego
z pewnością stwierdzić,że Lech Wałęsa w przeszłości współpracował
z SB PRL co nie jest jedynym przypadkiem w historii wierchuszki
z NSZZ Solidarność.Niektórzy sami się przyznali,niektórych zlustrowano
w związku z ubieganiem się o funkcje w których ta procedura jest wymagana.
Wałęsa szedł i idzie w zaparte,co rusz wymyślając nieprawdopodobne
historie jak ta z płaczącym "esbekiem" który zgubił pieniądze na samochód,
czy też twierdząc,że przegrany nieboszczyk Kiszczak mści się na nim za porażkę
i przy pomocy żony,u której niedawno Wałęsa publicznie się spowiadał,
dokonał tej prowokacji. Przy okazji Kiszczak "szew agentów"  "z fabrykował"
dokumenty.W cudzysłowie cytaty z bloga @lechwalensa:

Nie od dziś wiadomo o tym że. były prezydent  nie jest orłem intelektu,
może ktoś z jego otoczenia zwróci mu uwagę,na to,że pisząc takie bzdury
bardziej się pogrąża.Były prezydent jest osobą publiczną,niezależnie
od tego czy był "kapusiem" czy nie, nikt mu ani zasług w walce o inną
Polskę nie odbierze.Jednakże.właśnie z tego tytułu,że piastował najwyższy
Urząd nie powinien przy okazji nieudolnie prowadzonej obrony
kompromitować zarówno siebie jak i Urzędu który piastował.

Milczenie jest złotem!

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


niedziela, 21 lutego 2016

"PRAWDA"

Wałęsa,podobnie jak radzieccy żołnierze strącony z piedestału.
Mogła Platforma tworzyć nowa historię Polski może i PiS.




Przez tyle lat żyliśmy w kłamstwie i manipulacji a  może iluzji?
Teraz dopiero społeczeństwo przejrzało na oczy i co widzi?
Kto jest główną postacią na murze stoczniowym?
Kto podpisuje porozumienia z Jagielskim.A kto przemawia
w amerykańskim Senacie Wałęsa? A kto wraz z synem odbiera
pokojowego Nobla ? Podpowiem - zawsze któryś z braci bliźniaków.


których przodek pokonał Krzyżaków pod Grunwaldem w pamiętnym roku
1 kilo cukru,4 litry wody ,10 dkg.drożdży.

Na zdrowie!

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 20 lutego 2016

BOLEK i...cz.2



Pisać każdy może.Jeden robi to lepiej drugi gorzej.
A oto co były prezydent napisał w swej "spowiedzi" żonie gen.Kiszczaka.

" Pani Kiszczakowa tak szczerze ,Czy naprawdę Generał nie znał prawdy
o mnie i o Bolku , Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi
Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB ,
Ja naprawdę nie dałem się złamać ,Ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy ,
Ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie .
Jest i żyje sprawca tej sprawy .Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji
 jest sprawą czy generał o tym wiedział a że zlecił podrabianie rozmowy
z Bratem rozmowy w Magdalence i innych papierów to oczywiste,
ja mu wybaczam to była walka kto kogo ja ostatecznie wygrałem .
Swoją niezależną taktyką"
(pisownia oryginalna)

Pewny jest okres krótkiej współpracy Wałęsy z  SB PRL w latach 70
ubiegłego wieku
Potwierdzają to prominentni,broniący go dziś, działacze Solidarności.
Dziwię się że, Wałęsa idzie w zaparte, co jest wodą na młyn pragnących
go zdyskredytować "prawdziwych Polaków".

Przy okazji podsycana przez samego Wałęsę (treść powyżej) sytuacja
przysłania niejako kłopoty rządu w realizacji zobowiązań wyborczych.
Dodam tylko, że długi pobyt w opozycji pozwolił PiS przyswoić sobie
stosowane przez PO metodę,jak coś nie idzie to dajmy ludziom sensację
i kilka tygodni mamy spokój.Publikatory zajmują się nieistotną sprawą
sprzed kilkudziesięciu lat która nie ma żadnego wpływu na dzisiejsze
problemy polskiego społeczeństwa.


                                         http://www.liiil.pl/promujnotke