Pisać każdy może.Jeden robi to lepiej drugi gorzej.
A oto co były prezydent napisał w swej "spowiedzi" żonie gen.Kiszczaka.
" Pani Kiszczakowa tak szczerze ,Czy naprawdę Generał nie znał prawdy
o mnie i o Bolku , Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi
Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB ,
Ja naprawdę nie dałem się złamać ,Ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy ,
Ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie .
Jest i żyje sprawca tej sprawy .Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji
jest sprawą czy generał o tym wiedział a że zlecił podrabianie rozmowy
z Bratem rozmowy w Magdalence i innych papierów to oczywiste,
ja mu wybaczam to była walka kto kogo ja ostatecznie wygrałem .
Swoją niezależną taktyką"
(pisownia oryginalna)
Pewny jest okres krótkiej współpracy Wałęsy z SB PRL w latach 70
ubiegłego wieku
Potwierdzają to prominentni,broniący go dziś, działacze Solidarności.
Dziwię się że, Wałęsa idzie w zaparte, co jest wodą na młyn pragnących
go zdyskredytować "prawdziwych Polaków".
Przy okazji podsycana przez samego Wałęsę (treść powyżej) sytuacja
przysłania niejako kłopoty rządu w realizacji zobowiązań wyborczych.
Dodam tylko, że długi pobyt w opozycji pozwolił PiS przyswoić sobie
stosowane przez PO metodę,jak coś nie idzie to dajmy ludziom sensację
i kilka tygodni mamy spokój.Publikatory zajmują się nieistotną sprawą
sprzed kilkudziesięciu lat która nie ma żadnego wpływu na dzisiejsze
problemy polskiego społeczeństwa.
http://www.liiil.pl/promujnotke