czwartek, 18 czerwca 2015

FINANSOWANIE



Na początku czerwca w notce :http://stary-bob.blogspot.co.at/2015/06/jow.html
starałem się przybliżyć czytelnikom mechanizm działania JOW.
Prezydent  Komorowski podjął decyzje o przeprowadzeniu referendum
a kolejne pytanie będzie dotyczyło finansowania partii politycznych.

"Czy chcesz utrzymania obecnego systemu finansowania partii"?

Jak się znam na polityce,to większość uczestników referendum odpowie NIE.
Słysząc o wydatkach na wykwintne jedzenie,drogie wina które fundują sobie
politycy za państwowe pieniądze przeciętny Kowalski tak własnie zagłosuje.
Dla wyjaśnienia informuje ,że Sikorski płacił za jedzenie i picie też z naszych
podatków ale nie z pieniędzy przeznaczonych dla partii politycznych a z budżetu
ministerstwa którym kierował.
Głosowanie  na NIE to wielki błąd bo, działania finansowe partii wymkną się
z pod kontroli państwa,ale o tym potem.

Subwencje budżetowe dla wszystkich partii politycznych które w wyborach
przekroczyły 3 % próg wyborczy wynoszą rocznie zaledwie 55 milionów zł.
Dla porównania:
Kancelaria Sejmu ma budżet wynoszący 460 milionów zł.
Kancelaria Prezydenta ma budżet wynoszący 170 milionów zł.
Kancelaria Premiera dysponuje budżetem w wysokości 125 milionów zł.

Tak wiec subwencje dla partii politycznych nie są wielkim obciążeniem
budżetu ale pozwalają państwu na kontrole wydatków, o czym pisałem powyżej.
Dzięki tej transparentności finansów wiemy o tym że,w kampanii wyborczej
2011 r. biedni ale z gestem emeryci i  "bogaci" studenci wpłacali po 12 tys.zł
na fundusz wyborczy Palikota.
Wiemy również że,żona byłego europosła a dziś ministra w KPRM, Michała
Kamińskiego niewiele zarabiając,oszczędności życia w kwocie 25 tysięcy zł
wpłaciła na Fundusz Wyborczy Platformy Oszustów.

Znikną subwencje budżetowe i zacznie się "wolna amerykanka" finansowa
w partiach, która o czym chyba nie muszę pisać doprowadzi do patologii.
Obecnie partii politycznych nie mogą finansować osoby prawne czyli
np.spółki,obcokrajowcy. Głosowanie na NIE zmieni ten stan rzeczy.
Każdy kto ma kasę będzie mógł sponsorować dana partię w zamian za co?
Za co ? O tym przekonamy się jeżeli tak zadecydują uczestnicy referendum.
Oczywiście największa kasa będzie płynąć do tych partii które rządzą
bo one uchwalają takie a nie inne prawo,oni decydują o posadach
w ministerstwach,przetargach,obsadach w spółkach z kapitałem państwowym.
"Wspierać" finansowo  wybrane partie może również kapitał zagraniczny,
oczywiście też tylko z sympatii i utrwalania demokracji w nadwiślańskim kraju.

Z subwencji budżetowych nie korzystają tak stabilne,niekorupcyjne,demokratyczne
państwa jak, Białoruś,Ukraina,Mołdawia.Chcecie do nich dołączyć to głosujcie
za odebraniem subwencji finansowych partiom politycznym.

I jeszcze jedno, bez subwencji budżetowej znikną biedne,małe partie i zamiast
głoszonego przez Wałęsę pluralizmu politycznego na scenie politycznej mogą
pozostać jedynie 2 góra 3 liczące się ugrupowania bo inni ze składek członkowskich
nie mają najmniejszych szans na działalność statutową.

Wasz wybór !

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke



środa, 17 czerwca 2015

ZMIANY

Nowi ministrowie zaprzysiężeni. "Łatwo nie będzie"

Nowi ministrowie zostali powołani na swoje stanowiska przez "starego"prezydenta.
Rząd w komplecie przez cztery ostatnie  miesiące będzie starał się nadrobić
zaległości z 92 miesięcy w których większość czasu pozorował rządzenie.

Niezależnie od sympatii bądz antypatii do Platformy Oszustów należy stwierdzić.
że kobieta, premier Kopacz udowodniła że,ma większe jaja niż były premier Tusk.
Gdyby jednak  te decyzje dotyczące odwołania polityków uwikłanych w aferę
podsłuchową nastąpiły w momencie obejmowania urzędu przez premier Kopacz
sytuacja w PO zapewne byłaby o wiele lepsza.Powstanie nowych formacji
mocno skomplikowało sytuacje na scenie politycznej.Tak naprawdę nie wiemy
czego możemy spodziewać się po ludziach popierających Kukiza tym bardziej
że,oprócz "jowów" niewiele wiemy o co im chodzi.Całkowita negacja dokonań
poprzednich ekip to coś podobnego jak prawicowe kwestionowanie PRL-u.
Zarówno "władza ludowa" jak i władze III RP coś niecoś zrobiły dla Polski.

Premier zaskoczyła wszystkich prezentując nowych ministrów.Spekulacje
ekspertów,dziennikarzy nie przewidywały że, starych ministrów zastąpią
zupełnie nieznane "nowe twarze" niezbyt dobrze znane szerszemu ogółowi
społeczeństwa.Jeżeli to jest autorski pomysł premier Kopacz to gratuluję
zarówno jej jak i  M.Kamińskiemu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego,że w okresie kilku miesięcy trudno
oczekiwać radykalnych zmian choćby w służbie zdrowia ale w związku
z wyborami być może pojawi się tzw."kiełbasa wyborcza" i uda się nieco
ulżyć cierpiącym pacjentom.
Pozostali ministrowie zostali powołani bo istnieją takie ministerstwa
i ktoś musi nimi zarządzać.

Czy te wymuszone zmiany odwrócą tendencje spadkowe PO, raczej nie, ale
próbować można.Podobnie myśli również red.Żakowski dotychczas."niezależny"
zwolennik PO.No ale On już myśli o miękkim lądowaniu i o wywiadach z nowymi
władcami. Trzeba umieć się ustawić,czekam na reakcje innych "niezależnych"
tuzów polskiego tfu."dziennikarstwa" którzy sprzyjają silniejszym..

Po nominacji premier Kopacz wygłosiła kilka banalnych słów,na temat
zadań czekających nominantów:

"BĄDZCIE  DZIELNI"
 Nowi ministrowie: skarbu, sportu i zdrowia przyszli do rządu po to, żeby pokazać, co znaczy "prawdziwe znaczenie słowa służba na rzecz rodaków".
- Trafiliście do rządu w bardzo trudnych czasach. Jedno co wam mogę powiedzieć: łatwo nie będzie - mówiła premier. - Ale po tych wszystkich rozmowach, które ze sobą przeprowadziliśmy, wiem, że nie przyszliście do rządu, żeby się dowartościowywać. Wy już jesteście mistrzami w swoich dziedzinach. Przyszliście po to, żeby dzisiaj pokazać, co znaczy prawdziwe znaczenie słowa służba na rzecz naszych rodaków - powiedziała premier podczas ceremonii powołania trzech nowych ministrów w Pałacu Prezydenckim.

Kopacz wyraziła nadzieję, że nowi ministrowie przekonają Polaków, jak szczerzy i odważni będą w swoich decyzjach, jak będą myśleć o obywatelach, a dopiero na samym końcu o sobie.

- Jedyną tarczą, która w tych trudnych czasach będzie was bronić, to będzie pokora, bo pokora się nie obraża i tego wam życzę. Bądźcie dzielni w tym, co będziecie robić na rzecz innych i róbcie to skutecznie - zwróciła się szefowa rządu do nowych ministrów.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 16 czerwca 2015

DLA POLSKI



Dwaj sportowcy,podobno się nie lubią,podobno są skonfliktowani,podobno....
Być może media wyolbrzymiają ten konflikt,ale w sprawach ważnych,dotyczących
Polski,Błaszczykowski podaje do Lewandowskiego ten strzela gola i piłkarze
padają sobie w ramiona.Można? Można! To świadczy o ich charakterze
i pokonywaniu własnych niechęci dla ważniejszych celów.

Niestety nie można tego powiedzieć o politykach którzy poprzez swoją
wzajemną niechęć robią wszystko aby formacja dzięki której osiągnęli najwyższe
stanowiska w państwie zakończyła swoją parlamentarną działalność .
Zapewne czytelnicy domyślą się że,chodzi o Sojusz Lewicy Demokratycznej
i byłych polityków tej formacji.
Wymienię 3 istotne nazwiska :Borowski,Cimoszewicz.Kalisz,rozstali się z SLD
z różnych powodów,każdy z nich nie zmienił swoich  lewicowych poglądów,
mają różne spojrzenie na dalsze funkcjonowanie lewicy ale cel powinien być jeden.
Kampania wyborcza do Sejmu a efekty mogą przyjść tylko wtedy,gdy wezmą
przykład  ze swoich młodszych kolegów sportowców i wspólnie, porzucając
wzajemne uprzedzenia zrobią wszystko aby lewicowa formacja reprezentowała
swoich wyborców w Parlamencie.

Rozwój sytuacji politycznej.mnożące się partie prawicowe są doskonałą
okazją dla lewicowej alternatywy skupiającej wszystkie odłamy lewicy.
Od antykościelnego Palikota po komuszego Millera. Wszyscy, niezależnie
od osobistych animozji powinni się zjednoczyć wspólnie wypracować
stanowisko programowe, wspólnie ułożyć listy kandydatów do parlamentu
i wspólnie występować w kampanii wyborczej.Nie dla siebie, dla ludzi lewicy.

Lewandowski z podania Błaszczykowskiego strzelił gola nie dla siebie a dla Polski,
drodzy lewicowi towarzysze, a Wy co? dąsacie się jeden na drugiego i co to daje ?.
Jedynie wspólna lista, nie ważne czy pod nazwą SLD czy inną, może skonsolidować
wyborców i zapewnić lewicy znaczącą pozycję w Parlamencie.
A potem? Miller nie jest dożywotnim szefem SLD,zróbcie demokratyczne
wybory i zmieńcie szefa a nie srajcie we własne gniazdo,wypowiadając się
w "telewizorniach" o upadku SLD.

                                      http://www.liiil.pl/promujnotke