sobota, 30 maja 2015

ELEKT

Andrzej Duda odebrał w pałacu w Wilanowie akt wyboru na prezydenta

Przed 5 laty,premier Tusk mianując swojego "surogata" Komorowskiego
na kandydata w wyborach prezydenckich powiedział że,"nie chce pilnować
żyrandola".Zapewne miał na myśli to,że prezydent,chociaż pierwsza osoba
w Państwie, ma niewielki wpływ na politykę rządu.
To prawda szczególnie w okresie sprawowania urzędu przez Komorowskiego.

Niektórzy politycy,eksperci,komentatorzy związani formalnie bądź nie z PO
już dziś krytykują nie tylko program ale również samą osobę prezydenta-elekta.
Zachowują się tak,jak przed laty gdy prezydentem został Kwaśniewski.
Jakie głupstwa wtedy wygadywali to aż wstyd przypominać.
Kwaśniewski nie był i nie jest moim ulubieńcem ale trzeba przyznać,
że w tym szczególnym okresie prezydentem był niezłym.

Podobnie jest z Dudą który nie jest "moim" prezydentem ale jest
prezydentem Polski,czy to komuś się podoba czy nie.W czasie rządów PO
jej politycy wielokrotnie podkreślali stabilną demokrację w Polsce,tak więc
należy zaakceptować wybór większości bo to własnie jest istota demokracji.

Zbliżające się wybory parlamentarne mogą doprowadzić jak to nieładnie
ujął prof.Balcerowicz ,"do powrotu reżimu" czyli władzy,nawet samodzielnej PiS.
Ostatni sondaż Newsweeka /27,28 V/ ,w przeliczeniu na mandaty poselskie daje
PiS + przystawki 209 mandatów.Kukiz wyprzedził PO i może wprowadzić
do Sejmu 141 posłów, Platforma tylko 105 a ostatnie 5 mandatów przypadną SLD.
I to wydaje się być w perspektywie czasu, groźniejsze niż prezydentura A.Dudy.
PiS będący na fali wznoszącej po objęciu Urzędu Prezydenta przez A.Dudę
może do wyborów osiągnąć wynik pozwalający na samodzielne rządzenie.
I wszystko,niestety,wskazuje na to że .tak będzie a wtedy okaże się czy A.Duda
będzie jak Komorowski "notariuszem" swojej partii czy też wykaże choćby
niewielką niezależność.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 29 maja 2015

WRZENIE w PO


Czy nadal będzie "MIAŁ"? To się okaże.

Niewielu się takiego wyniku spodziewało.W Platformie zapewne nikt.
Dlatego ,dziś wyraźnie widać,że nie mają przygotowanego żadnego
planu awaryjnego.Wszystko wskazuje na to że,wybory parlamentarne
również mogą zakończyć się przegraną, stąd pojawiające się różne
zdania na temat przegranej Komorowskiego,oraz koncepcje zmian
które pozwolą Platformie przynajmniej zminimalizować porażkę.

Każda,nawet najlepsza seria zwycięstw kiedyś musi się skończyć.
Dziwne jest jednak to ,że dopiero teraz a nie 4 lata wcześniej,
bo w pierwszej kadencji PO pokazała jak nie powinno się rządzić.
Obawa przed PiS i jego IV RP powodowała ,że spora część społeczeństwa
głosowała na mniejsze zło które w rzeczywistości okazało się większym.
Pomijam już afery,niezrealizowane obietnice czy lekceważenie wyborców
choćby w sprawach referendum.Oni po prostu źle rządzili.
Nie przekonują mnie wybudowane drogi,autostrady czy stadiony.
Za taką kasę każdy rząd zrobiłby to samo a nawet więcej.
Propagandowe sukcesy nijak mają się do ciężkiego  życia w którym
egzystuje wiele warstw społecznych.Wydaje mi się że,reanimacja
Platformy Oszustów skończy się niepowodzeniem.Ludzie nie dadzą się
nabrać na kolejne "otwarcie","wyjście do ludzi" cz też zmiany nieudolnych
ministrów na kilka miesięcy przed wyborami.Polacy są głupi ale nie tak
głupi jak uważa T.Lis aby uwierzyć po raz kolejny PO.

Tym bardziej nie uwierzą bo na scenie politycznej pojawili się nowi
gracze,którzy dają możliwość wyboru pomiędzy PO-PiS.
Społeczny Ruch Kukiza czy Nowoczesna Polska .firmowana przez Petru
mogą odebrać elektorat Platformie.Już  ostatni sondaż na to wskazuje.
Elektorat PO systematycznie odpływa własnie do tych formacji.
Szczególnie Nowoczesna Polska będzie bazowała na byłych wyborcach PO.

Większym niż się wydaje problemem dla PO będzie prezydent Duda.
Jestem pewny,że natychmiast po zaprzysiężeniu złoży projekty ustaw
z "prośbą" o rychłe ich procedowanie.Niezależnie jaki los spotka złożone
projekty to i tak winę będzie ponosić PO.Skoro zaakceptuje pomysły
Dudy to dlaczego nie zrobiła tego w ciągu 8 lat? A jak nie zaakceptuje
to i tak plus dla Dudy i PiS. Bo my chcemy dobrze dla społeczeństwa
a  Platforma nie.To może być początek końca tej formacji,oczywiście nie
natychmiastowy ale bolesny.Czym zbytnio się nie martwię,bo sami
zgotowali sobie ten los.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 28 maja 2015

ZMIANA FRONTU



Jeszcze kilka dni temu popierali Komorowskiego.Przegrał.
Owszem, krytykowali Platformę ale dość delikatnie i z umiarem.
Niektórzy chociaż do tej formacji nie należeli to startowali w wyborach
z cichym poparciem bez mocnych kontrkandydatów lub w ogóle
bez kandydatów PO aby wygrywać swoje wybory.
O kim mowa,o ludziach którzy dzisiaj,po przegranej Komorowskiego
nagle zmieniają front i zaczynają krytykować i wieścić koniec PO.
Na stare lata przyszło mi oszustów bronić przed komuchami.
Niezależnie od poglądów,sympatii politycznych nie cierpię ludzi
którzy są  ss (cenzura)  i w zależności od sytuacji umieją się odpowiednio
ustawić.

Były prezydent Kwaśniewski,kilka dni temu ściskający się z Komorowskim
i przekazujący mu swoje poparcie,rzędu  1-2 promile nagle zmienia zdanie.
"Jeśli utrzyma się obecny nastrój, to może nawet premier Kaczyński będzie do zaakceptowania - mówi Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej"".
Jeszcze kilka dni a Kwaśniewski zaakceptuje Ziobrę jako prokuratora i ministra,
Kamińskiego jako szefa CBA a nawet agenta Tomka.
Komorowski,podobno "mąż stanu" wiedząc o pechu tych którzy związali
się z Kwaśniewskim nic nie zyskał, a być może stracił prezydenturę.

Kolejny popierający Komorowskiego senator Cimoszewicz którego
jako kandydata niezależnego do Senatu popierała Platforma uważa że,
PO nie ma szans na wygranie wyborów parlamentarnych.
"Władze PO odsuwają od siebie prawdę,Ludzie mają dość władzy
zblazowanych konsumentów ośmiorniczek",mówi Cimoszewicz.
Czy podobnie by się wypowiadał gdyby wygrał Komorowski ?
Zakładam się ,że nie.

I chociaż zarówno Kwaśniewski jak i Cimoszewicz mają rację
a ich wypowiedzi są zbieżne z moimi poglądami to w obecnej
sytuacji politycznej zachowują się jak szczury opuszczające
tonący okręt.

Rzadko zgadzam się z tym co mówił i mówi Wałęsa ale z jego
stwierdzeniem,"że ten kto zdradził raz zdradzi i kolejne razy" zgadzam
się w 100 %. Zdradzili SLD a teraz Komorowskiego i Platformę,
bo oni popierają tylko zwycięzców.

Czekam jeszcze na dymisję i ucieczkę z PO kolejnego lewicowca,
Arłukowicza,który za stanowisko zdradził swoje lewicowe ideały
i poglądy dotyczące ustawy wprowadzanej przez ówczesną minister
zdrowia E.Kopacz.

Jako człowiek o lewicowych poglądach wstydzę się za tych ludzi.

                               http://www.liiil.pl/promujnotke