Przegrane wybory prezydenckie,spowodowały szok u popleczników
prezydenta Komorowskiego co przekłada się na opowiadanie
głupot podobnie jak czynił to "bredzisław".
Poseł,profesor Niesiołowski,udostępnił swój numer telefonu i ludzie
do niego dzwonią i płaczą z rozpaczy,oto cytat:
"Do mnie dzwonili ludzie i płakali, pytali, co z nami teraz będzie".
Co będzie.jak przestępcy to pójdą do paki a uczciwi nie maja się
czego bać,przecież Sąd i Prokuratura to niezależna władza,prawda
panie profesorze?.
Prezes Fundacji Batorego,założonej m.in.przez George'a Sorosa,
uważa że,prezydent powinien stanąć na czele PO bo premier Kopacz
jest za słaba a Komorowski ma "autorytet i osobowość".
Popieram bredzącego pana profesora,bo to pozwoli na eliminację
Platformy Oszustów w krótszym terminie niż stanie się to pod
przywództwem premier Kopacz.
Swój potencjał,autorytet i osobowość pokazał Komorowski przegrywając
prezydenturę z nieznanym bliżej III ligowym politykiem PiS.
Politycy są podobni do kibiców.Jak drużyna,polityk wygrywa to są
mili, uczynni gotowi na wszystko. Nawet bez wazeliny do dupy włażą
swoim idolom,bredząc o nadzwyczajnych kwalifikacjach i umiejętnościach
własnego kandydata.
A jak przegrywa,to znikają sympatie, każdy jak może odcina się
od drużyny czy polityka.To świństwo takie zachowanie,no ale cóż
wielu polityków nie tylko z PO już tak ma.Koryto jest ważniejsze,
Komorowski przegrał,przyczyn jest wiele,a skoro przegrał to należy
ratować to co ewentualnie uda się jeszcze uratować,
Komorowski chociaż wygrał poprzednie wybory będąc kandydatem PO
w tej kampanii,szczególnie w końcówce "odciął się" od korzeni
myśląc,że to pozwoli mu na wygranie wyborów.W rezultacie proporzec
PO wręczony mu przez Dudę,wylądował obok butów Olejnik.
Teraz Platforma "odcina się" od przegranego Komorowskiego próbując
ratować to co się da.
Sekretarz Generalny PO , Andrzej Biernat mówi :