W notce:http://stary-bob.blogspot.co.at/2015/02/zegarek.html opisałem perypetie ministra M.Kmińskiego dotyczace zatajenia prawdy w oświadczeniu majatkowym.
Liczyłem na reakcje odpowiednich władz i wyjaśnienie tej sprawy.
Pilotujący tą sprawę,jeden ze znanych blogerów,poinformował,że jeden
z prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Warszawie odmówił wszczęcia
śledztwa a po kilku dniach inny prokurator tej smej Prokuratury wszczął postepowanie.
Mam nadzieję ,że skończy się ono taką samą decyzją Sądu jak w przypadku innego
polityka Platformy Oszustów,byłego ministra S.Nowaka.
Jeżeli mnie pamięć nie myli,J.Palikot w książce poświeconej PO,napisał,
że były premier Tusk ,każdy dzień rozpoczynał od prasówki "tabloidów",
Polecam to obecnej premier p.Kopacz.
Powyższa fotografia ewidentnie wskazuje,że ministera Kamińskiego "paliła rura"
bo z taką zachłannością,aż z ust ścieka mu piana pochłania browara.
Nie ma w tym nic złego z wyjatkiem tego,że robi to w czasie godzin pracy,
dodatkowo korzystając ze służbowego samochodu który podwozi go na miejsce
konsumpcji,również za wasze podatki,wyborcy PO.
Ze służbowego samochodu do celów prywanych korzysta również kierowca,
asystent ? pana ministra,Czy za wiedzą ministra czy też nie, nie wiem.
Skoro świt,rzadowa limuzyna udaje sie na targowisko z kwiatami,asystent ministra
ładuje zamówiony towar i dostarcza na stragan któru prowadzi jego przyjaciółka.
Żadnej reakcji w tym temacie przełożonej minisyta premier Kopacz.
Nie wie,to żle o niej świadczy,wie to jeszcze gorzej bo toleruje takie postepowanie.
A obiecane były takie standardy ,że "mózg w poprzek staje".
Odkąd Kamiński zaczął pałać miłością do PO. również jego małzonka poczuła
"mietę " do tej formacji.Po przegranych eurowyborach przez Kamińskiego,
w czerwcu ubiegłego roku wplaciła na fundusz wyborczy maksymalną kwotę
25 tys,zł.Warto zainteresować się,skąd miała takie oszczędności,bo dochody
z pracy nie były aż tak wysokie aby pozwolić sobie na taki gest.
Suma sumarum opłaciło się,małżonek został ministrem a i jej też się trafiła
niezła fucha.Małżonka ministra została zatrudniona w spółce w której 100%
udzialów ma Skarb Państwa.Oczywiście ze wzgledu na wysokie kwalifikacje
a nie układy,została szefową działu marketingu z pensja ok.10 tysiecy zł.
Gratuluję !
W normalnym demokratycznym kraju,tak,tak wiem Polska nie jest ani normalna
ani demokratyczna,Nie obowiazują ogólnie przyjete europejskie standardy,
ale standardy wyznaczane przez ludzi zwiazanych z Partią Oszustów.
Zastanawiam sie czy nie wpłacić 25 tys.może uda mi sie w zamian załatwić
komuś z rodziny podobna fuchę.Gwarantuję,że kwaliwikacje ma porównywalne
a może nawet lepsze niż żona ministra.Jest tylko jeden malutki problem,
nie jestem ministrem w rządzie premier Kopacz.
Miłej niedzieli.
http://www.liiil.pl/promujnotke