niedziela, 4 stycznia 2015

URODZINY




O innych, niż krytykujących Rosjan i chwalących Ukraińców,wydarzeniach
nasze "niezależne" i "obiektywne media" niezbyt głośno informują.
A przecież jest się czym chwalić,choćby hucznie obchodzoną  106 rocznicą
urodzin, idola nacjonalistów ukraińskich Stepana Bandery.
Coraz więcej "przyjaciół", naszych kato prawicowych i prawicowych
polityków z ogromną sympatią wypowiada się o swoim idolu Banderze.
W Polsce,jeszcze do niedawna uważany był za bandytę ale kolejna rewolucja
znów wynosi go na piedestał i zapewne po raz kolejny.nowy demokratyczny
rząd Ukrainy nada mu tytuł "Bohatera Ukrainy" .
O przedwojennych przestępstwach "bohatera" nie będę pisał.
Organizacja którą stworzył OUN - B ,oraz jej zbrojne ramię UPA zapisały
się  w historii niezwykłym barbarzyństwem i zwyrodnieniem w zwalczaniu
a w zasadzie bestialskim mordowaniem ludności  polskiej na  terenach Wołynia
i Małopolski Wschodniej.Kilkaset tysięcy zamordowanych Polaków nie przeszkadza
naszym władzom w popieraniu pogrobowców bandyty.
Polskie media o tym milczą bo o Ukrainie należy pisać tylko dobrze.

Nadrabiam te pro ukraińskie i propagandowe doniesienia i zamieszczam
kilka informacji na temat uroczystości o których w Polsce nie informują
główne media bo to wstydliwa sprawa,

https://www.youtube.com/watch?v=oCFWMWZog6E

http://zmianynaziemi.pl/wideo/ukrainscy-nacjonalisci-zorganizowali-marsz-okazji-urodzin-bandery

W trakcie manifestacji urodzinowej,zebrani żądali oddania przez Rosję
Kubania.Czy mamy jakiekolwiek gwarancje,że w ;przyszłości nie będą
wysuwać pretensji terytorialnych  w stosunku do Polski.
W ich hymnie są słowa o wielkości Ukrainy od Sanu po Don , a apetyt
rośnie w miarę jedzenia a przecież to my,Polacy jesteśmy jednymi
z karmicieli odradzającego się ukraińskiego nacjonalizmu o faszystowskim
zabarwieniu.

Miłej niedzieli,

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 3 stycznia 2015

KONFLIKT



Z reguły jest tak,że w różnego rodzaju konfliktach największe straty ponoszą
ci którzy nie mają najmniejszego wpływu na te konflikty.
Podobnie wygląda sytuacja w Polsce, w której ze względu na konflikt
na linii Ministerstwo Zdrowia-Porozumienie Zielonogórskie poszkodowani
są pacjenci mający ograniczony dostęp do około 2000 placówek służby zdrowia.

Od czasu gdy ministrem zdrowia była obecna premier E.Kopacz słyszymy,
powtarzany przez obecnego ministra Arłukowicza tekst:"Nakłady na służbę
zdrowia rosną".I to jest niekwestionowana prawda.jednakże w raz z rosnacymi
nakładami niewiele się zmienia w polskiej służbie zdrowia.Kłopoty i utrudnienia
w dostępności do lekarzy specjalistów,kolejki w przychodniach nie wystarczające
limity zapisów do poszczególnych lekarzy i wiele innych,znanych pacjentom
problemów,często poruszanych  przez media.Gdzie więc podziały się te rosnące
nakłady.Przeciętnemu choremu trudno to pojąć.więcej pieniędzy w budżecie NFZ
a zmian w jakości i ilości usług niewiele.

Jeżeli nie wiemy o co chodzi w tym konflikcie to wiadomo,że o pieniądze.
W raporcie OECD za rok 2011 czytamy,że Polska przeznacza na służbę zdrowia
zaledwie 4.8 % PKB,Na jednego obywatela te wydatki ilustruje powyższe zdjęcie.
Rząd wydaje 2 x mniej niż Czechy,6 x mniej niż Niemcy i....12 x mniej niż Norwegia.

Nie jest moja intencją obwinianie którejkolwiek ze stron tego konfliktu.
Winny jest system sprawowania opieki zdrowotnej,jego nieszczelność,zbyt wielkie
koszty ponoszone na administracje w tym zakupy luksusowych limuzyn.
Budowanie nowych siedzib NFZ ,projekt w Kielcach około 33 miliony zł,
projekt w Bydgoszczy około 21 mln.zł. itd.

Aby poprawić funkcjonowanie służby zdrowia,konieczna jest głęboka
reforma.Niestety,żaden z dotychczasowych rządów nie podjął się tego zadania
z obawy przed gniewem pacjentów którym nie potrafiono wytłumaczyć,
że to co pozornie gorsze w perspektywie będzie wielokrotnie lepsze.
Wprowadzenie nie jakichś tam eWUŚ ale e'card z wszelkimi danymi dotyczącymi
pacjeta pozwoli na zredukowanie personelu pomocniczego którego głównym
zadaniem jest odpowiadanie, "nie ma już limitów".Zlikwidowane zostana wydatki
nie tylko na etaty ale również na przybory administracyjne a wolne pomieszczenia
z powodzeniem można zamienić na gabinety lekarskie.
Takie decyzje pozwolą zaoszczędzić prawie 7 miliardów zł rocznie przy całkowitej
likwidacji NFZ i przejęcie jego zadań przez MZ.
W przyszłości aby system był sprawny i wydolny powinna nastąpić prywatyzacja
służby zdrowia na wzór systemu panującego w Austrii.Lekarze nie podpisują
rocznych kontraktów,nie maja limitów,prowadzą prywatne praktyki,leczą
pacjentów a koszty pokrywa ich Kasa Chorych.
W Austrii jest tak jak obiecywała min.Kopacz,pieniądze idą za pacjentem
i są wypłacane ,lekarzowi domowemu bądź gabinetowi specjalistycznemu
MR.RG,CT i innych po skończonym okresie obrachunkowym.
Kontrolerem jest "e'CARD" ,ile razy zostanie włożona do modemy tyle
kasy otrzymuje lekarz,gabinet,szpital.Oczywiście,każda procedura jest odpowiednio
wyceniona.
Austria wydaje na 1 pacjenta 4071 dolarów rocznie.
W systemie "e'Card"  cała dokumentacja medyczna znajduje się w pamięci
tego systemu.Dziś czytam,że nie można zaszczepić dziecka bo nie ma kartoteki.
W proponowanym systemie,niezależnie do jakiego lekarza na terenie Austrii
zgłasza się pacjent lekarz dysponuje wszelkimi danymi o chorobach,operacjach,
przepisywanych lekach.Kilka lat słyszałem,że koszt stworzenia takiego
systemu, wówczas miał kosztować 1 miliard zł.
Jestem pewien ,że zyski byłyby wielokrotnie większe niż koszt tej operacji.

                                http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 2 stycznia 2015

KAC



Mam nadzieję,że bawiący się z Okazji Świąt i Nowego Roku
Polacy wypili odpowiednia ilość alkoholu aby wspomóc kulejący
budżet 2014 zostawiony w spadku przez ministra Rostowskiego.

"Puls Biznesu" informuje,że wprowadzona przez min,Rostowskiego
podwyżka akcyzy na wyroby monopolowe zamiast spodziewanego
zysku,przynosi straty dla budżetu.
W ciągu 10 miesięcy 2014 roku wpływy z akcyzy za wyroby alkoholowe
są niższe niż a analogicznym okresie roku 2013.Jedyny ratunek to ,to,że
w listopadzie i grudniu Polacy wydali więcej na alkohol i zminimalizują
głupotę Rostowskiego.Ta głupota doprowadziła również do spadku produkcji
wódki.Według danych GUS w okresie od stycznia do listopada 2014 roku
była ona niższa o 22 % .

Z satysfakcją ,ale również z obawą o polski budżet,informuję,że
wielokrotnie na ten temat zwracałem uwagę,twierdząc,że podwyżka
akcyzy będzie miała odwrotny skutek od tego na jaki liczy min.Rostowski.

Swoje przemyślenia i obawy zawarłem w notce:
http://stary-bob.blogspot.com/2014/10/straty.html
w której są również linki informujące o wcześniejszych notkach na ten temat.

Liczę na pozytywna energie Polaków w tym temacie w 2015 r.
Obiecane przez rząd podwyżki  najniższych wynagrodzeń i emerytur proponuje
wydać na ulubione wyroby alkoholowe pomagając rządzącym obniżać deficyt budżetowy.
Przy okazji konsumpcji wznośmy odpowiednie toasty dotyczące "mądrości"
i przewidywalności skutków podejmowanych decyzji przez naszych polityków.

"Pewien osioł znalazł skórę lwa.Narzucił ja sobie i paradował,
budząc respekt i strach.Nagle dmuchnął silny wiatr,zerwał skórę i wszyscy
zobaczyli,że to osioł.
Wypijmy za to,byśmy nie okazali się kiedyś osłami lecz zawsze byli sobą."

                             Na zdrowie!!!

                                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke