Słuchając wyjaśnień polityków dotyczących pobrania pieniędzy
za przejazdy samochodem prywatnym wykorzystanym do celów
służbowych zastanawiam się, czy politycy udają głupców czy też
są głupcami.
Marszałek Sikorski mówi : Marek Kuchciński wydał w dwa lata tyle,
co ja w siedem.Pomijam już nieznajomość rachunków przez
absolwenta Oksfordu i byłego ministra spraw zagranicznych.
Jeżeli limit roczny to około 35.tys. zł, to za dwa lata jest to około
70 tys.Sikorski pobrał 77.845 zł. ale nie o takie szczegóły tutaj chodzi.
Od kilku lat należny, zgodnie z prawem limit finansowy
pobiera obecny wiceminister zdrowia.I on też na zasadzie,"a u was
też bija murzynów",wylicza kto jeszcze z obozu przeciwników
politycznych uprawiał takie kombinacje.Czy ten fakt zmienia coś
w jego sytuacji?
Sprawę ekwiwalentu min.Sikorskiego badała Prokuratura która
nie dopatrzyła się,i słusznie znamion przestępstwa.Żadna z tych
wszystkich osób nie popełniła niedozwolonego czynu,pod warunkiem,
że rzeczywiście podane przez nich fakty są prawdziwe.
A czy tak jest,to raczej wątpię.
Aby media,obywatele zniesmaczeni ich postępowaniem nie nazywali
ich złodziejami,niegodziwcami czy oszustami jest sposób na skuteczną
obronę swoich racji,przedstawić materialne dowody.
Politycy jeżdżący 40 tys,km rocznie,mający raczej niezłe samochody.
Wiedzą zapewne,że oprócz paliwa,samochód potrzebuje innych płynów
eksploatacyjnych aby wytrzymać tę morderczą pracę jaką wykonuje
wraz z posłem.Nie sadzę,aby wymianę oleju poseł wykonywał osobiście.
To zadanie ASO czy innych warsztatów które dokonują tej czynności.
Z doświadczenia wiem,że codziennością jest odnotowywanie takich operacji
nie tylko w książce pojazdu ale również w bazie komputerowej danej firmy
czy stacji ASO
O tym ,że jest to odnotowywane w książce pojazdu,wie każdy nawet
średnio rozgarnięty kierowca.A nasi posłowie przy takich przebiegach
wykonywanych tylko do celów służbowych to doświadczeni jeźdźcy.
Powinna to wiedzieć również Prokuratura, która,jeżeli zajdzie konieczność
prokuratorskiego śledztwa powinna z tych źródeł czerpać materiał
dowodowy.Czy takie bądź inne dowody zostały przez Prokuraturę
wykorzystane,tego nie wiemy.Wiemy,że odmówiono wszczęcia
postępowania w przypadku Sikorskiego,
Tak więc aby oczyścić się z zarzutów wystarczy zeskanować terminy
wymiany oleju przy których każdorazowo odnotowuje się stan licznika.
Niektórzy wymieniaj, olej po przebiegu 10 tys km.,gdyby tak było
w przypadku posła Neumana to co najmniej 4 razy w roku powinien
mieć potwierdzoną wymianę oleju.
Wystarczy to pokazać a nie opowiadać pierdół i robić z siebie
idiotów nie znających regulaminu Sejmu jak poseł Neumann który
rzekomo udostępniał swój samochód pracownikom jego biura poselskiego.
Sejm,aby przestał być niewiarygodny i traktowany jako banda oszustów
powinien wprowadzić takie przepisy które w przyszłości nie pozwolą
nikomu na dokonywanie zgodnych z prawem ale oszustw.
http://www.liiil.pl/promujnotke