"Kartony z głosami walały się po ziemi. Nikt nie wiedział, co robić"
Oficjalnych wyników wyborów jeszcze nie ma,maja być prawdopodobnie
dziś wieczorem.(Notkę piszę,18,11)
Opieramy się jedynie na sondażowych danych które dają zwycięstwo PiS.
Pomijam fakt kompromitacji odpowiedzialnych za zliczenie głosów
bo o tym wszyscy piszą i pisać będą.Jest to również kompromitacja Polski,
która poprzez nieudolność władz,nie potrafi sobie poradzić z systemem
komputerowego liczenia głosów,nie jest to dobra informacja dla naszych
partnerów szczególnie z militarnego,zintegrowanego systemu dowodzenia.
Zostawmy te wszystkie techniczno-elektroniczne problemy specjalistom,
którzy mam nadzieję,po szczęśliwym opanowaniu chaosu zakończą wybory
i ogłoszą nie tylko kto wygrał ale również dlaczego system nie działał prawidłowo.
Interesującym mnie wydarzeniem była rozmowa proszącego o jakąkolwiek
pracę w rządzie premier Kopacz -Michała Kamińskiego(dawniej PiS)
z przebywającym w czyśćcu, przed wstąpieniem do pisowskiego raju
Jackiem Kurskim (dawniej SP a jeszcze dawniej PiS.
Tematem rozmowy prowadzonej przez red.Olejnik były wybory samorządowe
a w szczególności ich wynik wskazujący na zwycięstwo PiS.
Chociaż obu polityków tak po ludzku, nie cierpię,to nie znaczy,że nie cenię
ich zasług jako "spin doctor" uzyskanych w przeszłości.
Każdy z nich twierdzi co innego,Kurski opierając się na sondażowych
i cząstkowych wynikach uważa,że wybory wygrało PiS.
Odmiennego zdania jest Kamiński.Kto ma rację?
Rację ma Kamiński bo PiS mimo wygranej z braku koalicjanta nie będzie
rządził w większości województw.
Zastanawiająco podejrzany jest wynik PSL,sondażowo jedynie o 10 pkt.%
mniejszy niż PO.Ten wynik daje koalicji przewagę i możliwość rządzenia
w większości miast wojewódzkich.
Daleki jestem od tworzenia teorii spiskowych,ale wysoki wynik PSL,
kłopoty z systemem,ręczne liczenie głosów,ogólne niechlujstwo w zabezpieczaniu
kart do głosowania wzbudza,jak przypuszczam, nie tylko we mnie
być może nieuzasadnione ale jednak,podejrzenia o dokonanym przekręcie.
PiS wygrał premier Kopacz zapewniała,że PiS nie będzie mówił o tym.
że wybory sfałszowano.coś za szybko wygłaszała to oświadczenie.
A kompromitacja PKW i ludzi odpowiedzialnych za przeprowadzenie
wyborów trwa nadal.W sprawę angażują się instytucje kontrolne,nawet
prezydent Komorowski jest zainteresowany wyjaśnieniem tego blamażu.
Wstyd,że państwo z takimi aspiracjami nie potrafi sobie poradzić z tak dupianą sprawą.
http://www.liiil.pl/promujnotke