czwartek, 28 sierpnia 2014

SPEKTAKL



Na wstępie chciałbym przypomnieć brzydkie powiedzenie,dlatego czytelników
z góry przepraszam,za język używany w polityce.

"Nie wielkość przyrodzenia a technika pierdolenia,daje maksimum zadowolenia".

Zgodnie z tym powiedzeniem,pod dyktando rządu rozpoczęły się powakacyjne
obrady Sejmu III RP.Pomimo pozornych sprzeczności pomiędzy "wielkością,
techniką i zadowoleniem" z dzisiejszej debaty zadowolony może być rząd.
Aby zanudzić,zmęczonych wakacjami posłów premier rozpoczął od tego co
zamierza zrobić rząd w najbliższym i odległym czasie.
W słowotoku premiera Tuska dominuje czas przyszły,najprawdopodobniej
niedokonany,co znamy już z 7 letniego doświadczenia.

"Rząd zastanawia się,zachowamy,proponujemy,podejmiemy". itd.
Trzeba rzeczywiście mieć odpowiednia technikę aby przez pół godziny
przemawiać (pierd***ć) ,mieć maksimum zadowolenia, a nie powiedzieć
nic konkretnego.Ta czcza gadanina nie zawiera ani jednego konkretnego
terminu w którym te propozycje,obietnice zostaną zrealizowane.
Aby spektakl trwał dalej na mównice wychodzili,kolejno poszczególni
ministrowie i wypowiadali się w podobnym tonie jak premier.
Dużo słów,obietnic zapowiedzi i ani jednego konkretnego terminu.
Szkoda,że kierownictwo Platformy Oszustów i  Rządu RP nie wpadło
na pomysł aby głos zabierali wszyscy członkowie rządu aż do podsekretarzy
stanu,wtedy zarówno posłów opozycji jak i społeczeństwo krew by zalała
i rządzący mieliby święty spokój.

Mam nadzieję,że ludzie myślący a takich jest w Polsce coraz więcej,
już na wstępie zorientowali się ,że cały ten spektakl jest początkiem robienia
kiełbasy wyborczej a jej cykl wytwarzania,przyprawiania a później wędzenia
będzie trwał aż do zakończenia kampanii wyborczej do Sejmu,czyli prawie rok.
Wszyscy,począwszy od niemowląt a skończywszy na starcach mają coś obiecane.
Skąd wziąć kasy na to, Panie Premierze.DODRUKOWAĆ !!!

Władza,urządzając ten spektakl po raz kolejny pokazała,że Polska jest państwem
demokratycznym jedynie z nazwy.Po raz kolejny marszałek Sejmu E.Kopacz
pokazała kto w Sejmie rządzi.Pozwalając na bezproduktywną, długotrwałą
gadaninę członków rządu,wystąpienia opozycji ograniczyła do 10 minut.

Tuskokracja ma się dobrze ,przynajmniej w Sejmie, bo w sondażach
coraz więcej Polaków nie pozwala z siebie robić wała.

PODZIĘKOWANIE.
Serdecznie dziękuję Panu Premierowi za obietnicę wzrostu mojej emerytury
o co najmniej 36 złotych.To naprawdę kupa....kasy.

http://fakty.interia.pl/polska/news-ekspert-miazdzaca-krytyka-propozycji-rzadu,nId,1490853#iwa_item=1&iwa_img=1&iwa_hash=23987&iwa_block=facts


                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 27 sierpnia 2014

IDIOCI 3


Polska broń dla Ukrainy? "Trzeba pomóc armii, by zwyciężyła"

Polska,która wielokrotnie doświadczała najazdów militarnych swoich
sąsiadów,powinna z daleka trzymać się od uczestnictwa,choćby symbolicznego
w wojnach,potyczkach i innych militarnych wydarzeniach.
Zobowiązania wynikające z przynależności do zachodniego paktu
obronnego NATO,nie mogą być wykorzystywane przez jego członków
do agresji na inne państwa czy inne ziemskie cywilizacje.

Polska jest i długo jeszcze będzie,zarówno pod względem gospodarczym
jak i militarnym państwem na dorobku.Dlatego w imię zobowiązań i wątpliwego
prestiżu oraz wygórowanych ambicji niektórych polityków z rozwagą powinna
prowadzić swoja politykę zagraniczną.Niestety, zadufanie i ambicje polityków
prowadzą do tego,że często wychodzimy przed szereg chcąc pokazać jakim
to wielkim graczem jesteśmy nie tylko na arenie europejskiej ale również światowej.
Rzeczywistość,niestety jest inna, a polscy politycy często wprawiają swoich
zachodnioeuropejskich partnerów w zakłopotanie swoimi irracjonalnymi propozycjami.

Konflikt na Ukrainie w którym na początku Polska starała się odgrywać
główną rolę,pokazuje nam dobitnie ,że główni rozgrywający nie do końca
popierają stanowisko Polski. Premier Tusk, urlopowo milczy,minister Sikorski
nie jest zapraszany jako "adwokat" Ukrainy na istotne rozmowy ale są również
politycy mniejszego kalibru którzy publicznie przedstawiają swoje? partyjne?
przemyślenia,żądania w sumie wiele idiotycznych i nierealnych pomysłów.
Niektóre już wcześniej opisywałem.

Byli europosłowie,nie wiem czy z chęci przypomnienia o sobie i "kanap"
które reprezentują toczą zgodną dyskusję a antenie,a jakże by inaczej,TVN24.
Chociaż dzieląca ich różnica dotycząca poglądów politycznych jest ogromna
w jednym są zgodni Ukrainie należy pomóc.Również ja popieram takie
działanie jednakże sprzeciwiam się militarnemu rozwiązaniu tego konfliktu,
a takie własnie propozycje padają z ust Siwca i Kowala
Nie są zadowoleni z pomocy jaka podobno rząd przeznaczył dla Ukrainy.
Dlaczego tylko 20 a nie 200 milionów złotych.Pójdźmy dalej dlaczego 200 mln.
a nie 2 miliardy.Przecież jesteśmy państwem bogatym więc możemy sobie
na taki kaprys pozwolić.

 Jeżeli nie chcemy za jakiś czas angażować żołnierzy NATO w wojnę na Ukrainie, to trzeba pomóc ukraińskiej armii, by zwyciężyła - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Kowal (Polska Razem). Podobnego zdania był Marek Siwiec (Twój Ruch), który dodał, że powinniśmy zwiększyć wsparcie finansowe dla naszych wschodnich sąsiadów.

Niemcy mówią nie,Amerykanie się nie kwapią,inne europejskie potęgi
w sprawie dostaw broni,dyplomatycznie milczą.A byli europosłowie rozmawiają,
w mojej ocenie głupio nie zdając sobie sprawy z ewentualnych konsekwencji
wynikających z tego,że Polska członek NATO wspiera Ukrainę.
To świetny pretekst dla Rosjan.
Ale czy inteligentni inaczej ex europosłowie zdają sobie z tego sprawę?
Po ich wypowiedziach wnioskuje ,że nie.

PS.Wypowiedzi na temat sprzedaży przez Francję "Mistrala" Rosjanom,świadczy
o elementarnym braku rozeznania dotyczącego wprowadzania sankcji.
Czy bohaterowie tej notki wiedza,że Ukraina sprzedaje w dalszym ciągu
uzbrojenie Rosjanom? Jak nie wiedza to własnie ich informuję.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 26 sierpnia 2014

KŁOPOTY



Polscy,zastanawiam się czy można ich tak nazwać,dziennikarze,bardzo
martwią się kłopotami Rosji w związku z nałożonymi na nią zachodnimi sankcjami.
Przepraszam ale gówno mnie to obchodzi i mam nadzieję,że również
przeważającą część społeczeństwa.Mnie jako obywatela Polski interesuje
wpływ sankcji na naszą gospodarkę na stopę życiową szczególnie tej większej
i biedniejszej części społeczeństwa.

"W Kaliningradzie brakuje żywności,kłopoty z zaopatrzeniem Moskwy,ceny
gwałtownie idą w górę" tak się pisze o sytuacji w Rosji.
A w Polsce?A w Polsce na razie wszyscy zdrowi.Co będzie później zobaczymy.
Polska i w tej sytuacji "zrobiła laskę" Amerykanom jako pierwsza gardłując za
sankcjami ekonomicznymi w stosunku do Rosji.Nie próbowano znaleźć innych
form nacisku aby uspokoić wewnętrzna sytuację na Ukrainie i jeżeli to prawda
powstrzymać "bratnią pomoc FR".Występując od dawna jako "osioł amerykański"
w Europie,Polska w dużej mierze odczuje w najbliższym czasie dolegliwości
związane z brakiem eksportu nie tylko jabłek ale również innych towarów
na rynek rosyjski.Obiecywana pomoc unijna na pokrycie ewentualnych strat
ponoszonych przez państwa Unii to zaledwie 125 ml.€.Kropla w morzu strat
jakie poniesie Unia.Holendrzy już szacunkowo podali,że będzie to 300 ml.€.
Media podawały coraz to nowe straty Rosji związane w wycofywaniem
zagranicznego kapitału z ich rynku.50,70 a nawet 100 miliardów dolarów
już wycofano.A ile wycofano z zachodniej Europy? Cisza.Okazuje się,że z niej
również i na dodatek amerykańscy inwestorzy wycofują kapitał,ze względu
na niepewna sytuację.Według CNN Money,Amerykanie w ostatnich tygodniach
wycofali z giełdowych funduszy aktywa warte 4 miliardy dolarów.
Przyjacielski gest Amerykanów.
Niemiecki eksport na rynek Rosyjski w I półroczu b.r.spadł o 15,5 %.
O Polsce nie piszę,bo wszyscy wiedzą że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.
Ja i jeszcze kilka milionów Polaków myślimy inaczej ale to nie ważne.
Ważne co myśli,bezmyślny rząd.
Kto na tym zamieszaniu i sankcjach robi najlepszy interes i to nie jeden?
Tak, to prawidłowa odpowiedź - Amerykanie.
Sankcje gospodarczo osłabiają Europę nie są odczuwalne w USA,ze względu
na stosunkowo niewielką wymianę handlowa pomiędzy tymi państwami.
Tracący przewagę ekonomiczną nad UE dążą do jej osłabienia i wzmocnienia
własnej hegemonii jako przywódcy Świata Zachodniego.Przy okazji dają
przyjacielskie rady np.prezydentowi Komorowskiemu,że trzeba się zbroić
a broń najlepiej kupować u nich. Łby mają niekiepskie, jankeskie.

Czy zatem Putinowi należy pozwolić na wszystko? Zdecydowanie nie,ale
porozumienia nie osiągnie się strasząc,nakładając sankcje.Potrzebne są rozmowy,
wzajemne gwarancje i niestety ustępstwa ze strony Ukrainy.
Bo biedny,podobno zawsze dwa razy traci.

                                                             http://www.liiil.pl/promujnotke